reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Dzięki Dziewczyny:happy:
Bodzinko moja córeczka tez co rusz miała jakies odparzenia, wysypki itp. i za kazdym razem jakas inna masc pomagała, najczęściej robiona w aptece. Ale ona akurat była taka wrazliwa bo była alergiczką. Widocznie Karolek tez ma wrazliwą skrórę:blink: U Konrada to juz dawno, dawno nie widziałam zadnych zaczerwienien na szczescie:happy2:
 
reklama
no ja dzisiaj oblecialam chirurga i pediatre no a na koncu szkole paulinki:happy:wiec tak w koncu moje dzieci sa zdrowe huuuura:-)poparzenie juz sie podgoilo nie musze juz zadnych opatrunkow robic jedynie pod brudka jeszcze trzeba troszke smarowac ale ogolnie nie wyglada to juz tak zle huuuura myslalam ze juz nigdy chorobska nas nie opuszcza
paula ma jutro wycieczke na ktora na szczescie moze jechac (lekarz wyrazil zgode)alez sie ona ucieszyla juz od dwoch tygodni nie byla w szkole i w koncu moze isc miedzy dzieci:tak:
wiec podsumowujac jest suuuuper:-D
a i bylam na spotkaniu w kosciele maly bedzie chrzczony w ta niedziele 14 wiec nastepna spraw za mna jeszcze tylko doniesc pewne papiery i ide go w srode wpisac jestem jak najlepszej mysli:-)
 
No i nas też dopadło - katar. Jak wpuściłam jej dzisiaj sól morską do noska to dopiero ruszyło. Co kichnięcie, to świeczki pod nosem :-(. A na fridę, to podobnie jak większość dostaje ataku histerii :-(, ale wredna matka twarda jest i nie odpuszcza. Spróbujemy sobie poradzić sami. W razie czego mam jeszcze nasivin. Jak woda morska i maść majerankowa nie pomogą, to ruszymy z kroplami. Żal mi jej, bo od tego kataru kaszle bidulka i wybudza się z drzemki. A dzisiaj na wieczór miała 37 stopni. Niby to jeszcze nie gorączka, ale ja już mam stresa żeby się coś nie przyplątało :-:)no:
 
hmmm...dużo zdróweczka i uścisków dla Martyni...
a my dziś znów do lekarza...aż się boję...z krostek robią się rany...dość duże...jakby zdarł skórę...jestem tam częstym gościem...
 
Dużo zdrówka dla Martynki i Lileczki :tak:
Nas na razie choróbska omijają (tfu tfu).Był jakiś katar jednodniowy, ale sól morska i później kropelki i następnego dnia ani śladu po katarze ;-).
Ale moje dziecko to się hartuje samo - skarpetki ściąga i świeci na spacerze gołymi stopami.Czapkę ściąga, bo jej przeszkadza.Po mieszkaniu lata na boso, i nie przeszkadza jej to,że nie ma u nas mięciutkich i cieplutkich dywanów tylko panele i płytki.A jak do spania zakładam jej bluzkę z długim rękawem, to takdługo stęka i ją szarpie,aż zmieniam na krótki rękaw i jest spokój.Że nie wspomnę że w nocy nie można niczym jej przykryć.Mój malutki zimny wychów :-D
 
reklama
Taki podły okres. Wszyscy chorują! Pomyślmy, że nasze maluchy tak zdobywają odporność-będzie łatwiej znieść cierpienia dzieci.
Majka ma fazę na otwieranie wszystkiego jedynymi 2 dolnymi dwójkami...Wszelkie kremy, balsamy do ciała, oliwy i inne muszą być otwarte (wtedy jej już nie interesują), w przeciwnym razie porywa, ucieka i gryzie dopóki nie uda jej się otworzyć. dzisiaj cała zalała się taką margaryną do pieczenia (taka w płynie...). Oj.:-D
 
Do góry