tak czytam wasze wypowiedzi i jakbym sama je pisała
Odkąd wróciłam z malutkim synkiem do domu starszy zaczął dosłownie demolkę w domu:-( Kłóci się jest płaczliwy krzykliwy- do tego strasznie stara się dominować nade mną
w stosunku do brata jest kochany -daje buziaki, tuli
tylko mi samej się od niego obrywa
poza tym taty nie toleruje dosłownie nic nie chce z M robić:-( a jak jest w pracy to ciągle za nim tęskni
czasem już głupieję

Odkąd wróciłam z malutkim synkiem do domu starszy zaczął dosłownie demolkę w domu:-( Kłóci się jest płaczliwy krzykliwy- do tego strasznie stara się dominować nade mną
w stosunku do brata jest kochany -daje buziaki, tuli
tylko mi samej się od niego obrywa
poza tym taty nie toleruje dosłownie nic nie chce z M robić:-( a jak jest w pracy to ciągle za nim tęskni

czasem już głupieję

rano i wieczorem. Ale pare dni temu sie zawzielam i odstawilam mu butelke. Pierwszy wieczor to byl koszmar bylam juz w stanie oddac mu butelke ale ostatkiem sil sie powstrzymalam. I jestem z siebie naprawde dumna bo od 5 dni moje dziecko nie pije juz z butelki :-) i nawet nie placze. Takze mysle ze chyba bardziej pil z przyzwyczajenia. Czasami wspomni o mleczku ale wtedy mowie mu ze mu zrobie do miseczki albo do kubka ale wtedy on nie chce 



