reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Imiona dla maluszków

Wawrzyniec?? Nie no nulini trzymaj się swojego. Na mnie ojciec się obraził jak nazwalismy Cyprian, on chciał Hubert, i tak mówił. Musialam mu powiedzieć,że ma nie przyjeżdżać i ja nie będę przyjeżdżać dopóki się nie ogarnie i nie nauczy imienia wnuka. Przeszło mu po jakimś czasie.
 
reklama
Nulini Tak trzymaj- Wasze dziecko i Wasz wybór

Jezyk u mnie teściowa miała 1000 pomysłów jednak przyjęła do wiadomości, że to nie jej dziecko:-D
 
Wawrzyniec haha :-D Nulini pewnie nie zmieniaj jak wam się podoba to najważniejsze mi osobiście Gutek się nie podoba ale przynajmniej nie jest jakiś dziwaczne ;-)
 
jezyk, to mój tata tak miał z Antoniną - jak usłyszał to imię, to aż się żachnął, że on W ŻYCIU nie powie do tego dziecka w pełnej formie imienia, tylko Tosia, bo przez gardło mu Antonina nie przejdzie. A jakoś przechodzi ;-)
Natomiast Antonina podobała się mamie i babci, a dziadziusia mama była Antonina, więc miałam problem z głowy - mama nie kombinowała (caluteńkiej reszcie rodziny strasznie to imię nie pasowało, ale nikt się nie wtrącał i nie narzucał).
Teraz jak dziadziuś powiedział, że mu się nie podoba, to jestem pewna, że mama będzie kombinować!
Nienawidzę, jak mi narzuca swoje zdanie, bo robi to w strasznie denerwujący sposób...
Już z tym Kajetanem mnie dzisiaj wpieniła...
 
Gucio jest super! :) sama nad nim myślałam ;) Nulini, walcz o Gutka! :-)

ja nie wiem, jak to jest, gdy rodzina próbuje narzucać swoje zdanie, bo imię pierwszego dziecka było naszym wyborem i nikt nie komentował tego w jakimś większym stopniu :) oczywiście, gdy mówiłam, że zastanawiamy się nad Lwem, to trochę dziwnie patrzeli :-D
 
SPRITE - :-D nie wiem czy zauważyłaś że mamy ten sam dzień ciąży i nawet takie same suwaczki :-D :-D

u nas wszystkim się bardzo Nina podobała więc nie było żadnych innych propozycji nawet :-p
 
Gustaw super, od razu mi się Mickiewicz przypomina :D

U nas nikt nie wtrącał się w wybór imienia. A ostatecznie rodzina zostawała po porodzie informowana o decyzji i tyle. Czasem coś w luźnych rozmowach mama rzucała, ze byle nie Zośka (tak ma jej teściowa, a mocno jej za skórę zalazła) :-D
 
Ech... Moja mama niestety taka jest, najlepiej, żeby wszystko było po jej myśli, bo jak nie, to będzie skutecznie życie uprzykrzać kretyńskimi tekstami... No ale po latach przywykłam i już mi zwisa :-D
 
Ja z Mężem też nie ściągamy obrączek, ale około tydzień przed porodem lekarz kazał mi zdjąć. I w sumie dobrze wyszło, bo jeszcze 3 dni po porodzie nie mogłam jej założyć tak spuchłam. Ale moja siostra od 3 czy 4 miesiąca nie mogła nosić - tak puchła, że miała zawieszoną na łańcuszku na szyji.
Za to mój Mąż, po naszym weselu, wyskoczył nago z łazienki i zapytał czy do kąpieli ma obrączkę zdejmować czy nie musi. ;) No i nosi non stop. Ja ściągam tylko jak muszę wyrobić ciasto rękoma. :)


agulqa - jeśli macie tyle złota, że starczy Wam na 2 obrączki - to pewnie Wam się opłaci. Jeśli jednak będzie cie tylko dokładać - to taniej wyjdzie Was kupno nowych.


Nulini - mam to samo :D Wchodzę do domu i wszystko ściągam (oprócz obrączki) :) Po przekroczeniu progu mieszkania od razu cała biżuteria zaczyna mi przeszkadzać ;)


Alecta.. moich trzech byłych to Tomki - i wszysy bardzo dobrzy faceci! :) Ale z Tomkiem kojarzy mi się tylko jeden słaby dowcip.. (przepraszam Cię najmocniej za jego żenująco niski poziom):


-Kochanie. Jestem w ciąży! Chłopczyk! Może masz już pomysł jakie mu damy imię?
-Tomasz.
-Tomasz? Dlaczego Tomasz?
-Nie chciałaś w dupę to masz...


Nulini - Kajtek???? Nieeeeee! ;) Mój kanarek miał tak na imię :D Ma być Gustaw! :) Mój Tatuś ma tak na imię, więc bardzo dobrze mi się kojarzy :) Jak byłam mała wołałał do niego Gucio - Pucio ;)


Moja rodzina została poinformowana, że będzie Olga - wszyscy pytali tylko jak jest zdrobniale. :) Ale powiedzieli, że im się podoba. Problem z głowy a my już nie szukamy. :)
 
reklama
Do góry