Ok, w końcu usiadłam i zaczęłam nadrabiać 52 strony, ale stwierdziłam, że to wyprawa z motyką na księżyc :-) Czytałam co 2 gą stronę.
Magda z uk- jak tam bóle głowy ustąpiły? Jak się czuje Nelly i reszta dzieciaczków? Bardzo Ci współczuję tego straszego maratonu sprzed tygodnia, wiedz, że zawsze Cię podziwiam i trzymam kciuki. Aż wstyd wspomnieć, że miewam myśli, jak ja sobie dam radę z 2..
Magda Singh- gratulacje drugiej córci, mąż wrócił z wyprawy?
zanag- ja też odliczam dni do poznania płci, to już jest jakiś skandal :-) z Damianem wiedziałam już, ze to syn, potem córka, potem znów syn
a tu uparciuch.. witamy wśród odpoczywających od pracy
czarna- ja dokładnie mam jak Ty, pierwsza ciąża spokojnie, druga panika na całego
kar1986- mój był przy 1szym porodzie, przy 2 chyba po prostu będzie się kręcił pod drzwiami bo to od początku wiadomo, że będzie cc
mysza- jak minął urlop rodzinny?musze się przyznać, ze nad morzem opalałam się, przykrywając tylko brzuch, chodź z Damianem dostałam plamy brazowej na brzuchu, którą miałam bardzo długo
Paulina maria- czy bóle już przeszły ?
malgonia- witaj, widzę, że przeszłaś ciężką drogę do macierzyństwa, wierzę, ze tym razem się uda!
śliwka wegierka- witam Cię również :-)
evi- dziękuję, że sie martwiłaś kochana, mam nadzieję, ze już lepiej z plecami, a i dostaniesz w tyłek jak nie będziesz odpoczywać. Boli brzuch, trzeba leżeć i koniec!
Anula- wspominałaś o kremach na rozstępy, w 1szej ciąży stosowałam Mustelle, teraz zwykły krem. Moja przyjaciółka kupowała bardzo drogie kremy i popękała mimo to jak tygrys, z koleji druga nie stosowała nic i zero rozstepów, myślę, że to kwestia skóry
kasiakulek -witaj :-)
Ja nie mogę się ogarnąć po urlopie.. było cudownie, zaraz wrzucę parę fotek na odpowiednim wątku. Odz dziś oficjalnie stwierdzam ksiażkowe ruchy, bo wcześniej były tylko bulgotki i ocieranie. Dzidziuś szaleje, skacze , fikołkuje i nie wiem co jeszcze.Strasznie bolą mnie zęby i dziąsła wraz z głową, ale nie ma tragedii. Damiancio wrócił z katarem, co się wiąże - kaszel nocny :/ Byłam 2 dni u siostry na wsi, ale ponieważ non stop lało wróciliśmy do domu. Strasznie sie za Wami stęskniłam i potwierdzam to co mówi Magda, że to nie tylko pisanie o niczym, a jedna wielka przyjacielska więź. Cieszę się , ze jest wątek wyprawkowy, bo chętnie polecę kilka przydatnych gadżetów. Odliczam dni do 30tego do badania połówkowego i jak nie dowiem się jaka płeć to chyba będę strzelać piorunami. To tyle, buziaki miłych snów.
Magda z uk- jak tam bóle głowy ustąpiły? Jak się czuje Nelly i reszta dzieciaczków? Bardzo Ci współczuję tego straszego maratonu sprzed tygodnia, wiedz, że zawsze Cię podziwiam i trzymam kciuki. Aż wstyd wspomnieć, że miewam myśli, jak ja sobie dam radę z 2..
Magda Singh- gratulacje drugiej córci, mąż wrócił z wyprawy?
zanag- ja też odliczam dni do poznania płci, to już jest jakiś skandal :-) z Damianem wiedziałam już, ze to syn, potem córka, potem znów syn

czarna- ja dokładnie mam jak Ty, pierwsza ciąża spokojnie, druga panika na całego
kar1986- mój był przy 1szym porodzie, przy 2 chyba po prostu będzie się kręcił pod drzwiami bo to od początku wiadomo, że będzie cc
mysza- jak minął urlop rodzinny?musze się przyznać, ze nad morzem opalałam się, przykrywając tylko brzuch, chodź z Damianem dostałam plamy brazowej na brzuchu, którą miałam bardzo długo
Paulina maria- czy bóle już przeszły ?
malgonia- witaj, widzę, że przeszłaś ciężką drogę do macierzyństwa, wierzę, ze tym razem się uda!
śliwka wegierka- witam Cię również :-)
evi- dziękuję, że sie martwiłaś kochana, mam nadzieję, ze już lepiej z plecami, a i dostaniesz w tyłek jak nie będziesz odpoczywać. Boli brzuch, trzeba leżeć i koniec!
Anula- wspominałaś o kremach na rozstępy, w 1szej ciąży stosowałam Mustelle, teraz zwykły krem. Moja przyjaciółka kupowała bardzo drogie kremy i popękała mimo to jak tygrys, z koleji druga nie stosowała nic i zero rozstepów, myślę, że to kwestia skóry
kasiakulek -witaj :-)
Ja nie mogę się ogarnąć po urlopie.. było cudownie, zaraz wrzucę parę fotek na odpowiednim wątku. Odz dziś oficjalnie stwierdzam ksiażkowe ruchy, bo wcześniej były tylko bulgotki i ocieranie. Dzidziuś szaleje, skacze , fikołkuje i nie wiem co jeszcze.Strasznie bolą mnie zęby i dziąsła wraz z głową, ale nie ma tragedii. Damiancio wrócił z katarem, co się wiąże - kaszel nocny :/ Byłam 2 dni u siostry na wsi, ale ponieważ non stop lało wróciliśmy do domu. Strasznie sie za Wami stęskniłam i potwierdzam to co mówi Magda, że to nie tylko pisanie o niczym, a jedna wielka przyjacielska więź. Cieszę się , ze jest wątek wyprawkowy, bo chętnie polecę kilka przydatnych gadżetów. Odliczam dni do 30tego do badania połówkowego i jak nie dowiem się jaka płeć to chyba będę strzelać piorunami. To tyle, buziaki miłych snów.