reklama
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Ewa również trzymam kciuki.
a u nas kaplica. Lilka ma giga katar, już drugi tydzień, nadal kaszle, chociaż mniej, ale antybiotyk już się skończył. nie wiem co robić, dziś chyba wyjdę na mały 30 min. spacerek. może Lila choruje z braku świeżego powietrza, bo wcześniej to codziennie była na dworku, czy to ciepło czy to deszcz....
a u nas kaplica. Lilka ma giga katar, już drugi tydzień, nadal kaszle, chociaż mniej, ale antybiotyk już się skończył. nie wiem co robić, dziś chyba wyjdę na mały 30 min. spacerek. może Lila choruje z braku świeżego powietrza, bo wcześniej to codziennie była na dworku, czy to ciepło czy to deszcz....
nineczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2005
- Postów
- 2 610
Oj Anii, to chyba i Lilcię dopadła ta paskudna wirusówka co i nas 
Mimo, że antybiotyk już pokończyłyśmy,y to kaszel paskudny pozostał mimo regularnego picia syropku. Ja jeszcze potrzymam małą w domu, bo dziś przyjęła ostatnią dawkę antybiotyku i boję się z nią jeszcze wychodzić, tym bardziej, że u nas wieje.
Zdrówka duuużo życzymy!

Mimo, że antybiotyk już pokończyłyśmy,y to kaszel paskudny pozostał mimo regularnego picia syropku. Ja jeszcze potrzymam małą w domu, bo dziś przyjęła ostatnią dawkę antybiotyku i boję się z nią jeszcze wychodzić, tym bardziej, że u nas wieje.
Zdrówka duuużo życzymy!
dorotak
Fanka BB :)
u mnie to samo, Ola nawet ma gorszy katar i kaszel niż Wikuśzrowka dla chorych bobasow
a moje dwa diabelki zakatarzone oby tylko to nie przerodzilo sie w cos gorszego:-(
, nie wiem czy nie trzeba będzie iść do lekarza
a za dwa tygodnie miała mieć szczepienie 
ZDRÓWKA !!!!!!!!!!!!!!!! dla wszystkich
reklama
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Rosania zacznij może od homeopatii...albo poradź się pediatry.
Dorotka, Ewa....trzymam kciuki za wasze maluchy...oby szybciutko wyzdrowiały...
u mnie na razie choroba przeszła...jupi, a Lila chyba mnie pokochała...już nie gryzie mnie tylko ojca
i częściej za mną zaczęła chodzić, przytulać się...
Dorotka, Ewa....trzymam kciuki za wasze maluchy...oby szybciutko wyzdrowiały...
u mnie na razie choroba przeszła...jupi, a Lila chyba mnie pokochała...już nie gryzie mnie tylko ojca
i częściej za mną zaczęła chodzić, przytulać się...
Podziel się:
my byliśmy dzisiaj aż dwa razy na spacerkach pomimo jeszcze utrzymującego się kataru ale była tak piękna pogoda że żal mi było z Zuzoliną siedzieć w domu:-)