kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
majandra, dzieci w tym wieku już potrafią dużo, nawet nie wiesz jak szybko podporządkowują sobie rodziców
ciekawa jestem jak długo jeszcze cycuś będzie u was pełnił rolę smoka? jak szybko powiesz "dość"?
masebi u nas ten sam problem, odkąd się zaczęły zębiska, dlatego tu zajrzałam
Michał na szczęście nie wstaje jeszcze, ale najczęściej wyciszająco działa po kąpaniu i jedzeniu posadzenie na kolanach i przytulanie
nie jest to super środek, bo po odłożeniu do łóżeczka jest ryk
do tej pory brałam na ręce, przytulałam i odkładałam (mniej więcej za trzecim razem w zasadzie usypiał mi na rękach, więc nie miał możliwości samodzielnego zaśnięcia:-() wczoraj płakał, a ja w tym czasie cicho śpiewałam kołysankę, nie biorąc go na ręce, po jakimś czasie się uspokoił, zaczął słuchać i zasnął
jak wyszłam z pokoju przebudził się i w ryk, to zrobiłam to samo, zasnął na dobre. po pół godz się obudził (standard), podałam smoka, zanuciłam i spał do 1 w nocy
a tak budził się co godz, czasem co pół
czyli wszytko na zasadzie przeczekać, aż przestanie się buntować (bo przecież wiem, że jemu się nic nie dzieje, tylko chce usypiać na rękach, ale na dodatek żeby z nim chodzić, a usypiać wyginające się 9 kg to nie na moje plecy)
nie mam siły go dźwigać, tym bardziej, że na rękach jest jeszcze ciekawiej, bo wszystko go interesuje i na siłęotwiera oczy
. jak już wieczorem zaśnie bez problemu, to w nocy jest jazda po przebudzeniu, bo chce robić wszystko tylko nie spać chociaż widzę, że jest śpiący
jak znajdziesz jakiś sposób, to daj znać i życzę powodzenia
ciekawa jestem jak długo jeszcze cycuś będzie u was pełnił rolę smoka? jak szybko powiesz "dość"?
masebi u nas ten sam problem, odkąd się zaczęły zębiska, dlatego tu zajrzałam
Michał na szczęście nie wstaje jeszcze, ale najczęściej wyciszająco działa po kąpaniu i jedzeniu posadzenie na kolanach i przytulanie
nie jest to super środek, bo po odłożeniu do łóżeczka jest ryk
do tej pory brałam na ręce, przytulałam i odkładałam (mniej więcej za trzecim razem w zasadzie usypiał mi na rękach, więc nie miał możliwości samodzielnego zaśnięcia:-() wczoraj płakał, a ja w tym czasie cicho śpiewałam kołysankę, nie biorąc go na ręce, po jakimś czasie się uspokoił, zaczął słuchać i zasnął



nie mam siły go dźwigać, tym bardziej, że na rękach jest jeszcze ciekawiej, bo wszystko go interesuje i na siłęotwiera oczy


jak znajdziesz jakiś sposób, to daj znać i życzę powodzenia