reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kąpiele dzieciaczków

Hmm... Musiałby być bardzo wodoodporny ten plaster - bo inaczej powstanie mokry kompres.
No właśnie tylko to nas powstrzymuje przed wizytą na basenie. W przyszłym tygodniu przyjeżdża do nas pediatra, to zapytam :tak:
 
reklama
Myślę że gazik to niezbyt dobry pomysł, bo tylko utrzyma wilgoć w tym miejscu. Ja bym się nie przejmowała i po prostu po wyjściu z basenu dopilnowała żeby się ładnie wysuszyło.

A wiecie że u nas nie widać śladu nigdzie po szczepieniu? Zaczynam się martwić.
 
Dziś bąbelek po szczepieniu pękł i ładnie od razu przysuszył się, także myślę że faktycznie nie ma sensu opatrywać.

Efilo
u nas długo nie było śladu po szczepieniu a potem nagle wyskoczył bąbelek, także może nie ma się czym na razie przejmować. Wyczytałam że brak blizny po szczepionce, lub gdy jest mniejsza niż 3 mm należy zgłosić pediatrze po skończeniu przez dziecko 12 mies.
 
Efilo to dziwne... A Maleńka na pewno miała to szczepienie?
Bo u nas ślad coraz bardziej wyrazisty - wprawdzie rumień już prawie niewidoczny, ale wielka czerwona kulka zakończona żółtym czubkiem wygląda dość fatalnie :baffled:
 
Też się zaczęłam nad tym zastanawiać, ale mój ukochany się zarzeka że była szczepiona przy nim (nie opuszczał jej na krok po narodzinach). Poza tym pamiętam że na kaftaniku była plamka krwi i pytałam położną co to - i właśnie dostałam odpowiedź że to po szczepionce. :baffled:
No nic, poobserwuje jeszcze i spytam w tym tygodniu u pediatry.
 
:szok: uświadomiłam sobie właśnie, co mój maluszek ma na ramieniu. tyle, że na chwilę obecną to jest tylko mała gulka, nic nie pęka i nie wygląda jakby miało pęknąć. na dodatek nikt mi nic w szpitalu nie powiedział co i jak:no:
 
nie wiem gdzie to napisac...no wiec kupilam chusteczki do pupy huggies te lawendowo rumiankowe i pachna SUPER!!!! normalnie moge je wachac i sie nimi narkotyzoac caly dzien:szok::-D:-D:-D Jeszcze nie wiem jak sie sprawdza na pupie ale zapach i "wilgotnosc" super!
 
Dzieki za info Monia ! ja tez chce sie ponarkotyzowac troche - chyba je kupie:-)

Anni wiesz kazdy niby lubi inne zapachy ale mnie ten bardzo odpowiada, delikatny a jednak nie trzeba sie wwachiwac by poczuc;-):-). naprawde polecam, jakby co to napisz czy tobie tez sie podoba.
 
reklama
Może ja też wypróbuje? :-D

A wracając do gruźlicy. Była u nas w domku pediatra i pokazała malutką siną kropeczkę i wyczuwalną palcem gulkę. Powiedziała że tak może być i że niektórym dzieciom nawet się nie pojawia blizna.
 
Do góry