reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak ogarnac nowordka i 3- latka?

K

Kasia2301

Gość
Czy jakas mama doradzi jak bawic sie z 3-latkiem i noworodkiem na rekach? Moj zazdrosny synek daje mi niezle popalic.
 
reklama
Z czasem wyrobisz sobie rutynę. Synek ma już trzy latka, szybko załapie kiedy musisz się zając młodszym dzieckiem a kiedy będziesz miała czas dla niego. Moja córka załapała a miała dopiero 2 latka jak na świecie pojawił się jej brat. Na początku były kaprysy i grymasy ale szybko wszystko się ułożyło.
Mnie dużo tez pomogło przedszkole.
 
No wlasnie przedszlole bedzie, ale od wrzesnia. Teraz ten wirus wszystko komplikuje. Grymasi, wymusza placzem, marudzi niesamowicie. Ciezka sprawa.
 
Jesteś mama nie służąca.
Jak sobie uzmyslowisz jaka jest roznica to reszta pójdzie jak z płatka.
Grymasi? Od tego się nie umiera.
Placze? Przynajmniej wiesz, gdzie jest.
Marudzi? Tragedia.
Z tego co pamietam pierwsze kilka miesięcy jest ciężkie. Starszak nie jest przyzwyczajony, ze ma się mama z kimś dzielić. Młodsze nie może czekac ze swoimi potrzebami. Najlepiej gdyby się istniało w dwóch ciałach i każde z nich miało po cztery ręce. Skoro jednak się tak nie da to trzeba sobie jakos radzić.
Ja na początku tłumaczyłam i mówiłam co będziemy robić za chwile „teraz mama idzie położyć brata spać a potem wroci i możemy się pobawić”. Jednak z czasem zaczelam tez wymagać czasu dla siebie, przestrzeni, współpracy, pomocy.
Wszystko się z czasem ułoży.
 
Ja zawsze starałam się odwrócić uwagę.
Nie wiem co masz dokładnie na myśli pisząc o marudzeniu - możesz podać jakieś przykłady?
 
Takie ze tak powiem miauczenie... Maaama przyyytul( choc przytulam co chwilke), maaaama nudze sie, maama eeeee i takie wlasnie przeciagania. Jakby stwarzal sam nieistniejace problemy. Dodatkowo kiedy tlumacze, ze siostra potrzebuje snu i troszke spokoju to jeszcze bardziej krzyczy. Wiem, ze to obkaw zazdrosci, ale czasem samo tlumaczenie nie wystarcza i jeszcze bardziej poteguje problem i wywoluje bunt.
 
reklama
A jak reagowac na te marudzenia? Milczec czy upominac?

Ja mówiłam, ze jeśli mlodsze się budzi w wyniku marudzenia starszaka to ja mam dla starszaka jeszcze mniej czasu bo muszę wtedy znowu zając się młodszym. Tak wiec jeśli chce spędzić trochę czasu z mama to musi przestać marudzić i dać siostrze się wyspać. Inaczej lepiej nie będzie.
Marudzenie a marudzenie to tez jest roznica.
Jak starszak marudzi dla samego marudzenia to początkowo zwracam uwagę ale po pięćdziesiątym razie po prostu przestaje. Bo co ja mogę poradzić na to, ze jemu się nie podoba fakt, ze ma młodsze rodzeństwo? Ano nic. Sytuacja się już nie zmieni.
Jesli jednak marudzi z jakiegoś powodu, uderzył się, jest głodny, zmęczony, coś mu dolega, to wtedy się tym zajmuje. W końcu chciałam mieć więcej niż jedno dziecko, muszę wygospodarować czas na potrzeby obojga, nawet kosztem siebie.
Mlodsze dziecko tez rośnie, z czasem będzie mniej zależne od mamy. Wtedy widać światełko w tunelu.
 
Do góry