reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gubimy kilogramy - razem łatwiej

witch84

Fanka BB :)
Dołączył(a)
10 Styczeń 2015
Postów
11 162
Nie mogę znaleźć podobnego tematu, więc zakładam nowy.

Potrzebuję motywacji, by zrzucić nadprogramowe kilogramy, a najlepiej bym się czuła, gdybym nie była z tym sama. Zatem poszukuję towarzyszek!

Dietę mam zamiar zacząć od poniedziałku - więc jakby ktoś miał ochotę się dołączyć, to serdecznie zapraszam.
Jako że nie mam czasu na gotowanie, zdecydowałam się obecnie na dietę kubełkową 1200kcal dostarczaną codziennie rano do domu - podzielę się chętnie spostrzeżeniami czy warto, ale najpierw muszę spróbować.
Łącznie do zgubienia mam ok 15kg, ale nie nastawiam się na jakiś konkretny wynik, ale jeśli mamy sobie jakieś cele wyznaczać, niech to będzie 5kg do końca tego roku.

Może do tego jakieś ćwiczenia - ale zupełnie nie wiem co. Może coś polecicie. Siłownia niestety u mnie odpada.
 
reklama
1200 kalorii to strasznie mało. może ci wysiąść metabolizm później i jak skończysz z dietą to organizm nie będzie w stanie wszystkiego przerobić. Jaki masz tryb życia? Przy siedzącym chyba masz 1400 kalorii, a pewnie przy dziecku nie sobie długo nie posiedzisz.
 
Zostawiłam sobie zapas np. na lampkę wina wieczorem lub jakąś zachciewajkę np. prince polo do kawy. Tak aby do końca nie zwariować.
Ale bardzo dziękuję za poradę, wezmę sobie do serca. Zamówiłam sobie teraz na 2 tygodnie 1200kcal, aby sprawdzić jakie to będą porcje. Otrzymałam też informacje, że mogę zmienić w każdej chwili na zestaw 1500kcal.
A dzieci już mam dość duże (zerówka i II klasa SP), więc tego biegania za nimi jest zdecydowanie mniej niż kiedyś.
 
No tak czy inaczej uważaj na siebie! Wiadomo, chudnąć jest fajnie, ale nie za wszelką cenę. Później pochwal się jadłospisem i efektami :D
 
Zaraz będzie ok 2 tygodnie odkąd stosuje dietę. I nie ma jakiś spektakularnych efektów, ale może to i dobrze. Przez ten czas spadł mi ok 1kg, ale ciężko mi powiedzieć czy to nie jest tylko woda. Zobaczymy jak będzie dalej.

Przykładowe menu z wczoraj:
Śniadanie: Szynka z kurczaka, ser gouda, świeże warzywa, chleb pełnoziarnisty własnego wypieku
II śniadanie: Ciasto marchewkowe z serkiem waniliowym
Obiad: Pieczeń gryczana z grzybami z sosem pieczarkowym, puree z warzyw, surówka z czerwonej kapusty z marchewką i papryką
Przekąska: Barszcz ukraiński
Kolacja: Leczo z cukinii z kiełbasą z piersi kurczaka, pełnoziarnisty makaron penne

Niestety nie mam danych wagowych, więc się nie podzielę. Ogólnie chyba miałam tylko 2 dni, że czułam, że jeszcze bym coś zjadła.
 
Brzmi smacznie :)
Też bym chętnie schudła, ale odkąd jestem mamą mam zerowe chęci do dbania o siebie. I nie chodzi tu tylko o zrzucenie nadbagażu, ale też o ubieranie i makijaż. Zgubiłam kobiecość zupełnie. Za to uwielbiam stroić syna :) Jak Wy dziewczyny odnalazłyście się po porodzie? Jak sprawić żeby znowu się chciało?
Autorce tematu gratuluję postanowienia zrzucenia dodatkowych kg. To jeszcze za wcześnie żeby już waga pokazywała znaczny spadek. Powodzenia życzę!
 
A jeśli chodzi o ćwiczenia to ja kiedyś robiłam skalpel Chodakowskiej i był bardzo ok jeśli chodzi o modelowanie sylwetki.
 
Szczerze mówiąc chyba już mnie chandra jesienna dopada i mam zero motywacji do ćwiczeń.
Zresztą rozkład mojego dnia też nie pozostawia dużego pola do popisu ;-) W pracy jestem 8-15, odbieram dzieci z przedszkola i szkoły, ok 16 jestem w domu - szybki obiad, na 17 lub 17.30 jadę z nimi na zajęcia dodatkowe i wracamy ok 19, a wtedy to odrabianie lekcji, kolacja, mycie i robi się 21. A ja muszę jeszcze coś do jedzenie przygotować rodzinie na kolejny dzień. I tak we wszystkie dni oprócz weekendów i czwartków.
 
reklama
Zapraszam do działania.
Dużo masz jeszcze kilogramów do zgubienia? Jakąś dietę stosujesz? Masz czas na aktywność fizyczną?
 
Do góry