reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Nie moge pisać, chociaz chce mi s ię..Mania robie ciasta jak maszyna jeden za drugim, jutro odwietki...zrobiłam raffaello, zaczynam ananasowiec, jeszcze w kolejce sernik korzenny z jablkami i szarlotka wielowarswowa...i mama proponuje suchy murzynek...i blok turecki bym chciała...no spadam, wpadłam tylko wydrukowac anansowca...
 
reklama
goga odwietki to odwiedziny po urodzeniu maluszka ;D
kalina jak juz bedziesz ,mogla ponownie myslec o ciastach, to prosze o przepis na blok turecki, suchy murzynek i koniecznie sernik korzenny. W watku z przepisami oczywiscie ;D
 
Skończyłam! mam 4 ciasta- wszystkie sie udały. Raffaello, ananasowiec, murzynek i serniczysko jak basza turecki. Blok jeszcze czeka az dzidzia zasnie, wtedy się za niego zabiorę. Oczywiście, wrzuce przepisy na gotujące sierpniówki.
Odwietki to po " naszemu" w gwarze pogranicza bialoruskiego. Po sląsku nawieska, po polsku- odwiedziny chyba własnie...Baby przychodza, facetom wstep wzbroniony. rozmawiałam z nasą sekretarka, to 10 sztuk się wybiera, na czele pedagog szkolna Marlenka. Tak się cieszę! Stęskniłam się za nimi strasznie! Zrobie tez takie przekąski z fety krojonej w kostke, obtaczane w przyprawach kolorowych, na wykałaczkach...dwa domowe chlebki, jeden juz sie piecze z makiem, daktylami, prazonym siemieniem i sezamem.Wędlinka, jajka obowiązkowe w majonezie, sałatki 3, do tego owoce, winogronka, truskawki...

Mniam mniam...szkoda, że nie ma wirtualnych odwietek...
 
Kalina jak Ty to robisz? Ja nie mam ochoty, aby chociaż jedno ciasto zrobić, a TY tu wyjeżdżasz z 4. A 5 czeka. niezła machina z Ciebie!!!! ;D Właśnie czekamy na Twego mężusia, zaraz ma być.
Koleżanka dziś urodziła, a termin miała na 10. 03. A mi czop odszedł i nic. BUUUU :-[
Ale dziś piękny dzień :laugh:, od uskuteczniałam spacerki, oj nachodziłam się.
.png
 
ja robiłam sernik w sobotę. Wyszedł pyyyszny ale oklapł. pewnie mąz złym okiem popatrzył, ze tak stoi w mojej obecnosci... kalina, co ty robisz, ze Ci puchate serniki wychodzą :( :-[ :-[ :-[
 
Moj sposób na serrnik bez środków konserwujących w postaci sernixu:

Najpierw robie kruchy spodzik. Zamiast margaryny daje pół kostki masła i pól kostki smalcu. wszystko strugam na tarce o duzych oczkach, Dodaję szklaneczke cukru, może być mniej, 2 szklanki mąki, 1 łyżeczka proszku( make przesiewam) do tego 2 żółtka i 1 całe jajko. Siekam nożem i zagniatam. jak słabo sie lepi, dodaję smietany, ale na ogól dobrze sie lepi. Rozwałkowuję na płask, wylepiam dno i boki tortownicy na pergaminie.

teraz ser: kupuję w pudełkach od razy zmielony 0,5 kg. Do miski go. Dosypuje cukru pudru do smaku, tak ok, szklanki. Cukier puder.
Biore 4 jajka. Żółtka do sera, białka ubijam.
I teraz: w połówce szklanki soku jabłkowego mieszam 2 czubate łyżki maki ziemniaczanej, może być trzy łyżki....dodaje do serowej masy. Jak ten sok sie sobie wczesniej zagotuje z kilkoma goździkami i wanilia i cynamonem , to bedzie sernik korzenny. Ale mozna nie gotować, aha, miesza się z zimnym sokiem tę makę!

Na dno tortownicy wylepionej ciastem sypie bułke tartą, troche. Na to mozna wyłożyć ser- al;bo najpierw masę jbłkową gotową sie kuuje na szarlotkę, albo samemu zrobic, podgotowac pokrojone jabłka w kostke z cukrem...na to ser. Piecze się godzinę. Pycha!
 
Mania, jak tam? Miły mój mąż?
Powiedział że fajna czarnulka jesteś!
Zamierzasz rodzić na warszawskiej? Musisz sie dopraszać tam o niektore rzeczy, np. żeby ci pokazali jak karmic, albo jak dzidzia głodna żeby dokarmili...One tam niczego same z siebie nie robią. Podobno to przyjazny szpital, ale pielegniarki na połogu rózne...Ze mna na sali leżała dziewczyna, nie umiała karmic, nie miała mleka, i skończylo sie kroplówką, bo przez dobe nikt sie nie zainteresowal, że dziecko wylo...a one glodne było...podobno to dlatego, że niektóre dziewczyny wyedukowane w szkołach rodzenia ostro protestowały, że nie życza sobie dokarmiania, więc teraz na wyrost nikogo nie dokarmiają...
Super łazienki w tym samym pokoju, dwójeczki pokoiki, ładnie, trzeba mieć wszystko swoje: kubek, sztućce, papier toaletowy, podkłady, szlafrok, majty jednorazowe...fajnie że można odwiedzac ile chcesz..mego męża po 21 wyganiali....jak masz jakies pytania napisz, 3 tygodnie tam leżałam i jeszcze 2 dojeżdżałam codziennie z pokarmem dla malucha na wczesniaki...
 
Kalinko spoko facet z Twego mężusia, zna się na rzeczy. Przynajmniej z pewnymi sprawami sprowadził mnie na ziemię, bo wiesz samam jak to baby, jak coś się zamani to nie daj Boże. Fajny koleś z niego, myślę że jesteś z niego dumna ;D.
A ja fajna czarnulka? Mówi tak bo nie widział moich siwusów, które skrzętnie ukrywam pod farbą ;D ;D ;D. Musimy się kiedyś spotkać , jak będzie cieplej i Mikus już będzie trochę odchowany. A tak wogóle to muszę go najpierw urodzić, jak narazie nici. :(
 
reklama
urodzisz, nie spiesz się. Ile ja bym dała, żeby urodzic o czasie! A od 33 tygodnia zaczęłam męczarnie...patologia...w końcu w 35 sie urodził...Tak więc nie narzekaj, dotrwaj do końca. Mężus jest ok, rzeczywiście realista.
Jak tam skurcze, przepowiadające takie, masz raz na ileś tam godzin?
 
Do góry