MoniQo - no to jak? Testujemy?? Mam nadzieję że nie opóścisz mnie i nie będę samotna. Widzę,że u Ciebie @ poszła, temka ok, więc na pewno będą
II. Ja nie wytrzymałam..i musiałam powiadomić męzusia o pozytywnym piątkowym teście, sam WIDZIAŁ dwie kreseczki, choć słabiutka była..No ale na razie staraliśmy się nie nakręcać mocno..bo różnie to może być..
Taaaaaaa...ale łatwo sie mówi..przez weekend miałam PRZEDZIWNE obijawy..dziewczyny, zazwyczaj zaciązone mówia o wymiotach, zgadze..a ja miałam... BEKANIE!!! słuchajcie, czułam się jak ostatni żul..przez dwa dni!!! Lekko niedobrze (ale daleko do wymiotów) i to "bekanie" Mężuś się zaśmiewał, bo generalnie, nie robię tego, hihi, a to było siłą rzeczy...
No..więc na dziś plany mam takie: kupno dwóch różnych teścików, jeden zrobię dziś (jeśli to maluszek, to od piątku powinna być troszkę silniejsza kreska) a drugi test, dla potwierdzenia jutro rano...I mam nadzieję, że bedzie on na tyle silny, że nadaje sie na walentynki dla mężusia i niech się cieszy na całego (a ja jeszcze bardziej)
No..ale oczywiście..stres mam ogromny..w weekend tem. lekko spadła do 36,7 (ale 2 godziny wcześniej się obudziłam, o 5 rano)ale dziś rano normalnie 36,95, brzusio ciągnął (choć i drugi jajniczek,lewy lekko się odezwał), piersi wciąż pobolewają..No i to bekanie, hihi (az mi wstyd w kinie wieczorem było
Moniqo, dotrzymasz mi towarzystwa???
Elżbietko - tzymam kciuki za Ciebie. Wierzę ze się uda tym razem

)