reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

KOING dobrze ze nic złego sie nie stało takie wypadeczki niestety beda sie zdarzały coraz czesciej im wieksze i brdziej ruchliwe bedą nasze maluszki
 
reklama
Kinga, wiem co czułaś ::)

Mi kiedyś Ola wypadła z fotelika tyle że to przez moją głupote bo go chcałam podnieśc i przechyliłam nie w tą stronę co trzeba...
na szczęście nic sie małej nie stało
 
Kinga - musiałaś się nieźle strachu najeść! Fakt, coraz bardziej trzeba uważać na nasze maluchy, bo są coraz bardziej ruchliwe i nieprzewidywalne.
 
KingaP pisze:
ja Wam sie wcześniej nie przyznałam, ale w sobotę wózek uratował moje dziecko przed jego własną MATKĄ!!!

byliśmy u znajomych i Karola zasnęła. Wystawiłam ją na taras w wózku. W pewnym momencie zaczęła popłakiwać, więc ją wzięłam na ręce i nakarmiłam. Odkładając, ona wykonała jakiś ruch, a ja trzymałam ją praktycznie w jednej ręce... I gdyby nie wózek, wypadłaby mi na beton.

Myslałam, że zemdleje, nogi ugięły mie się. Karola strasznie płakała. Myslałam, że coś jej uszkodziłam (główkę, bo nią uderzyła o poręcz wózka, albo szyjkę)
straszne chwile. potem zasnęła i szybko podniosła rączki (jak ja to mówię) na znak kapitulacji. Uspokoiłam się trochę. Potem macałam jej główke tam, gdzie uderzyła, ale na szczęście nawet siniaka nie było... uffff

Kinga wczoraj mialam tez maly horror.
Pojechalam do kosciola zamowic chrzciny (beda 30 lipca). Jak juz wracalam postawilam wozek obok bagaznika i nacisnelam hamulec bo bylo troche z gorki. Poszlam do samochodu wlaczyc klimatyzacje, zeby zanim samochod sie schlodzil zanim schowam wozek.Trwalo to kilka sekund, nawet nie wsiadalam. Odwracam sie a wozka nie ma. Zjechal kawalek , tak na dlugosc samochodu  w dol i zatrzymal na krawezniku.  Nogi sie podemna ugiely. Hamulec wcisnelam chyba za slabo i oskoczyl. Dobrze ze parking byl ogrodzony.Trzeba miec oczy dookola glowy, zapinac wszelkie pasy nawet jesli wydaje sie to niepotrzebne. Ja zaczelam juz nawet przypinac Patryka paskami na stoliku do przewijania chociaz wczesniej tego nie robilam. Mojej przyjaciolce niedawno dzidzia spadla z kanapy  :p

Patryk kilka dni temu dostal jakiejs brzydkiej wysypki na prawym policzku, nie schodzi a tylko sie powieksza. O 15tej mam wizyte u pediatry.
 
szok, to prawda, nasze dzieci coraz bardziej ruchliwe.

dziewczyny uważajcie!!!

Kati i mamooli uściski dla Was. Pocieszyłyście mnie, bo czułam się fatalnie :)
 
no nasze malenstwa sie ruchliwe zrobily...dzisaij polozylam Agatke na naszym lozku, a ona hop z pleckow na boczek...i jeszcze raz no i gdybym jej nie zlapala to by zjechala na podloge..i to wszystko w takim tempie ze hoho.... ::)
 
reklama
mamaoli pisze:
Kati masz paski do przypinania na przewijaku??
nie spotkałam się z czymś takim

swoja drogą , dobre :)

Ano mam. Wyglada to mniej wiecej tak ( kliknij na  "see larger picture" widac lepiej)
http://www.amazon.com/exec/obidos/t.../102-4837083-6897731?v=glance&s=baby&n=542372
albo np. tak
http://www.amazon.com/exec/obidos/t.../102-4837083-6897731?v=glance&s=baby&n=542372

Na przewijak kupujesz malenki  materacyk( taki obciagniety ceratka, na to przescieradleko choc mozna i nie) paski, wychodza spod niego. Sa przymocowane do stolika.
 
Do góry