Ostatnio nie zaglądałam, bo byłam ledwo żywa....Moja córka ząbkuje....Daje nieźle popalić. Mamy problemy z jedzeniem, zasypianiem....Teraz już ją tak nie boli, ale wcześniej to była tragedia. Żadne żele ani inne środki przeciwbólowe nie pomagały. Mała w dzień i w noc dawała koncerty. Na szczęscie już powoli wszystko wraca do normy i mała ma lepszy humor. Jakiś czas temu znudziło jej się pełzanie i zaczęła wstawać i teraz najchętniej stoi sobie przy meblach w salonie (a mam niskie) i ściąga wszystko, a jak znudzi jej się ściąganie to ostrzy sobie ząbki o szafkę.
Z moim starszym synem też miałam ostatno małe przejścia, bo też nie chciał jeść. Przez to niewyspanie popadłam w jakieś doły i myślałam, że może ja naprawdę jestem złą mamą. Staram się jak mogę, ale nie zawsze wychodzi tak jak by się chciało. Chciałabym mieć czas na wszystko, bo tyle rzeczy jest do zrobienia. Trzeba ugotowac, posprzątać, zająć się dziećmi, z synem poćwiczyć literki itd...Umiałam to wszystko ogarnąć, ale ostatnio sił mi już brakło. Wiem, że narzekam, ale to wszystko chyba z przemęczenia.....Jedyny ratunek to kawa! Zawsze ją lubiłam, ale nie sądziłam, że mogę wypijać takie ilości, bo ostatnio tankuje kofeiny naprawde sporo
Ale się rozpisałam....................................................
Idę nastawiać obiad. Dziś chińszczyzna po mojemu.
Miłego dnia drogie mamy!!!!!!!!!!!!!!!!