reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Hypoplastyczna kość nosowa

Dołączył(a)
17 Czerwiec 2020
Postów
4
Witam, jestem świeżo po pierwszym badaniu prenatalnym, to mój 12 tydzień. U mojego maleństwa został stwierdzony brak kości nosowej( hypoplastyczna kość nosowa), tachykardia (182 uderzenia na minutę) oraz niedomykająca się zastawka trójdzielna. Moja lekarka zestawiła to z testami pappa i ryzyko trisomii 13 oraz 21 wyszło bardzo duże(1:5).Reszta wyników była w normie, biochemia podobno bardzo dobra. Lekarka zaproponowała amniopunkcję, ale dopiero za miesiąc.Dodam, że mam 30 lat i to moja pierwsza ciąża, bardzo wyczekana po dwóch zabiegach histeroskopii i zdiagnozowanej endometriozie. Tak bardzo się nią cieszyłam, a tera jestem załamana i nie wiem, co robić :( Czy któraś z Was miała może podobną sytuację i skończyła się ona dobrze ?
 
reklama
Rozwiązanie
Wracam z aktualizacją odnośnie mojego przypadku - na szczęście wszystko jest dobrze :) Wczoraj dostałam przyspieszony wynik amniopunkcji i wszystkie trzy trisomie zostały wykluczone.Pozdrawiam i dziękuję za wcześniejsze porady!
Ile kobiet tyle historii niestety. Dziecko może ale nie musi urodzić sie chore. Amniopunkcja jak najbardziej wskazana. Ale jeżeli boisz się takiego inwazyjnego badania to zrob Nifty.
 
Witam, jestem świeżo po pierwszym badaniu prenatalnym, to mój 12 tydzień. U mojego maleństwa został stwierdzony brak kości nosowej( hypoplastyczna kość nosowa), tachykardia (182 uderzenia na minutę) oraz niedomykająca się zastawka trójdzielna. Moja lekarka zestawiła to z testami pappa i ryzyko trisomii 13 oraz 21 wyszło bardzo duże(1:5).Reszta wyników była w normie, biochemia podobno bardzo dobra. Lekarka zaproponowała amniopunkcję, ale dopiero za miesiąc.Dodam, że mam 30 lat i to moja pierwsza ciąża, bardzo wyczekana po dwóch zabiegach histeroskopii i zdiagnozowanej endometriozie. Tak bardzo się nią cieszyłam, a tera jestem załamana i nie wiem, co robić :( Czy któraś z Was miała może podobną sytuację i skończyła się ona dobrze ?

Dlaczego aż miesiąc ?
Już teraz możesz - zamiast amnio - zrobić biopsję kosmówki (to badanie na równi z amnio jeśli chodzi o późniejsze decyzje dotyczące losów ciąży).

Masz ogromne ryzyko trisomii i jeśli w takiej sytuacji będziesz chciała usunąć ciąże to czekanie miesiąc na amnio (które de facto możesz robić wcześniej, nie wiem dlaczego aż miesiąc ?) do 17 tygodnia, później kolejne na wynik powoduje że terminacja jest dużo bardziej obciążająca dla organizmu, przy ewentualnych komplikacjach i braku współpracy ze strony ośrodków będziesz miała mało czasu.

Dla mnie przy takim ryzyku ZD lekarz który każe czekać miesiąc na badanie inwazyjnie przywodzi trochę na myśl klauzulę sumienia i świadome opóźnienie procedury...
 
Ile kobiet tyle historii niestety. Dziecko może ale nie musi urodzić sie chore. Amniopunkcja jak najbardziej wskazana. Ale jeżeli boisz się takiego inwazyjnego badania to zrob Nifty.

Jeśli już coś wyszło źle to nifty jest stratą czasu - nie jest badaniem diagnostycznym na podstawie którego można zakończyć ciążę, to świetne badanie ale tak naprawdę ma sens jako badanie przesiewowe, czyli bez innych niepokojących markerów, ja je robiłam zamiast pappy, nawet jeszcze przed usg genetycznym - dla własnej wiedzy i spokoju, ale gdyby coś wyszło nie tak na usg to robiłabym amnio i tak.
 
Dlaczego aż miesiąc ?
Już teraz możesz - zamiast amnio - zrobić biopsję kosmówki (to badanie na równi z amnio jeśli chodzi o późniejsze decyzje dotyczące losów ciąży).

Masz ogromne ryzyko trisomii i jeśli w takiej sytuacji będziesz chciała usunąć ciąże to czekanie miesiąc na amnio (które de facto możesz robić wcześniej, nie wiem dlaczego aż miesiąc ?) do 17 tygodnia, później kolejne na wynik powoduje że terminacja jest dużo bardziej obciążająca dla organizmu, przy ewentualnych komplikacjach i braku współpracy ze strony ośrodków będziesz miała mało czasu.

Dla mnie przy takim ryzyku ZD lekarz który każe czekać miesiąc na badanie inwazyjnie przywodzi trochę na myśl klauzulę sumienia i świadome opóźnienie procedury...

Amniopunkcję wykonuje się podobno od 15 tygodnia ciąży. U mnie to wypada 8.07.2020. Amniopunkcję mam wyznaczoną na 13.07. , bo akurat wtedy najwcześniej od 08.07. moja lekarka może ją wykonać.
 
Jeśli już coś wyszło źle to nifty jest stratą czasu - nie jest badaniem diagnostycznym na podstawie którego można zakończyć ciążę, to świetne badanie ale tak naprawdę ma sens jako badanie przesiewowe, czyli bez innych niepokojących markerów, ja je robiłam zamiast pappy, nawet jeszcze przed usg genetycznym - dla własnej wiedzy i spokoju, ale gdyby coś wyszło nie tak na usg to robiłabym amnio i tak.
Moim zdaniem nie jest stratą czasu. Badanie jest bardzo precyzyjne i daje ponad 99 % dokładność. Jeżeli wynik wyjdzie zły to owszem zaleca się jeszcze zrobić amniopunkcje. Ale to już zależy od rodziców co zrobią z tą wiedzą i jak postąpią.
 
reklama
Amniopunkcję wykonuje się podobno od 15 tygodnia ciąży. U mnie to wypada 8.07.2020. Amniopunkcję mam wyznaczoną na 13.07. , bo akurat wtedy najwcześniej od 08.07. moja lekarka może ją wykonać.

Ok ja zrozumiałam że jesteś w 13 tyg a czekasz aż miesiąc.
W dalszym ciągu już teraz możesz zrobić biopsję kosmówki.
 
reklama
Moim zdaniem nie jest stratą czasu. Badanie jest bardzo precyzyjne i daje ponad 99 % dokładność. Jeżeli wynik wyjdzie zły to owszem zaleca się jeszcze zrobić amniopunkcje. Ale to już zależy od rodziców co zrobią z tą wiedzą i jak postąpią.

Tak ale rozwiązanie które proponujesz przedłuża czas o jakieś 1,5 tygodnia.
To w przypadku decyzji o T dużo...
 
Do góry