Jak samopoczucie, mamusiu?

[magdalenaB]

kasiu: mi rowniez bardzo przykro. wyrazy glebokiego wspolczucia.
niewiadomo jak wyrazic to slowami....okropne.

viola: byc moze juz neidlugo sie skoncza te choroby, bedzie cieplo, wiecej owocow i swiezych warzyw. moze to dzieciakom pomoze jakos nabrac odpornosci. badz dobrej mysli!! a ja bede za was trzymac kciuki.

acha, i chyba takich maluszkow nie za dobrze jest wygrzewac. tak cos mie sie po glowie kolacze

 

[Zuzia24]

Kasiu przykro mi bardzo......

 

[lolcia81]

Kaśka smutne co piszesz
[*] dla Twojej koleżanki

 

[Milla21]

Kasiu przykro mi.

Kuba ma zapalenie oskrzeli. Dzis w nocy dal nam popalic. Od 23 nie spal do 4 rano. JEstem strasznie padnieta. Najgorzej ze swięta w domu bo do czwartku mamy zakaz wychodzenia. MArudny jest strasznie. Kaszel, gorączka, katar. Nawet nie wiem gdzie to załapał. Ehhh

 

[magdalenaB]

oj boze biedny kubus! :-(

zal mi tych chorowitkow okropnie. mi samej serce peka, bo jak bartek choruje to mi sie az plakac chce bo wolalabym zebym to ja chorowala...ale niestety nie wszystko wezmimy na siebie..

kubusiu wracaj predko do zdrowka!!

 

[viola30]

dziekujemy wszystkim za slowa pocieszenia a tym ktorzy maja dgorzej niz my zyczymy lepszego jutra:-)

 

[karolkaz]

Milla- biedny Kubuś...życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia

 

[Asia21]

Witam mamusie,
troche mnie nie bylo, ale ostatnio czas mi ucieka jeszcze szybciej
po przestawieniu czasu kladziemy selinke ok 20-20.30 a pozniej najczesciej padam.
Selinka zaczyna sama chodzic i wyszedl nareszcie 5 zabek

trzymam kciuki za wszystkie chorutkie dzieiaczki zeby chorubska szybko sobie poszly!!!


Chcialabym wszystkim mamusia zyczyc spokojniutkich , wesolutkich i rodzinnych Swiat Wielkanocnych,
pelniutkich koszyczkow smaczniutkich i kolorowych jajeczek ,
bogatego zajaczka dla wszystkich maluszkow i mokrego Smingiua Dyngusa.
Asia z Selinka i tatusiem :-)

 

[kasiula matula]

MILLA życzymy zdrowcia kubusiowi

KASIA piotrusiowi rowniez zdrowcia
starsznie przykre to co stalo sie w rodzinie Twojej koleżanki :-(



Dziewczyny poraździe co byście zrobiły na moim miejscu

pisałam wam kiedys o weselu na ktore mamy isc jak przylecimy do polski tak sie na nie cieszylam
ale okazalo sie ze idzie na nie dziewczyna ktorej nienawidze (wiem ciezkie slowo ale coż) Wkrecila sie z jakims dalekim kolega pana młodego i bedzie siedziala z nasza paczką przy stoliku nie wiem czy o niej wam wspominalam kiedy ja lezalam w szpitalu po urodzeniu małej starła sie ZAOPIEKOWAć moim mężem a potem mi nagadła ze ja wykorzystał
nie chce jej widziec na oczy i nie bede potrafiła sie przy niej dobrze bawic
powiedzialam ze nie pojde na wesele ale troche mi szkoda a poza tym bedzie miala satysfakcje ze przez nia nie przyszlismy
ciezka sprawa co byście poradziły???

 

[sylwia532]

kasiula ja ci napisze takoszlabym-ladnie sie uczesala,pomalowala po prostu odpicowala a mezowi zakazalabym zaprosic owa panne do tanca-ba nawet na nia zerknac.a tak na powaznie to nie rezygnuj masz okazje sie wybawic-ja bym poszla i pokazywalabym swoja milosc.
a co mezyk na to?