reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie maluszków

reklama
Bliznak wszyscy tak chwalą tą firmę Medela jeżeli chodzi o laktatory i wspomaganie ogólnie laktacji, może u Was też są dostępne?

.

JA nie chwale , tzn nie chwale tej mnii electric bo mi sie zpsula jedna a po wymianie gwarancyjnej druga też..ale reczny spoko :)
 
Munie no ja wlasnie mam laktator tej firmy i reczny i elektryczny, nie wiem juz co o tym myslec zwlaszcza ze to moje pierwsze dziecko i nie wiem jak to wszystko moze wygladac. Wiem ze kazda z nas jest inna i inaczej przechodzimy ciaze i pierwszy okres zycia dziecka. ale ja tak sie martwie nie dosc ze malutki jest chory to tak bardzo chcialam zeby mial moje mleczko, fakt ze pije z piersi a przez sade ma polowe mojego i polwe sztucznego no ale ja nie dam rady wiecej sciagnac. Pije herbatke i ogolnie starm sie duzo pic. No mam nadzieje ze mi sie zwiekszy jeszcze.

Jak mu bedziesz dodawać sztucznego to twoje piersi nie będą produkować tyle ile mały potrzebuje a w efekcie prędzej przejdziecie na zupełnie sztuczne karmienie. Warto poświecić dzień dwa i malucha przytrzymać dłuuugo przy piersi wtedy i one więcej naprodukuję..no i pic , pic , pic :)


NA cycu dziecię wisi dłużej niz na flaszce , zwłaszcza jak pracuje nad laktacją mamy ;)
 
bliznak, rozmawiałam ostatnio z położną na ten temat, jedyne co powiedziała, to, że trzeba cieszyć się nawet jak tylko trochę mleczka leci, jak dziecię jest bardzo głodne to dokarmić, ale dalej cały czas przystawiać, nie poddawać się, a przede wszystkim nie stresować, wiem, że jak pojawia się choroba maluszka to jest zupełnie inaczej, stres, nerwy, teraz jeszcze bardzo Ci zależy na naturalnym pokarmie, ale chyba musisz trochę ochłonąć i cieszyć się że chociaż tyle co dasz maleństwu to też dużo, dziewczyny piszą że to co odciągasz to sporo, także już jakiś sukces masz za sobą. zobaczysz że jak emocje troszkę opadną to wszystko się wyreguluje :)

a może macie gdzieś w pobliżu szpitala lub w szpitalu doradce laktacyjnego?
 
Mitra - wisi ale to nie znaczy że je ;-)

Bliźniak - zdarza się również tak że nie wszystkie piersi lubią laktatory, ja na początku więcej sobie "sama wycisnęłam ręcznie" niż laktatorem, może po prostu lejek jest niedobry. Ja też mam medele i teraz kupiłam sobie przejściówkę i kilka lejków o różnych rozmiarach i zobaczymy co będzie.
 
Ostatnia edycja:
Mitra - wisi ale to nie znaczy że je ;-)

Bliźniak - zdarza się również tak że nie wszystkie piersi lubią laktatory, ja na początku więcej sobie "sama wycisnęłam ręcznie" niż laktatorem, może po prostu lejek jest niedobry. Ja też mam medele i teraz kupiłam sobie przejściówkę i kilka lejków o różnych rozmiarach i zobaczymy co będzie.


Jak nie je to trzeba wybudzać ;) ale jak pociamkuje to git... Pola potrafiła tak dwie godziny ciamkać przy cycu na samym początku, ale sie wkurzałam;) A potem mi tego brakowało..:-D
 
Wiktor to samo :), jadł około 10 minut a później tylko trzymał pierś albo go ssał jak smoczka - ileż ja się wtedy seriali na oglądałam bo ciągle na rękach przy cycku mi wisiał a jak chciałam go odłożyć albo wcisnąć mu smoczka to wrzask na całego. Uratowała mnie huśtawka, ze smoczkiem nigdy się nie zaprzyjaźnił.
 
Wiktor to samo :), jadł około 10 minut a później tylko trzymał pierś albo go ssał jak smoczka - ileż ja się wtedy seriali na oglądałam bo ciągle na rękach przy cycku mi wisiał a jak chciałam go odłożyć albo wcisnąć mu smoczka to wrzask na całego. Uratowała mnie huśtawka, ze smoczkiem nigdy się nie zaprzyjaźnił.

Heh ...no identycznie u nas było, z huśtawką i smoczkiem też :)
 
Chciałąm Was zapytać jak to jest z tymi smoczkami uspakajającymi - mi z jednej strony mówią, że przy cycu nie wolno podawać, z drugiej inni twierdzą, że taki gryzaczek nie zaburza ssania, a dzieci sobie ćwiczą mięśnie żuchwy i ogólnie same pozytywy z tego wynikają - moja córcia possie cyca przez 15-20 min a potem dosłownie wisi na nim - jak ją odstawię to jest krzyk - wtedy ten smoczek mnie ratuje... zdarza się to nie przy każdym karmieniu ale raz, dwa razy na dobę i teraz sama się boję czy to zaburzy laktację czy nie? na takie wiszenie na cycu tez nie mam sily ani ja ani moje brodawki...
 
reklama
Do góry