reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Imię dla chłopczyka

reklama
Zgadzam się, to indywidualna sprawa a przede wszystkim Wasza jakie imię dziecko będzie nosić. Tak naprawdę jeśli dzieci chcą drugiemu dziecku sprawić przykrość czy się naśmiewać yo znajdą powod do tego we wszystkim. Niekoniecznie w imieniu tylko. Ja mam na imię Marcelina i wtedy jak bylam mloda dziewczynka z czasów szkolnych czy podwórkowych tez potrafili wyśmiewac od Marcepin, MaCelin bo RRRR bylo takie coezkie czy inne wymysly. Ja akurat się tym nie przejmowałam, cieszyłam się ze nie mam np. W klasie tak samo na imię jak 4 inne dziewczynki. Zależy tez od dziecka i tego jak ew. Zniesie jakieś przytyki. Jedne będą z tego powodu cierpieć a inne sprawę "oleja". Szkoła minie, imię zostanie kwestia Nas jak z tym imieniem dorastamy. Iker- nigdy nie słyszałam,jak przeczytałam pomyslalam o Ikarze. Niemniej ja bym na opinie inna niż moja i partnera w kwestii wyboru imienia dla dzidziusia nie zważała. Ale to ja. Co komu się podoba i co uważa za słuszne 🤔
 
Tak sobie myśle, ze wybierając dziecku imię niejako „naznacza” się je na całe życie.
Najpierw będzie przedszkole, potem szkoła, potem albo studia albo dorosłość. Jakaś kariera. Imię będzie się ciagnelo za tym człowiekiem przez całe życie. Ma pasować.
Iker mnie się nie podoba. Jak to zdrobnisz? Ik? W sumie ok, możesz nie lubić zdrobnień.
Potem będzie szkoła. Ok, imienia nie nadaje się dziecku po to, żeby się podobało jego rowiesnikom ale wszyscy będą nazywać go Ikar. Normalnie aż korci.
Potem dorosłość. Ok, wtedy już ludzie nie będą przekręcać imienia i nie będą komentować. A przynajmniej nie prosto w twarz.
Zycie ma jednak wiele aspektów. Człowiek może wyjechać, pracować w tysiącu innych państwach. Pomijajac jakieś chińskie czy tajlandzkie odpowiedniki większość świata anglojęzycznego będzie to imię zupełnie inaczej wymawiać. Mnie się osobiście ta obca forma tez nie podoba- Ajker. Tak będą mówić.
Pomysl dobrze zanim wybierzesz. Moja znajoma nazwała synka Pascal a za kilka miesięcy zmieniała na Stanisława, tak wiec, ten tego….no.
 
@Lilka2000
To zawsze jest decyzja rodziców, nie mniej chwała ci że wolisz wpierw zasięgnąć opinii i zobaczyć czy jest więcej za czy przeciw.
Pamiętaj, że dzieci potrafią być złośliwe.
Iker.
Mnie od razu nasunęła się myśł o ... Ikei, rybiej Ikrze czy mitologicznym Ikarze.
Życie jest jakie jest ,a ludzie tylko szukają pretekstu, żeby się pośmiać.
Zdrobnienie : Iki ?
Ma przed sobą przedszkole, podstawówkę, następne szkoły.
W życiu dorosłym to akurat różnie bywa bo może akurat sobie z tym poradzi i będzie z tego imienia dumny, że takie niespotykane .

Znajoma dała swojej córce imię Jarmila.
Jest to imię pochodzące z regionów Czesko- Węgierskich.
Już mówią Milka albo przekształcają notorycznie na Jarminę. W urzędzie imię dali ale pytali kilka razy - czy są tego pewni.
Żadkie albo obce imiona wzbudzają zainteresowanie ale i podśmiewanie się.
Nie zawsze oczywiście.
Tu na forum też już były sytuacje gdy matki wspominały, że zmienili imię bo mijały tygodnie- miesiące a dookoła reakcje były nadal różne.
Po co dziecku gotować taki los ?

Minęło już tyle lat a nadal w Polsce jest podśmiewanie się z Brajanków i Dżesik ( wiem że pisownia imienia niepoprawna ).
 
Mialam w grupie irminę, zacharego, nanette. A przypominam że mieszkam w malym miasteczku, i gwarantuję że zadne dziecko nie nasmiewalo sie nigdy z zadnego imienia, nawet nie zwróciło uwagi że jest bardziej wyróżniające się. Uprzedzenia to domena dorosłych.
Znam mirelę, ksymenę, reginę (młodą! :)) jaśminę, teodora i uwazam ze fajnie, ze sie wyróżniają. Osobiście lubię imiona inne, dla corki mialam przygotowane prawdziwe perełki 🤭 ale mam synka, i dobrze, bo tu sprawa byla duzo prostrza. Natomiast kiedy oglosilismy imię dla naszego dziecka moja babcia stwierdziła że jest zbyt starodawne, a babcia mojego faceta że zbyt nowoczesne 😁 to potwierdza, ze wszystkim się nie dogodzi.
Ja w klasie mialam 5 oli! 4 wiktorie, 3 klaudie, 3 patrycje, powtarzaly się tez pauliny, marty... Sama mialam byc Wiktorią, i dziękuję rodzicom, że jednak zdecydowali się na coś bardziej wyszukanego 😁
Jesli boisz się nadać takie imię dziecku, moze spróbuj na drugie? 80% czlonkow naszej roziny wołamy z drugiegi imienia.
 
Mój bratanek (wtedy jakieś 8lat) wrócił do domu z podwórka i mówi mojemu bratu, że ma nowego kumpla Romana :D to mój brat nastepnym razem aż poszedł z nim poznać Romana czy to aby nie jakis podejrzany 50letni koleś. Okazało się, że rownolatek bratanka 😁
I prawda taka, że dzieciom nawet do głowy nie przyszło, żeby wysmiewac go ze względu na imię.
 
Myślę, że co innego narzekać, że ma się imię, które nam się nie podoba, ale jest raczej normalne, a co innego cierpieć z powodu rówieśników, bo rodzice za wszelką cenę chcieli się wyróżnić i dać dziecku imię nie tyle oryginalne, co pretensjonalne. Ja jestem Ania, zawsze chciałam być Martyną albo Edytą, ale mnie matka imieniem nie skrzywdziła jakby nie patrzeć. Mialam za to dziwne nazwisko, które przekręcali w szkole tak, że brzmiało jak nazwisko jednego ze zbrodniarzy wojennych. No ale choć za nazwisko dziecko nic nie może, to miałam do świata pretensje, że nie nazywam się Kowalska. Byłoby mi źle, gdybym wiedziała, że mama postanowiła dać mi na imię Serafina Bąk (przykład). Bo najczęściej te dziwne imiona idą w parze z zupełnie pospolitymi nazwiskami. Jaśmina Mielczarek, Zenobi Frąckowiak czy Natan Wilk. Pretensjonalne i głupie.

Moim zdaniem.
 
Trochę nietypowe imię, nie słyszałam go wcześniej.
U nas będzie Olgierd Serafin i już odbyło się kręcenie nosem rodziny na jedno i drugie imię - o ile jeszcze rozumiem, że Serafin może brzmieć nietypowo to Olgierd? Serio? Przecież to nie jest aż tak znowu rzadkie imię ;)
W każdym razie tez padały argumenty o tym, że dzieciak nie będzie miał życia. Ja w klasie miałam Olimpię i nikt nawet nie wpadł na pomysł, żeby żartować z jej imienia. Szybko się osłuchało.
Także decyzja należy do was :)
 
reklama
Olgierd czy Olimpia to nadal imiona klasyczne, osadzone w historii. Iker? Nie-e.
Widzisz, a jednak już one potrafią wzbudzić kontrowersje ;) też mi się wydawało, że Algirdas to imię zakorzenione w polskiej kulturze (choćby przez Czterech Pancernych, bo mimo wszystko Giedyminowicz mniej znany niż dowódca Rudego XD) - a się nasłuchałam od braci. Nie mówiąc już o komentarzach, które padały jak chcieliśmy na pierwsze dać Serafin (dlatego odpuściliśmy i damy na drugie) :)
Chodzi mi o to, że z każdego imienia da się robić podśmiechujki jak ktoś bardzo chce :)
 
Do góry