Mania, nie zniechęcaj się.
Ja przede wszystkim szukałam odpowiedniej pozycji do karmienia- mój mały nie lubi byc na płask, musiałam nauczyć sie go karmic troche na boku, podniesiona na poduszce, albo siedząc oparta plecami o ściane, tak po turecku, a on u mnie na kolanach, prbowałam tez " spod pachy" od tyłu, a nawet- o zgrozo- pochylona nad nim jak wilczyca karmiąca Romulusa i Remusa ;D
teraz tez są hocki klocki czasem ale na ogól mam kilka zasad; nie lubi " pierwszego " mleka, które tryska pod cisnieniem, ściagam troszke najpierw i jak juz płynie wolniej, przystawiam. te drugie mleczko jest tez bardziej sycące. Nie lubi pic jak jest zdenerwowany- jak jest głodny, ssie wtedy zbyt łapczywie i dławi sie. Więc daje mu troszke, potem upokajam, nosząc i ze smoczkiem, potem znów daję troszke...dzis wieczorem na 3 powroty karmiłam z 10 minutowymi przerwami. normalnie karmienie trwa u mnie bardzo krótko, on w 10 minut sie najada, potem juz zabawa tylko. W nocy karmie przez sen. jak był taki jak twoj tez spal. długo, ciesz sie tymi chwilami, potem juz nie wróca. tez zachodziłam patrzyc czy oddycha, bo 4 godziny ciszy bylo...ale u mnie wczesniak, więc kazali bdzic co 3 godziny i dawać jeść. Ale w nocy spi 5 godzin bez budzenia i spoko.
Wypróbuj rózne pozycje, nauczy sie jeść bardzo szybko. Tylko nie zniechęcaj sie i nie rezygnuj. Szoda mleczka.
Gosik, fajnie, że czujesz maluszka. Pstryknij fotke kuchni.
Żużaczku, skąd ja znam te malowidło...ale takie duże...poszalłas z formatem.Pojutrze maja nam odłączyc internet...co ja zrobie bez forum...kończy sie nam umowa, dopiero w kwietniu ma byc nowa z promocją...No trudno, w razie czego Żużaczek ma telefon do mnie i mania...jak potęsknie to więcej napisze. jeszcze jutro popisze sobie z wami, a potem zobaczymy. ;D