reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

nie wiem co robić..
mały spał 3,5godziny.. obudził się przebrałam go, zjadł było pięknie. pobawiłam się z nim.. potem zaczął marudzić, i szukać cyca to dałam i tu znów je (przełyka ciągle) wypluwa i płacze! nie krzyczy tylko naprawdę płacze! więc może coś go boli, ale brzuch w porządku, gazy robi, odbiło mu się.. nie wiem co teraz bo ten płacz jest przeraźliwy.. mama moja go teraz nosi, chwilę się uspokaja i znow kwili..


edit: mama mi go oddała, i co? wziełam go na ręce, biedny chyba nie mógł się wyciszyć, bo po kilku minutach nucenie kołysanki przysypia, potem połozyłam go na łózku, zaczełam masować po brzuszku bo nagle zaczał się też prężyć (znak że nie może bączka puścić) i zasnął.. chyba zmęczenie i gazy się skumulowały.

Bakalia..u mnie było tak, że Hanka zjadła..potem po jakimś czasie widziałam, że cyca szuka...dawałam ta zassysała i ryk i prawdziwa histeria...znów złapała cycka pociumkała i krzyk..i tak w kółko...i teraz wiem o co chodziło:p biorę ją jeszcze raz na odbicie...beka jak prawdziwy żul spod budki z piwem i troszkę się uspokaja i podaję smoczek!! Młoda się denerwowała, bo chciała possać, ale BEZ mleka...i wkurzało jej, że się mleko wlewało jej do buzi...:p
 
reklama
ja miałam identycznie, tyle że smok nam nie pomógł a "przeniósł" problem z cyca na smoka.
 
Ostatnia edycja:
U mnie wczoraj była tragedia. Mały miał kolkę.
Chciałam kupić Espumisan, ale M załatwił od kolegi Sab Simplex. wiecie może co to jest? czy to bezpieczne?. Asiuk Ty się znasz. Boję się podać.
 
Ostatnia edycja:
U mnie wczoraj była tragedia. Mały miał kolkę.
Chciałam kupić Espumisan, ale M załatwił od kolegi Sab Simplex. wiecie może co to jest? czy to bezpieczne?. Asiuk Ty się znasz. Boję się podać.
Ja podaję te kropelki Mai bo espumisan na Nią nie działał.Tylko,że nie daję tyle kropelek ile zalecają-15.Daję 8-10.I przed jedzeniem,jak karmię piersią, albo można do mleka jak butelką.Wg ulotki dawać przed każdym jedzonkiem ale żeby przerwa była 2h.Jak się karmi częściej, to co drugie karmienie.
 
aga ja tez uzywam sab simplex i tez podaje 8 kropelek przed jedzeniem tak polecila polozna lekarz zas kazal 15 trzy razy dziennie, jedyne co musisz pamietac to nie przekroczyc 45 kropel na dzien tak powiedzial lekarz :) aga nie musisz sie bac to sa krople ktore poleci ci kazdy lekarz polozna w niemczech :)
 
U mnie wczoraj była tragedia. Mały miał kolkę.
Chciałam kupić Espumisan, ale M załatwił od kolegi Sab Simplex. wiecie może co to jest? czy to bezpieczne?. Asiuk Ty się znasz. Boję się podać.

jako farmaceuta powiem tak: stosować jak w ulotce:-p, jak Jakub miał kolkę to podawałam Infacol (to jest to samo !!! co espumisan, bobotic, sab simplex- różni się tylko producentem) Choć czasem z niewiadomych powodów zdarza się że np bobotic nie pomaga a infacol tak i nie wiadomo czemu. Więc spróbuj sam simplex jak masz. Ja lubię infacol bo ma fajną pipetę do łatwego dozowania, jest smaczny, niedrogi i duzo go w butelce.
jako mama powiem tak (ale ciiii:-p- podawałam więcej niż pisza w ulotce)

A tak wogóle to się zastanawiam czy to są już te "prawdziwe kolki". Pamiętam jak to było- pojawiła się jak jakub miał 3 mce trwała dość króko-3 tyg, pojawiałą się regularnie ok 19-ej trwała ok 15-20 minut i tak krzyczał mały jakby go ze skóry obdzierali, niczym nie dało się go ukoić, a te płacze teraz u nas to chyba są bardziej z niedojrzałości p.pokarmowego. Ale obym nie wykrakała-tfu!

producent ma tez fajną stronę- z poradami http://infacol.pl/
 
Ostatnia edycja:
Niki, Malutkans, Asiuk jeszcze raz dzieki. Możecie mi jeszcze powiedzieć jak to przechowywać, tzn czy w lodowce czy w temp pokojowej? Bo nie mam ulotki po polsku. Wogóle to mam jakieś opory że to od kogoś i nie wiem co się z tym wcześniej działo.
Jeszcze tego nie podawałam bo mam wątpliwości, tak jak Asiuk piszesz czy to była kolka. Taki mocny płacz, na który nic nie działało był tylko jednego dnia. Poza tym jak się weźmie na ręce lub da pierś to się uspokaja. Domyślam się że przy kolce nic by to nie dało.
Poza tym on ma teraz brzydkie kupy. Mało jest grudek i jest niestety śluz. Pewnie go też z tego brzuch boli. Już nie wiem co mam jeść. Nabiału nie jem wcale. Zanim dojdę co mu szkodzi to już z tego wyrosnie:shocked2:.
 
aga- ja też z jedzeniem to już sama nie wiem.Wykluczam co się da, nabiał to już w ogóle-a ja strasznie mleczna jestem i cierpię jak jogurtu albo chociaż szklanki mleka nie wypiję:(, a Majka jak kwili tak kwiliła ale dzięki temu, że Jej kropelki podaję jest lepiej.Ja też nie mam do końca pewności, czy to kolki. Ale jakby większość symptomów pasuje, więc chyba to to.
 
reklama
No właśnie kolka to intensywny płacz, na który nie pomaga cyc czy smoczek. Wtedy to raczej rozdrażnienie. Młody wieczorami tez koncertuje- od około 17 do 21. Godzinowo codziennie tak samo ale to nie kolka:tak: Trzeba go nosić, bujać, gadać, karmić... Jednak nie daję mu kropelek- widze że brzuszek mu nie dokucza, on po prostu jest zmęczony, marudny a jednoczesnie nie na tyle żeby zasnąć. Owszem, ma czasem problem z gazami ale to nie to
Widziałąm jak wyglądają kolki u córki- dawaliśmy jej kropelki i po kropelkach było lekko gorzej niż teraz ma Wojtuś. BEz kropelek- masakra- obie byłyśmy mokre od płaczu, nie można jej było na chwilkę odłożyć, pomagało tylko noszenie "na samolociku" kiedy bujałam ją delikatnie masując brzuszek. W dniu w którym skończyła 3 miesiace- odeszło jak ręką odjął. Podobno tylko kilka procent dzieci ma kolki. JA prosiłam położną zeby przyszła i powiedziała mi czy to to- było to moje pierwsze dziecko, nikogo bliskiego w okolicy. Pani położna przyszła, obejrzała mała, posłuchała i pokazała co robić żeby ulżyć małej
 
Do góry