reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kocham...

Jak często mówisz dziecku, że je kochasz?

  • raz na miesiąc

    Głosów: 0 0,0%
  • raz na rok

    Głosów: 0 0,0%
  • w ogóle

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    33
A

Agnexx

Gość
Zastanawiam się, czy obecnie młodzi rodzice mówią dzieciom - kocham cię.
Ja swoim synom powtarzam to często, chociaż mi rodzice tego nie mówili. A jak jest u Was? Jakie macie doświadczenia z dzieciństwa, a jak zachowujecie się teraz?
 
reklama
Ja swojej córeczce również powtarzam to codziennie choć ona tego jeszcze nie rozumie, ale zapewne czuje :)
A w dzieciństwie chyba mi też tego nie powtarzano... no ale takie to były czasy :(
 
Ja też nie pamiętam aby rodzice mówili mi, że mnie kochają.
Ale swojej córci powtarzam to kilkanaście razy dziennie. Jednocześnie przytulam ją i całuję.
I wiecie co, mała nie raz podejdzie do mnie i powie: "mama ko.." i przytuli się i da mi buziaka. Jestem wtedy najszczęśliwsza na świecie :) :) :).
 
ja tez bede czekac na pierwsze takie slowa malego.

mam nadzieje,ze je uslysze. powtarzam mu codziennie, ze go kocham, mowie, jakim jest wspanialym facetem. i tylko szkoda, ze nie slyszalam od rodzicow, ze mnie kochaja. wiem to, ale widzec, a slyszec to roznica, prawda? teraz to juz pewnie poczulabym sie niezrecznie, gdyby nagle zaczeli mi to mowic..
 
Witam,

JA rowniez po kilkanascie razy dziennie mowie Soni, ze ja kocham, przytulam do siebie i czasem ona polozy glowke na moim ramieni jakby rozumiala.
Ja pamietam, mama czesto mi mowala, ze mnie kocha, a ja jej. Tata nie mowil, ale tacy juz sa ojcowie, to pytanie powinno byc skierowane do ojcow, to oni za malo uzywaja tego slowa w stosunku do swoich pociech, nie slyszalam by moj partner choc raz powiedzial kocha do Soni... Twardziele... ::)
 
nie jestem pewna, czy nie mowia. mam niejasne wrazenie, ze robia to, ale wtedy, kiedy nikogo nie ma w poblizu. oczywiscie procz malenstwa :) takie chwile kiedy sa sam na sam to chyba wlasnie te momenty, kiedy dziecko najwiecej moze uslyszec od ojca. a wnioski te wysnuwam z obserwacji taty mojego malucha. potrafi wychodzic z pokoju bardzo wzruszony po takiej ich meskiej nasiadowie..
 
A mój z tym się nie kryje. Wiele razy słyszałam jak mówi do Gabiszonka, że ją kocha.
Myślę, że uczuć nie powinno się wstydzić i ukrywać.
Tylko mężuś z zazdrością słucha jak mu mówię, że dzisiaj np. dwa razy mi powiedziała,że mnie kocha...
Ale tak to jest jak tatusia wiecznie nie ma w domu a przez godzinkę rano i wieczorem przed spaniem nie nadrobi tego co ja przez cały dzień...
 
No, to moze jak Sonia podrosnie, to i Rafal dorosnie do wyrazania swoich uczuc, a jeszcze jak mu odpowie...

Jakkolwiek moja tata to nie pamietam by mi to mowil, ale dal mi odczuc, ze mnie kocha i chyba to jest nawazniejsze.
 
reklama
Do góry