reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłodzko i okolice - jest tutaj ktoś z tych "pięknych" zakątków Polski?

Witam,no zachochlo.Pouciekaly wszystkie ;-)
W piatek wieczorem wpadam do Klodzka ale w poniedzialek juz wracamy...ale bede pod koniec maja na jakies 2 tyg
Ola jak tam u was?Jak Paulinka?Czy dajem mieszkacie tam gdzie mieszkaliscie?Jak z praca i wogole co tam.
 
reklama
Tak dalej mieszkamy na Rodzinnej.
Paulinka, dziękuję dobrze,chcieliśmy zapisać ją do przedszkola ale niesety nie mamy zameldowania w Kłodzku:-(tylko wynajmujemy mieszkanie.
Z pracą jest nie wesoło pracodawcy mają takie wymagania ,że mózg się lasuje.
A nawet jeżeli to nie mam co z dzieckiem zrobić mówie Ci Elwira w koło macieju.Same problemy i smutki.
W dodatku te tudia ah już nie dajemy rady.
Do tej pory starałam się myśleć pozytywnie ale .....
Była nawet myśl aby wydelegować meża za granicę ale z drugiej strony szkoda tutaj pracy,ma umowę na czas nieokreślony same dylematy.

Ale dość o mnie co tam u Was??Jak Wiktorek?Jak praca?
Jak będziesz w Kłodzku to daj znać spotkamy się.
 
Victor dobrze dziekuje,ma ferie ale chodzi do przedszkola bo sam chcial no ale od 13 jest juz ze mna.Pracy tez nie mam wola austryjakow zatrudniac i miec problem jezykowy z glowy jak polke :-( no ale coz narazie sie nie poddaje.Zaczynam myslec o czyms swoim ale jeszcze duzo wody musi uplynac.Pozyjemy zobaczymy na czym stanie.W sumie w gadce nie mam wiekszych problemow z niemieckim ale np w kuchni nie wszystko znam w niemieckim i tu wlasnie problem powastawal a mowilam o tym otwarcie bo po co sciemniac.No i mysle moze jakis kurs z urzedu pracy,niebawem ruszaja moze na cos sie zalapie.Tu maja fajnie bo kurs platny a potem praktyka i znowu jakis grosz wpada.Myslalam o kursie kelner-barman lub do sklepu zobaczymy co z tego wyjdzie.
Napisz mi prosze twoj nr bo mi jak padl tel to wszystko stracilam i nie mam:-(
 
Tak wiem wiem juz zapisalam :yes:
No niestety wybor maja no coz zrobic w sumie dobrze dla pracodawcow.
A pisalas o wyjezdzie meza a nie mysleliscie aby cala rodzinka wyjechac? Kim on jest z zawodu bo nie pamietam.No ale ty masz jeszcze szkole a duzo ci zostalo jeszcze??
 
Mój mąż wyuczony zawód to technik rolnik a wykonywany lakiernik(ale nie samochodowy tylko krzeseł).
Mi w szkole zostały 4 semestry czyli dwa latka.Ale lecę jak burza;-)
Wiesz nie chcielibyśmy wyjeżdzać na stałe za granicę a gdybyśmy pojechali wszyscy to tam też trzeba by się było utrzymać i nic byśmy nie odłożyli.Tylko jest problem mój luby nie zna języka żadnego.
 
Poza tym mój mężuś jest zbyt rodzinny aby wyjechać.Wiesz taka myśl przechodzi człowiekowi przez głowę ale raczej nic z tego nie wyjdzie"bo przecież prawie wszyscy wyjeżdzają" ale bardzo dużo ludzi wraca bez niczego.Np dużo kolegów mojego męża z pracy wyjeżdzało za granicę ale po jakimś czasie wracali i błagali szefa o przyjęcie z powrotem.
A tak to jest praktycznie jedynym mężczyzną w rodzinie bo tato wyjeżdza za granicę,szwagier jeździ tirem więc też go prawie nie ma.
 
No takie wyjazdy to ciezka sprawa z tym sie zgodze.A wiesz moj wyjechal tez nie znajac jezyka no ale nie w ciemno tylko na poczatek mial byc na przyucuenie i sie po prostu spodobal.Po roku znowu dostal propozycjie na sezon urlopowy a jesienia juz papiery dostal...
Dzisiaj chyba juz wyjedziemy do Klodzka ale ja po wizycie u lekarza i jade z antybiotykiem i angina ropna....masakra
Wiec chyba dopiero w maju sie zobaczymy bo bede w lozku gnic
 
reklama
Do góry