reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak się czujesz mamo?

A to "histeryczne" stekanie kobiet w ciazy, o ktorym tak myslalam dopoki mnie ten blogi stan nie dosiegnal to naprawde smieszna sprawa. kazdy powazniejszy ruch, albo przekrecanie na lozku nie moze sie bez jekow obyc hehe:-D.
 
reklama
No z tym wstawaniem to ja te sobie to tak tłumacze :tak: :-D jak ty lil kate, mam nadzieje,ze to podobnie bedzie wygladać przy maleństwie, bo nie wiem czy tak szybko zasnie i czy nie bedzie płakać...a to rozbudzi mnie doszczętnie...
 
Ze spaniem też mam problemy...ciężko mi zasnąć, a budzę sie z pięć razy do siusinia...wstać mi ciężko i położyć się też...ale to już chyba tak musi być...nie wiem co to bedzie za miesiac :szok:
A

mam dokladnie to samo, jak kiedys maszerowalam tempem Korzeniowskiego tak teraz ide jak żół i jeszcze sie mecze i sapie i stekam. hehe...
w nocy jak mam sie przekrecic na drugi bok to sie powaznie zastanawiam czy napewno jest mi az tak niewygodnie :):)
 
hehhe widze ze wszystkie mamy podobnie :-) z tym przekrecanie na bok to naprawde duzo wysilku kosztuje a i chodze tez tempem zolwim bo jak przyspiesze to mam wrazenie ze dziecko mi wypadnie tak mnie boli krocze i brzuch ciagnie ku dolowi:tak:
 
Ja tez sapie niezle a co do lezenia to w sumie ostatnio na wznak mi wygodniej niz na boku, dziwne, co? W nocy budze sie parokrotnie ale poki co ani razu nie musze wstawac do kibelka- jakas inna jestem....:confused:
 
Ja też w nocy albo wstaję raz, albo wcale jak pójdę zaraz przed zaśnięciem. I też lubię na wznak leżeć, ale staram się tego nie robić bo to chyba nie jest dobre ani dla mnie, ani dla dzidzi.. przekręcam się stękając okrutmnie z boku na bok, ale raczej nie więcej niż 3-4 razy w ciągu całej nocy. No i śpię jak kamień, jak zasnę i nie muszę siusiu to spokojnie 7-8 przesypiam, więc póki co u mnie jest dobrze :happy:
I też mam coś takiego że chodzę jak żółw, bo mi dzidzia bardzo na spojenie naciska i brzuszek mam niziutko, więc chodzę powolutku żeby jej nie zgubić po drodze :-D
 
A tak jeszcze odnośnie tego leżenia na plecach mi się przypomniało... czasem rozmawiam z moją mamą o ciąży i o tym jak to było u niej. I widzę ile rzeczy się zmieniło przez te 30 lat, np. ona podobno właśnie na plecach spała przez całą ciążę i dziwi się niezmiernie jak jej mówię, że teraz lekarze zalecają na lewym boku, bo dziecko lepiej dotlenione, a na wznak można nawet zemdleć ;-)
A z bardziej hardkorowych różnic - ona od pierwszych dni karmiła mnie mlekiem prosto od krowy, które dostawała od jakiejś baby ze wsi :nerd: A teraz są zalecenia, żeby krowie mleko to dopiero po skończeniu 3 latek dziecku dawać.
 
Z tym leżeniem na lewym boku to u mnie nie jest za dobrze, bo akurat mi ta strona najczęściej drętwieje. W nocy latam siusiu co 2 godziny, ale za każdym razem muszę się też napic jak wstaję. Próbowałam ograniczyc to picie, żeby tak często nie wstawac, ale nie mogę z pragnienia zasnąc. Przewracanie się z boku na bok i wstawanie jest koszmarem. W ciagu dnia najlepiej lubię siedziec, chodzic dużo nie mogę. bo mnie boli krzyż i brzuch, leżec długo też nie mogę bo mi biodra drętwieją. Trochę mnie przeraża, że to jeszcze 2 miesiące prawie, a nie spodziewam się, żeby było lepiej, może byc tylko gorzej.
 
no kobitki widzę że zaczynamy coraz więcej postękiwac:-p , a jeszcze tak niedawno każda z nas nie mogla doczekać się okrąglutkiego brzuszka...:-D
 
reklama
Witam was Lutóweczki :-) Ja ze Stycznióweczek. Jeszcze trochę musicie przecierpieć i przyjdzie na was kolej. U nas się już zaczęło rozdwajanie:tak: Także jeszcze chwila moment i przyjdzie styczeń, a później luty i pora na was ;-)
 
Do góry