reklama
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
a jeszcze co do tych klockow... znaczy nie do konca klockow... :
mowisz, ze Natala najmlodsza... ale ona bardzo ciekawska jest i ruchliwa...
moje dziecko zdecydowanie bardziej powsciagliwe... zaczem lapki po cos wyciagnie, to najpierw sie przyjrzy, wyda odglos zdziwienia i dopiero jak sie go zacheci to siegnie... i tez lapie na ogol za to, co dzwieki jakies wydaje, najchetniej jak szelesci...
mowisz, ze Natala najmlodsza... ale ona bardzo ciekawska jest i ruchliwa...
moje dziecko zdecydowanie bardziej powsciagliwe... zaczem lapki po cos wyciagnie, to najpierw sie przyjrzy, wyda odglos zdziwienia i dopiero jak sie go zacheci to siegnie... i tez lapie na ogol za to, co dzwieki jakies wydaje, najchetniej jak szelesci...
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
;DTeddy pisze:zebrze kopytka mogly by byc troszke za twarde...
rację masz z tą ruchliwością, łapki fakycznie wyciaga, nie wiem czy umiałaby taki klocek utrzymać. Ale przekonałaś mnie, kupie jej. Może do calineczki podjadę w tygodniu, przy okazji te wózki onejrzę jeszcze raz i podpytam.
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Nie zamierzałaś, nie zamierzałaś, ale Ci się udało przekonać Masz rację, chyba żadne z naszych dzeci tak łapcztwie nie sięga po wszystko co wokół. Natalia bawi się tym co jej daję, ale jak ma w zasięgu wzroku cos innego to o tym marzy. Chyba czas wyciągnąć inne zabawki z szafy.
reklama
Podziel się: