reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

karmienie naszych maluszkow-zaczynamy od nowa ;-)

Ejf- gratuluje Tobie silnej woli.ja jak moja się drze to czasem ulegam, no cóż...nie mam siły i ochoty słuchać jej wrzaskow
 
reklama
joaszka-u mnie to dziala odwortnie rzeczywiscie.jak drze sie to tym bardziej nie ma.nie bedzie mnie 1,5 roczne dziecko ustawialo;) A sprobuj kiedys kompletnie nie zwracac uwagi na jej wrzaski i zobacz co sie stanie.prosze cie zrob to dla mnie.mala bedzie krzyczec bo lubi a ty nie zlosc sie na nia i w ogole nie poswiecaj jej krzykom uwagi.Ja znam odpowiedz i moglabym sie z toba zalozyc ze odpusci! No a po co w ogole pokazujesz ze masz te chipsy? nie zrozum mnie zle bo ja ci naprawde nie zabraniam dziecku dawac o ile uznasz ze jak dla ciebie to ok,wtedy ja sie wycofuje i nie mieszam w to czym kto karmi dzieci.Tylko tak luzno mnie dziwi ze dajesz bo ona chce.Moja tez czesciej chcialaby ciastka,ba sama sobie czasem po nie idzie ale je konfiskuje .
 
moja to by chciała skakać ze stołu i zjadać proszek do prania. wodą z klopa też nie pogardzi. Ale hitem jest wygrzebywanie jedzenia ze śmietnika (np. chciałaby wylizać kubek po jogurcie, albo obierki z ziemniaków zjeść). A jaki jest lament, jak mama niedobra nie da. Trudno :-D
 
kurcze wychodzi na to ze moje dziecko jakos samo z siebie albo w genach po babci poukladane jakies.Kosz na smieci otwiera tylko by wyrzucic smiecia po czym je zamyka.
w ogole poranek wygladal tak ze jak zegarek wstala o 8.30,zaczela wolac mama i gadac cos do zabawek.Potem zeszlysmy na dol gdzie otworzyla szafke z mlekiem,wreczyla mi puszke,poszla usiasc na kanapie gdzie mleko pije,po skonczeniu powiedziala jak zwykle "koniec" (nie po naszemu bo latwiej),poszla do kuchni odlozyc na blat w czym jej pomoglam bo za wysoko.Zobaczyla puszke stojaca na nim o ktora zaczela sie dopominac i wlozyla z powrotem do szafki...
teraz widze ze pora na sniadanie bo juz wybiera czym chleb smarowac...
 
Tak, chyba wszystkie dzieci mają coś ze śmieciarza:-D U nas śmietnik jest w szufladzie pod zlewem. Niestety zabezpieczenie szafki psu na budę, bo rozpracowała...Te zabezpieczenia montowane na zew to chyba dla dzieci do roku. tych lepszych, montowanych od środka, a tym samym bardziej estetycznych nie możemy zamontować, bo to nie nasze meble...

w ogóle to mieszkanie kompletnie nie nadaje się do mieszkania z dzieckiem- otwarte przestrzenie, zabudowa kuchenna cała na dole, w łazience 2 malutkie szafki na krzyż, a sypialnia zagracona wielką, ale nie funkcjonalną szafą i wielkim łóżkiem z Ikea...
Jakby człowiek miał swoje to zupełnie inaczej by urządził.
Mogliśmy niby inne wynająć, ale to po znajomości, a dwa, że do póki dziecka nie było, to jakoś tak mi to wszystko nie przeszkadzało....
 
ja nie mam (jeszcze?) zabezpieczen w szafkach bo jak mowilam u mnie ok z tym otwieraniem.nie ma maniakalnie i w sumie daje rade.gdybym miala to rzeczywiscie te od srodka.Znajoma ma ale mnie strasznie wk...
u nas kubel na smieci na ewnatrz.Kuchnie robilam wlasciwie tez nie pod mala,nigdy praktyczna nie bylam,tylko taka jaka sie nam podobala.Problemu naprawde nie mam choc ona umie te szafki oczywiscie otworzyc.
 
Jak widać Eijf- Twoje dziecko jest tu wyjątkiem od reguły:-)
Mąż podobno też był idealnym dzieckiem- nigdy nie płakał, wszystko jadł, szuflad nie otwierał, niczego z szafek nie wyciągał....No po prostu ideał. I tak mu zostało:-D(prawie).
 
Joaszka-fajnie ze mala zaczyna jesc!u mnie zjada nadal wszystko i ochoczo,ryz nie ryz,papryki,marchewki,tofu,mieso itd itd nie pamietam by czegos nie jadla
Nie jestem taka co to dziecku nie daje ciastka czy czegos ale przyznam ze nie rozumiem po co ludzie daja dziecku chipsy,sloft ze czy kawe (chocby do sprobowanua).no to niech sobie wola.Przeciez ona nie ma jeszcze swiadomosci tego co je.No i skoro na ogol nie jada az tak chetnie to po co jej zapelniac zoladek chemia i swinstwem?przeciez to ty decydujesz à jak nie ma w domu to nie ma,przeciez nie pojdzie do sklepu:)
Od razu zaznaczam,zanim mnie napadnie ktora,ze nie uwazam sie za guru zywieniowego,ze sama daje tylko biologiczne jedzenie,ze chce sie uwazac za lepsza mame bla bla tylko mnie to po prostu dziwi:)tekst bo ona chce.No pewnie ze chce.Moja tez wiele chce..ja tez wiele chce a cholera nie chcą mi dać;) a tak poza tym bardzo cię lubię;)

Eijf- no cóż, moje dziecko nie jest tak poukładane jak Twoje, ani ja nie jestem tak opanowana jak Ty. wiem, że czasem robię źle...ale jak ona się drze albo co gorsza zaczyna jęczeć, to po prostu we mnie się gotuje tak, że czasem mam ochotę przylać, więc z dwojga złego wolę jej dać to coś co chce ( o ile od tego się nie umiera), niż uderzyć...

ja jestem bardzo nerwowa, a czasem potrafię nawet wpaść w szał...:zawstydzona/y:poważnie się zastanawiam nad jakąś terapią, albo jakimś persenem chociaż, bo naprawdę łatwo mnie wyprowadzić z równowagi byle czym...a wiadomo, że przy dziecku sporo takich sytuacji...I M często się ostatnio dostaje za byle co...
 
reklama
joaszka czyli jesteś furiatką? witaj w klubie:-D


a tak na serio, mój M dostał w dyskotece na szkoleniu zrype, bo nadpalił mi torebkę, którą dostał do potrzymania na 10 min. Jeden z kolegów go pocieszył tymi słowami: Ja też mam babę furiatkę...:-D
 
Do góry