reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
Cześć dziewczynki. Zajrzałam sobie do Was tutaj. Wprawdzie Szczecin daleko od Białegostoku, ale nasze gusta widzę bardzo blisko. I mam wrażenie, że Żużaczka i Kalinkę to znam od stu lat :-)
bo ja też lubię białą czekoladę i truskawki. Uwielbiam ciepłe drożdżowe ciasto oraz sernik (eklerki też). Lubię pić kawę w towarzystwie kogoś bliskiego albo przy dobrej książce. A jeżeli chodzi o książki to lubię rózne, m.in. L.M. Montgomery, a moja ulubiona jej książka to właśNIE "BłęKITNY ZAMEK"
 
Nie! Niemożliwe! Znalazłam fankę Błękitnego Zamku! Marzyłam o tym od lat!!!!!!!!
Goga, kochana, ja znam na pamięc całe ustępy! metafizycznego dreszczu dostaje jak czytam, że Joanna stała w ogrodzie szukając narcyzów i Edward nadjechał, zeskoczył, zatrzymał sie kolo walącego się płotu, a ona wyprostowała sie i spojrzała mu w oczy z bliska fioletowe i .....
o matko! To my se teraz pogadamy!!!!'
Gadaj mi zaraz, który fragment lubisz najbardziej!
Ja zaraz...zaraz...który to był...może jak wyniósl ją z łodzi ...albo..juz wiem. Wiem!
jak ciężarówce zabraklo benzyny i nadjechał wuj i Oliwia...pamietasz?
 
Chyba jednak wolę ten, jak ją wyniósł z łodzi i zobaczyła błękitny zamek. Ten dreszcz :-)
A potem jak wraca do rodzinki i mówi Oliwii że wyszła za mąż...
Długo utożsamiałam się z Joanną, bo też czułam się samotna. Teraz swojego Edwarda już mam, może i błękitny zamek też nam się kiedyś trafi
 
Goga, ale wiesz...kapelusz Joanny w świetle księzyca , oczy Joanny...
- Nie mogę uwierzyć, że zeszłaś na złą drogę...
I odpowiedź Joanny, że siedzi tu trzy godziny z Edwardem, a on nawet nie próbował jej pocałować....

A fragmenty książek Fostera? Bajka!
Sosny to drzewa mitu i legendy....strach to grzech pierworodny...
ten dreszcz, ten dreszcz! :laugh:

 
Ten cytat,że wszystko zło na świecie wywodzi się z tego, że się czegoś boisz, to nawet powiesiłam sobie kiedyś nad biurkiem.
Próbowałam sobie dodawać odwagi. Chyba nawet trochę pomógł.
I bardzo podoba mi się konfrontacja Joanny z Oliwią. Joanna miała kompleksy w stosunku do kuzynki, ale potem zapędziła ją w kozi róg - i Oliwka zgłupiała: wtedy nocą przy samochodzie i potem przed domem jak J. pokazała jej obrączkę. A Fryderykę z jej podejściem do życia do mogłabym udusić. Aaaa, i lubię Ryczącego Abla
 
Czy...??
OCZYWIŚCIE!
Ta epoka! Damy i kapelusze! perły i satyny!

kiedys zrobiłam sobie szkice do BZ, bo stare tłumaczenie było bez ilustracji...ŻużacZku, nie smiej się, ty z plastyka jesteś, ja tak po amatorsku, dla siebie....tak wyobrażam sobie Joanne spotykająca ciocię Wellington i Oliwię....

ciocia3sr.jpg


...a tak Edwarda.

Sorry za kiepski skan...

edward3zr.jpg

Przy czym nowe tłumaczenie jest okropne! Joanna została Valancy, no dobra, w koncu miała na drugie Walencja, ale edward jest tam Barneyem!! >:D A rodzinka woła na nia Doss, nie Buba....
Żużaczku, przeczytaj stare tłumaczenie, nowego nie tykaj!
 
reklama
Kalinka, ja plastykiem nie jestem - ale ilustracje ODLOT! Edward ze swoim gruchotem jest super. Ciotunia z Oliwią też, a Joanna oczywiście ma gładko zaczesane włosy :-)
Żużaczku - chętnie bym się do Was wybrała, ale muszę najpierw znaleźć jakąś robótkę i zarobić na paliwo, bom od jutra na bezpłatnym wychowawczym :(
 
Do góry