reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Tak szczerze mowiac to sama nie wiem czemu ja sie az tak balam.....mama od zawsze pokazywala, ze ma w domu najwiecej do gadania i jak sie obrazala to na calego, ze caly dom to odczowal. Cale szczescie byl przy mnie tato, ktory mnie przytulil i powiedzial, ze bedzie dobrze.......najgorsze jednak jest to, ze mama caly czas powtarza, ze ide do sojego Tomka na łaske bo on ma wszystko a ja nic i ze za pare lat zobacze jak on mi to wypomni......( zreszta caly czas opowiada, ze ona wie, ze bedzie mi zle i, ze teraz robie wszystko z przymusu bo jest dziecko ) To przykre sluchac czegos takiego a najgorsze jest to , ze wchodzi w glowe bardzo mocno i zaczynam o tym intensywnie myslec niepotrzebnie....no ale taka jest juz moja mama. Niedlugo sie wyprowadzam wiec nie bede musiala tego sluchac :)
 
reklama
Czyli Małgosiuu jeśli dobrze zrozumiałam mieszkasz jeszcze z rodzicami tak?? Może właśnie dlatego się bałaś, bo może się mylę, ale nawet jeśli jest sie samodzielnym w sensie finansów (ma się pracę itp) ale nadal mieszka z rodzicami to człowiek czuje się nadal od nich uzależniony. A z kolei jak się czuje uzależniony to myśli, że musi się zawsze zachowywać tak jak oni chcą. Że musi dostać ich zgodę na wszystko...Ja jak mieszkałam z rodzicami to pracowałam jakieś 3 lata, byłam więc samodzielna, a mimo wszystko nie czułam się swojo w tym domu, bo miałam wrażenie, że obserwują każdy mój ruch i mają prawo go komentować, ba a nawet czegoś mi zabronić. Głupie to, ale respekt wówczas zawsze jest. A teraz jestem na swoim i już nie potrafiłabym mieszkać z moimi rodzicami, mimo, że bardzo ich kocham.
A wyprowadzasz się do swojego mężczyzny? Jeśli tak to sobie odpoczniesz teraz od mamy ;)
 
Tak, wyprowadzam sie do swojego kochanego :) - gdybysmy nie mieli warunkow do dziecka to bysmy sie na nie nie decydowali......zreszta nie moglabym mieszkac z moimi rodzicami i z dzieckiem ughhh.....Co do uzaleznienia to prawda.....oni zawsze mi powtarzali, ze do momentu kiedy z nimi mieszkam mam robic to co oni chca i to co im sie podoba, a to straszne jest, dlatego teraz uciekam do wolnosc :D do drugiego swiata, mojej malej fasolinki i kochanego juz niedlugo mezusia :)
 
Małgosiu dobrze że powiedziałaś rodzicom... i teraz najważniejsze żebyś była szczęśliwa i aby maleństwu było jak najlepiej :) Skoro się kochacie i decyzja była naprawdę przemyślana a Bóg Was obdarzył takim cudem jak maleństwo to nic tylko się cieszyć ;D Życzę Ci abyś teraz była w pełni szczęśliwa :) mama się pozłości pozłości ale wkońcu zrozumie że nie zmieni nic i że tak czy inaczej będzie babcią... a zobaczysz że jak się urodzi dzidziuś to będzie najszczęśliwasza pod słońcem, naprawdę widziałam już tyle ludzi którzy podobnie się zmieniali :) Kochana teraz najważniejsze abyś wypoczywała, aby maleństwo spokojnie mogło się rozwijać :)

Kamilko witam baaardzo serdecznie w naszym gronie :)

Pozdrawiam Was baaardzo serdecznie i trzymam kciuki za zafasolkowanie a zafasolkowanym życzę duuużo zdróweczka :)
 
m.a.l.i.n.k.o szczerze mowiac to ja jeszcze nie wiem kiedy sie pobierzemy....czeka nas rozmowa z jednymi i drugimi rodzicami no i wtedy wszyscy razem chyba ustalimy....ja chcialabym jak najszybciej, zeby brzusio nie byl taki duzy :)
 
aaaa i mam jeszcze pytanko. Cos czuje, ze mnie katar bierze - czy to cos zlego ? czy mam sie nie przejmowac ??? Bo juz czasami sobie kichne.
 
Malgosiu gratuluje Ci!!!wierze jak bylo Ci ciezko bo pamietam co my przezywalismy!!!I tez akurat mialam problem z mama!!

Ka milko witam Cie!!!Zycze szybkiego zafasolkowania!!!
 
reklama
Witaj Esia!!!mam nadzieje ze to to!!A jesli nie niema sie co zalamywac!

Ja zapisalam sie do nowego gina chyba najlepszy w bielsku!Ale ciezko o termin!!dostalam na 30 sierpnia!!bo musialam policzyc co i jak mi wypada!bede chciala zeby robil mi monitoring cyklu!no i zaczne tez od wszystkich badani bo to gin co robi wszystko bez zadnych cyrkow!!!heh taks ie ciesze!!

no i nie ukrywam ze mam nadzieje ze pojde do niego juz z jakimis objwami fasolinkowymi...
 
Do góry