megusek, Oliwka przybierała na wadze i to całkiem sporo, jak była na cycu, ale to było tak ok.4 tygodnie spokoju, czyli pojadła z cyca, później pospała 2 - 3 godzinki, cyc, itd. Ale później to była masakra. Myślałam, że może coś jest nie tak, ale ona strasznie łapczywie ciągnęła cyca (potrafiła nawet 45 minut, praktycznie bez przerwy ssać) i po 15 minutach, pół godzinie, godzinie budziła się z płaczem wielkim; jak dawałam jej pierś to znowu rzucała się jak szalona i znowu jadła i jadła i jadła...Końca nie było...Jak położna była u mnie i zobaczyła jak Mała wcina to była w szoku i powiedziała, że nigdy nie widziała żeby dziecko tak łapczywie ciągnęło mleczko z cycucha

.A jak usłyszała, że Oliwka chwilkę wcześniej jadła, to zrobiła oczy jak 5 złotych

.Oliwka po maratonie z cycem (co pół godziny,co godzinę po nawet 45 minut ) potrafiła wyciągnąć z butli niesamowitą ilość mleka...Myślę, że w końcu nadszedł dzień, że lepiej jej było z butli niż z piersi, ale i tak starałam się przystawiać do piersi, jednak z marnym skutkiem. No i pokarm mi zanikł w końcu...