reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI


Moja siostra cioteczna właśnie urodziła synka! Waży 3800 i ma 54 cm. Będzie miał na imię Jaś. Ciekawe, jak zareaguje jej starszy synek, bo jak dotąd zapytany, czy chce aby Jaś już wyszedł z brzuszka, to mówił: "Niee, niech sobie tam jeszcze troche posiedzi ;D" Albo cos w stylu "My już mamy dzidzie /u mojego brata rodzonego/, starczy do zabawy" Hihih, spryciarz mały;D
 
reklama
Witam, witam przy kawce, ale bez kawki niestety. Zosia właśnie śpi jak aniołek, tylko od czasu do czasu pochrząkuje, albo poskrzekuje :) A ja właśnie ćwiczę sobie na skrzypcach. Planuję dziś spacerek, bo wczoraj się nie wybrałam. Nie marudźcie tak. Ja bez kawy żyję w taką pogodę i mi sie chce :)
 
jejku. głowa przestała za to brzuch zaczał. Co za dzien do dupy :mad:
Przed urodzeniem Witka to mnie tylko pierwszy dzien okresu tak bolalo. teraz przez tydzien na prochach... :mad: :mad: :mad: :mad:
 
A mnie znowu kregosłup nawala, a jeszcze czeka mnie prasowanie .... :( Fajnie będzie jak jutro rano z łóżka się nie zwlokę :( Buuuuuu, do dupy z tym wszystkim.
Gosik fajnie jest czasem ponarzekac ;D Cwaniaro, Ty na naturalnym haju jedziesz .... ;D
 
Piękny dzień, cudny dzień, u mnie w domu świeci słońce   :) Takie małe, ma na imię Zosia  ;D i rozpromienia wszystko dookoła. Przesyłamy trochę promyków dla wszystkich zachmurzonych  :)
 
A cóż tu takie pustki :p Odebrałyśmy z Zosią wyniki morfologii i pani doktor stwierdziła, że dawno nie widziała takiej ładnej morfologii u noworodka ;D Brawo,brawo Zosieńka! ;D Moja morfologia też niczego sobie, całkiem, całkiem ;D Porządny spacerek dzisiaj sobie urządziłyśmy :) Zofula spała jak zaczarowana, za to teraz nie bardzo ::) Głodnam wielce, gotuję kuraka.
 
Dzięki kochane..
dalej nic nie wiem, nadmiar informacji to dla mnie dezinformacja, ale wniosek nasuwa się jeden, jedna rzecz będzie tańsza, to inna droższa, a paliwo na jeżdżenie też kosztuje, nie wspominając o godzinie pracy mojego męża.
Także chyba wszystko jedno..
Gorsza sprawa wyszła. Wczoraj pojechałam na zakupy do Auchan. Już w drodze, w samochodzie zaczęło się napinanie brzuszka, w sklepie w połowie złapało mnie porządnie, w rezultacie wyjechałam praktycznie na wózku. A zakupy lepiej nie mówić....
Nie wiem co teraz będzie. Wzięłam no-spę, magnez, bach do łóżka, dziś tez cały dzień leżę. Leżeć to ja mogę w tej ciąży do uśmiechniętej śmierci. Gorzej jak trzeba wstać i łazić. I nie wiem co będzie teraz. Kto kupi wyprawkę? Ech...
W poniedziałek ide płakać do kliniki.... Tak to ja dziękuję!
 
reklama
Gosik nie zdążyłam Wam z Zosieńką pogratulować, bo ... akurat mnie nie było. Zatem zycze Waszej całej rodzince wszystkiego co najlepsze może sie przytrafić od kąd w domku zagości taka cudna istotka.
Świetnie, że wyniki macie obie doskonałe - od razu człowiekowi sie lepiej funkcjonuje - nawet jak musi wstawać w nocy kilka razy częściej niz wcześniej ;) - jak ma świadomość, że ze zdrówkiem OK.
Maxima w takim przypadku tylko spokój może Was uratować :) Ja myśle, że zdążysz sama zrobic tę wyprawkę bo w przeciwnym razie w co ubierzesz malucha? Oj nie wcześniejsze pojawiania na świecie przeciez nieleży w jego interesie ;D

No tak, a my z Gośką mamy dzień podróżowania autobusikiem i miłych spotkań w pracy z moimi koleżankami. Ale świadomość że od stycznia będę może musiała już wrócić, jakośnie nastawia mnie bardzo optymistycznie do świata :(
Kolejny problem, to taki, że moja Gocha miała zacząć chodzić do przedszkola. Wszystko było przygotowane i .... w wakacje okazało sie, że ma kłopoty poważne z immunologią :mad: Teraz jest strawszliwie smutna, że nie może być w przedszkolu chociaż sama mówi, że wie że pani dr. musi zadecydować i ma jeszcze dostać jedną szczepionkę. Smutek w jej oczach kiedy Mateusz idzie do przedszkola, a ona nie jest przeogromny!
Ale z obiadem dla pracowników mi sie udało, bo już po wszystkim, a zazwyczaj było dopiero po 20. Tak więc mam wolne hurrra!! Jeszcze tylko dobranocka i moje szkraby też idą lulu!
 
Do góry