reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2024 - refundacja

Dziewczyny ja juz po transferze i mam wyniki hodowli. Jestem w szoku, bo mamy 5 zarodków, z czego trzy są klasy 5.1.1. a dwa 4.1.1. Dzis mialam podany oczywiście ten z 5, ale embriolog tłumaczyła, ze te z 4 to w zasadzie różnią sie tylko tym, że blastocysta nie wychodzi jeszcze otoczki jak z 5, a jej jakość jest tez bardzo dobra. Jestem szczesliwa mega, bo jednak 5 miesieczna suplementacja dala efekt.
Wow! Gratulacje!
Napisz prosze na priv co braliście oboje i jakie dawki🥰🥰
 
reklama
Dziewczyny miałam nie pisać i nie testować, ale tak kiepsko się czuję po tym transferze od przedwczoraj, jakby mnie jakaś choroba rozkładała i nie mogła rozłożyć, że postanowiłam zatestować. Dzisiaj 5 dpt, test nie był z porannego moczu. Czy Wy też widzicie tam cień kreski, czy mam zwidy? Zawsze te testy były śnieżnobiałe u mnie, pierwszy raz mam wątpliwość, a wiem, że są tu ekspertki od cieni 😁 Nie wiem czy na zdjęciach to widać, ale na żywo jest taka super cieniutka bardzo blada kreska.
Gratulacje!😍
 
U mnie cudu jak zwykle nie będzie, ktoś musi robić te negatywne statystyki;). Jeszcze parę dni temu śladzik po ovitrelle, dzis biel taka, że nawet wpatrywanie polgodzinne nic nie dało...
Pomalu pięcioletnie starania o rodzenstwo, ivf od 2023 będę domykać, bo ile mozna. I tak byłam waleczna, 5 procedur, 8 transferów, należy mi się medal;).
Popłaczę znów trochę, serce pęknie kolejny raz, ale widać nie dane mi jest przeżyć tego cudownego czasu ponownie.
Życzę powodzenia Wam dziewczyny, muszę zniknąć na jakiś czas, pozbierać się i żyć dalej.
Zaczynając ivf myślałam że to będzie kwestia czasu, ale nie jest. Jak piszecie "musi się udac" to zawsze czuje i wiem, że wcale nie musi. Nie każdemu ivf "wyjdzie" i z tym też trzeba się pogodzić.
Ściskam Was i trzymam kciuki za Wszystkie:*
 
U mnie cudu jak zwykle nie będzie, ktoś musi robić te negatywne statystyki;). Jeszcze parę dni temu śladzik po ovitrelle, dzis biel taka, że nawet wpatrywanie polgodzinne nic nie dało...
Pomalu pięcioletnie starania o rodzenstwo, ivf od 2023 będę domykać, bo ile mozna. I tak byłam waleczna, 5 procedur, 8 transferów, należy mi się medal;).
Popłaczę znów trochę, serce pęknie kolejny raz, ale widać nie dane mi jest przeżyć tego cudownego czasu ponownie.
Życzę powodzenia Wam dziewczyny, muszę zniknąć na jakiś czas, pozbierać się i żyć dalej.
Zaczynając ivf myślałam że to będzie kwestia czasu, ale nie jest. Jak piszecie "musi się udac" to zawsze czuje i wiem, że wcale nie musi. Nie każdemu ivf "wyjdzie" i z tym też trzeba się pogodzić.
Ściskam Was i trzymam kciuki za Wszystkie:*
Ja oczywiście rozumiem decyzję o odpuszczeniu dalszej walki ale Ty nie jesteś 5 dni po transferze dopiero? I nie macie jeszcze co najmniej jednej blastki zamrożonej (pisałaś chyba że były dwie blastki i dwie obserwowali)?
 
Ja oczywiście rozumiem decyzję o odpuszczeniu dalszej walki ale Ty nie jesteś 5 dni po transferze dopiero? I nie macie jeszcze co najmniej jednej blastki zamrożonej (pisałaś chyba że były dwie blastki i dwie obserwowali)?
Tak, 5dpt, ale sygnały z ciała plus białasek zmierzają ku jednemu, ale fakt szansa nie jest zerowa..Dziękuję za wiarę.
Zamrożony tylko 1x 4.1.3.
 
U mnie cudu jak zwykle nie będzie, ktoś musi robić te negatywne statystyki;). Jeszcze parę dni temu śladzik po ovitrelle, dzis biel taka, że nawet wpatrywanie polgodzinne nic nie dało...
Pomalu pięcioletnie starania o rodzenstwo, ivf od 2023 będę domykać, bo ile mozna. I tak byłam waleczna, 5 procedur, 8 transferów, należy mi się medal;).
Popłaczę znów trochę, serce pęknie kolejny raz, ale widać nie dane mi jest przeżyć tego cudownego czasu ponownie.
Życzę powodzenia Wam dziewczyny, muszę zniknąć na jakiś czas, pozbierać się i żyć dalej.
Zaczynając ivf myślałam że to będzie kwestia czasu, ale nie jest. Jak piszecie "musi się udac" to zawsze czuje i wiem, że wcale nie musi. Nie każdemu ivf "wyjdzie" i z tym też trzeba się pogodzić.
Ściskam Was i trzymam kciuki za Wszystkie:*
Bardzo przykre :( rozumiem ten brak nadziei, bo po kolejnym nieudanym transferze nie chce się isc w to kolejny raz. Ale może przyjdzie czas, że jednak się na to zdecydujesz.
 
Tak, 5dpt, ale sygnały z ciała plus białasek zmierzają ku jednemu, ale fakt szansa nie jest zerowa..Dziękuję za wiarę.
Zamrożony tylko 1x 4.1.3.
U mnie blada kreska za pierwszym razem pojawiła się dopiero w 7dpt- daj sobie jeszcze chwilkę.
W przypadku niepowodzenia daj sobie trochę czasu i zastanów się czy chcesz spróbować ponowie.
Pamiętaj, że każda decyzja na jaką się zdecydujesz to będzie ta DOBRA.
 
Chyba niestety to już jest liczone jako jedna próba, nie wiem czy w tych zasadach nie jest też zapis, że jak się nie uzyska 2 dojrzałych oocytów to następuje dyskwalifikacja z programu, musiałabym poszukać w umowie..
A ja trochę z innej strony mam pytanie. Mamy pobrany oocyt od dawczyni są aktualnie w drugiej dobie 4 zarodki dobrej jakości. Co w przypadku jeśli nie podziela się do etapu blastocysty i transfer nie będzie możliwy? Czy wtedy taka próba przepada? Czy któraś z Was miała podobną sytuację?
 
A ja trochę z innej strony mam pytanie. Mamy pobrany oocyt od dawczyni są aktualnie w drugiej dobie 4 zarodki dobrej jakości. Co w przypadku jeśli nie podziela się do etapu blastocysty i transfer nie będzie możliwy? Czy wtedy taka próba przepada? Czy któraś z Was miała podobną sytuację?
W jakim sensie próba przepada?

Tak na logikę to wykorzystasz w ten sposób jedną refundowaną procedurę z dwóch z dawstwem oocytów.

Tak samo jakbyś podchodziła na swoich komórkach i nie powstałby żaden zarodek to też jedna procedura jest już wtedy wykorzystana.
 
reklama
U mnie cudu jak zwykle nie będzie, ktoś musi robić te negatywne statystyki;). Jeszcze parę dni temu śladzik po ovitrelle, dzis biel taka, że nawet wpatrywanie polgodzinne nic nie dało...
Pomalu pięcioletnie starania o rodzenstwo, ivf od 2023 będę domykać, bo ile mozna. I tak byłam waleczna, 5 procedur, 8 transferów, należy mi się medal;).
Popłaczę znów trochę, serce pęknie kolejny raz, ale widać nie dane mi jest przeżyć tego cudownego czasu ponownie.
Życzę powodzenia Wam dziewczyny, muszę zniknąć na jakiś czas, pozbierać się i żyć dalej.
Zaczynając ivf myślałam że to będzie kwestia czasu, ale nie jest. Jak piszecie "musi się udac" to zawsze czuje i wiem, że wcale nie musi. Nie każdemu ivf "wyjdzie" i z tym też trzeba się pogodzić.
Ściskam Was i trzymam kciuki za Wszystkie:*
Bardzo mi przykro, odpocznij i daj sobie czasu tyle, ile potrzebujesz 🫂
 
Do góry