reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie maluszków

cyska, ja juz daję małej tego smoka - tak jak pisałam raz, dwa razy dziennie - ona go sobie possie a jak zaśnie to wypluwa - na razie z ssaniem piersi nie zauwazylam problemów - niby dzieci ze smokiem szybciej zaczynaja mówić bo maja lepiej rozwinięte mięsnie zuchwy a potem jak zaczyna sie zabkowanie to same sobie ulza w bolu gryzakami i smokami

mi jeszcze polozna zrocila uwagę ze corcia jak spi czesto ma otwarta buzie, wiec srednio fajnie zapowiadaja sie zimowe spacerki - smok z kolei to rozwiazuje
 
reklama
Munie - ja Ci nie poradzę, bo mój młody szybko przestał pierś ciągnąć. Smoka dostał z podobnego powodu, co u Ciebie. A co do mówienia, to wszystko zależy od dziecka. Maciek definitywnie odstawił smoka jak miał 1,5 roku (przez ostatnie parę miesięcy tylko do zasypiania), a do tej pory ma problemy z mówieniem. Ale u niego to kwestia dojrzałości układu nerwowego, niestety. A co do otwartej buzi na mrozie, to był patent mojej mamy na mnie ;-) z tym, że ja takie gadane miałam. W odróżnieniu od mojego pierworodnego zaczęłam mówić szybko, wyraźnie i przede wszystkim duuuuużo :-) później mi przeszło.
 
ja gdzie wyczytałam ze podawanie smoczka nie jest niczym złym dla dziecka:-) jesli oczywiscie dziecko potrafi ssac piers (najpierw tego musi sie nauczyc), smoczek musi byc oczywiscie dopasowany do wieku dziecka i najlepiej zeby go wyjmowac jak dziecko zasnie. Podawanie smoczka miedzy karmieniami pomaga w rozwijaniu tych wszystkich miesni w buzi- podobno:-) ja smoka podawac bede jak bedzie taka potrzeba:-)
 
Moje dziecko nigdy smoka nie chciało! I z jednej strony fajnie bo nie było problemu z odzwyczajaniem, a z drugiej przekichane bo nie miała swojego uspokajacza i tylko rączki i noszenie pomagały! Brak smoka też dało się zauważyć jak poszła do żłobka (11 miesięcy) i panie nie miały jej czego do buzi wepchać jak płakała tylko musiały się gimnastykować! Teraz smoka kupiłam, ale czy młody będzie go chciał to się dopiero okaże!
 
No i nasz Gabrynio tak ssie smoczka że szok:szok::szok: Myślałam że może będzie wypluwał czy cosik takiego, a on pięknie ssie a jak uśnie to sam go wypluwa:-)A jak ma go w buzi to tak śmiesznie trzyma go dwoma rączkami jakby się bał że mu ktoś go zabierze:-D:-D:-D mój słodziaczek kochany
 
Mój Oliwier też smoka nie chce, raz mu dał R. dwa dni temu bo go samego musiałam z Małym zostawić jak do lekarza szłam to Mały się krzywił i wypluwał... więc przynajmniej narazie nie chce. Na szczęście jeszcze nie potrzebujemy żadnego uspokajacza bo narazie taki z niego aniołek że tylko je i śpi a jak mu się zdarzy że nie śpi przez kilkanaście minut to robi takie wielkie oczęta i ogląda wszystko dookoła :)
Za to wydaje mi się że mamy problem z wzdęciami i nie bardzo wiem co mu dać... od 3 dni tak średnio po 2-3 karmieniach śpi bardzo niespokojnie i cały się napina i brzusio twardy... pije koper włoski ale jakoś nie widzę żeby to miało jakiś skutek. Macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, rady na wzdęcia, kolki? :)
 
Karola u nas dzialały kropelki espumisan, Nadia miała kolki na początku i po kropelkach przechodziło i było super.
 
a my mamy problem. Karmie Anielke piersia i dzis byla tylko jedna kupa a caly dzien straszne gazy miala. I myslalam ze to kupki bo zawsze tak bylo. A dzis co ja przewijam to nic. Martwie sie i nie wiem co robic
 
Karola u nas dzialały kropelki espumisan, Nadia miała kolki na początku i po kropelkach przechodziło i było super.

a jak je dawkowałaś? tak jak na ulotce?

Blair ja mam właśnie mniej więcej podobnie, nagle zrobiło się mniej kupek z tym że nawet gazów ma mniej tylko ciągle się napina i brzuszek twardy :/

raczej też nie jest to ze względu na ro co ja jem, bo wyeliminowane mam już dawno wszystko co by mogło mu zaszkodzić a nic nowego nie jadłam a wręcz nawet mniej różnych rzeczy niż w szpitalu będąc...
 
reklama
Na problemy z brzuszkiem pomaga ponosić dziecko na samolocik. Tzn nosimy maluszka na brzuszku a nie na pleckach. Na moją to trochę działało.

Daissy_ odpowiadam na Twoje dawne pytanie odnośnie rozcieńczania mleka. Kupowałam mleko od zaprzyjaźnionego gospodarza, ono jest bardzo tłuste stąd to rozrabianie pół na pół z wodą. Karmiłam małą takim mlekiem od momentu gdy pół roku skończyła, nie było problemów ze wzdęciami, skazami i innymi pierdołami i dziecko nie chorowało ani nie miało żadnych braków witaminowych.

Mam kontakt z firmą Medela i rozmawiałam z babeczką od nich, mówiła że na początek nie mam kupować laktatora dopiero jak urodzę i zobaczę jak wygląda moja laktacja. Bo albo będzie potrzebny laktator, który będzie miał za zadanie pobudzić tą laktację lub taki dzięki któremu tylko mleko odciągnę i wtedy będzie to raczej ręczny.
 
Do góry