reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersia/butelka, dieta mam:)

dziewczynki u mnie jest ciezko z karmieniem naly jest bardzo apatyczny to chyba przez zółtaczke mało zjada nie chce ssac piersi budzi sie co 2 godziny w nocy w ciagu dnia jest lepiej jem gotowane miesko warzywa pije ziółka na laktacje ale wkładek nie potrzebuje bo mi pokarm nie wycieka z małym bylismy wczoraj o 1 w nocy w szpitalu bo bardzo brzydko oddychał okazało sie ze Kacper ma wysuszoną śluzówke w nosku i ma malutkie przegrody nosowe i dlatego nie mógł sobie porazic w takie upały pediatra go zwazyła i okazało sie ze jak sie urodził to ważył 3170gr a po czterech dobach wazył 2970gr mam odstawic mleka w proszku i zeby go zmuszac do ciągnięcia piersi w poniedziałek mam isc z nim na kontrole do ważenia i zobaczymy czy przybiera na wadze czy spada nawet laktator nie pomaga w produkcji mleka mam go naprawde malutko ale zobaczymy w poniedziałek mały potrafi ciągnac prze 1 godz i wystarczy mu jedna piers a czasmi jedzenie wychodzi mu krucej koncze bo maluszek sie domaga jedzenia pozdrawiam
 
reklama
agusia24 pisze:
dziewczynki u mnie jest ciezko z karmieniem naly jest bardzo apatyczny to chyba przez zółtaczke mało zjada nie chce ssac piersi budzi sie co 2 godziny w nocy w ciagu dnia jest lepiej jem gotowane miesko warzywa pije ziółka na laktacje ale wkładek nie potrzebuje bo mi pokarm nie wycieka z małym bylismy wczoraj o 1 w nocy w szpitalu bo bardzo brzydko oddychał okazało sie ze Kacper ma wysuszoną śluzówke w nosku i ma malutkie przegrody nosowe i dlatego nie mógł sobie porazic w takie upały pediatra go zwazyła i okazało sie ze jak sie urodził to ważył 3170gr a po czterech dobach wazył 2970gr mam odstawic mleka w proszku i zeby go zmuszac do ciągnięcia piersi w poniedziałek mam isc z nim na kontrole do ważenia i zobaczymy czy przybiera na wadze czy spada nawet laktator nie pomaga w produkcji mleka mam go naprawde malutko ale zobaczymy w poniedziałek mały potrafi ciągnac prze 1 godz i wystarczy mu jedna piers a czasmi jedzenie wychodzi mu krucej koncze bo maluszek sie domaga jedzenia pozdrawiam
Agusia - walcz - mój też nie chciał jeść jak miał żółtaczkę ale ja konsekwntnie go budziłam i karmiłam - miałam o tyle lepiej że mleczko się lało, ale na wadze też na początku stracił - zresztą to norma że dzieci tracą trochę po urodzeniu, zwłaszcza przy żółtaczce. Za to teraz zaczął przybierać jak szalony i wczoraj ważył już 3620 g - tzn że w ciągu 18 dni (od jego najniższej wagi) przybrał 815 g :)
Odżywiaj się dobrze, dużo pij, trzymaj się i herbatek i laktatora - podobno jak się konsekwentnie go używa to działa...a na pewno nie zaszkodzi, no i musisz wierzyć że będziesz mieć pokarm - bo psychika podobno w tym najwazniejsza
 
Agusia trzymam kciuk by na kontroli okazał się dorodnym chłopcem. A co do ilości mleka myśl pozytywnie a zamiast wkładek bedziesz musiała podkładac pieluchy.
Basiu w 100% zgadzam się z Tobą psychika najwazniejsza ja w to wierze bo u mnie się to sprawdza. Powtarzałam sobie, że bedzie się ze mnie lało mleko i troszkę tego żałuje wkładki co godzinę muszę wymieniać przesiakają nonstop jestem pozalewana a nie piję żadnych herbatek laktacyjnych. Czasem czuje jak siedze przy kompie to ze mnie leci to muszę sobie ulżyć odrobinę laktatorem 3 razy ruszyłam odciagaczem a uzbierało się 60 ml. Teraz sobie powtarzam, że mleka mam tyle ile potrzebuje Klaudusia narazie od 3 godzin jestem sucha :)
 
Agusia, podpisuję się pod tym, co mówi Basia. Walcz! Ja też miałam problem z karmieniem, Martusia chciała ssać, ale nie bardzo miała co, dokarmiałam ją sztucznym mlekiem, bo po piersi była głodna, i miałam wrażenie że pokarmu jest coraz mniej zamiast więcej, nie pomagały żadne herbatki, a ja wpadałam w gigantycznego doła. Kupiliśmy laktator, na początku nie umiałam z nim współpracować więc dół się pogłębiał, ale jak rozgryzłam o co chodzi to szybko była poprawa. Przystawiałam Martusię bardzo często do piersi, a jak musiałam podać mleko z butelki, to męczyłam piersi laktatorem, mimo że prawie nic nie leciało. Teraz laktator czeka w szafce na czasy, kiedy będę wracać do pracy lub będę potrzebowała gdzieś wyjść bez Malutkiej, mam tyle pokarmu, że Marta się bez problemu najada, a butelka- zapominam, że ją w ogóle używałam :) Będzie dobrze, trzymam kciuki!
 
AniuS - moja Malutka też czesto- ba prwaie zawsze zasypia przy cycu:):)- i wówczas tak jak mówiły położne- delikatnie za uszkiem np. połaskotac - , by ssała dalej..a jak nie- to odsunąć od piersi i do łózeczka odlożyć.

Wczoraj bylismy z Klaudia na pierwszej wizycie u lekarza:)- Moje Kochane Malenstwo jest zdrowe i w przeciągu 10 dni przybrała 0,5 kg na wadze-. :) Pielęgniarka powiedziała- że to książkowo:):):)..Teraz wazy 3800.

Coś jej oczko ropiało - dostała lekarstwo- ale już jej przeszło i nie wiem, czy użyć?
 
Rusałko, Mikołajowi też ropiało oczka, dostał krople. Pytałam jak długo stosowac i pediatra powiedziała mi, że do momentu aż przestanie ropiec, czyli bedzie łądnie wygladać :-)
 
Mojemu tez zcaczelo ropiec jak oststnimi czasy potrenowal dwa dni plucka i darl sie wnieboglosy ;D

Co do karmienua piersia to ja tez sie balam ze pokarmu mam za malo bo ani mi nic nie wycieka ani nie plamie - wiec wkladki zupelnie niepotrzebne, ani tez nie mam jakos nadwrazliwych czy super przepelnionych piersi. Maly je co 3,5-3 godzxinki po 30 - 40 minut, czasem krocej jak przysypia - i stad moje obawy. Okazalo sie ze niepotrzebvne bo na oststniej wizycie u pediatry 2 dni temu wyszlo, ze w ciagu 10 dni Julien prbral na wadze 600 gram i wazy juz 4300 :laugh: Widocznie mu wystarcza to co mam. A laktatora nie uzywam bo w szpitalu dostalam taki reczny ale dziala mi na nerwy i nic nim nie potrafie zdzialac (proby konczyly sie zlapaniem kilku kropli). Moze zafunduje sobie cos lepszgo i sprobuje znow ale na razie butelka czeka w pudelku :)
 
Dziewczyny napiszcie jak to u Was jest z karmieniem i spaniem...

Ja jak karmie to Mateuszek spi caly czas, tzn. ssie i ma zamkniete oczka, a pozniej do lozeczka i spi, ale nie zawsze chce w lozeczku spac....
Inaczej nie chce spac tylko po karmienu, u Was tez tak jest??
W nocy ladnie spi, dzisiaj spal raz 3 a pozniej poltorej godziny i juz nad ranem 95 minut:))
Mialam starszne problemy z laktacja, w szpitalu polecili mi pic Karmi, herbatki ziolowe i stymulowac lakatacje elektronicznym lakatorem i na drugi dzien pieri byly pelne mleka a w kolejnym dniu okazalo sie ze Mateuszek przybral 90g na wadze..yupiiiii
 
Aniu dizdiza jak jest taka maleńka to ma jeszcze to wszytsko nie ustabilizowane. Diopeiro im jest większa tym bardziej regularne staja się karmienia. Choć np. w atakie upały mała chce cyca co godzinę - pośście 10 minut potem pluje potem drugi cyc bo się drze (po porstu chce jej się piciu). Moja je już coraz bardziej regularne i w nocy potrafi przespać z 5 godizn nawet. Także wszystko przed tobą
 
reklama
Aniu u mnie znowu dzidzia śpi cały czas i to ja ją budzę co 3 godziny i po tygodniu widzę, że mały powoli przyzwyczaja się do tych odstępów. Jedynie w nocy pozwalam mu dłużej pospać ;D ;D ;D ;D Wogóle zauważyłam że z mojego Kubusia to niezły opój ;D potrafi sie odoić mleczka do pełna, tzn jak go przechylam na bok, to mu sie po prostu z buzi wylewa bo juz mu się w brzuszku nie mieści ;D ;D ;D A jak ssie to tak fajnie wzdycha z rozkoszą
 
Do góry