No, no, no
Mateuszkowa... czekamy na info jutro, czym zakończy się ten masaż
Edysiek - mam wrażenie, że po tym zumbowaniu wzrosła mi kondycja: wbiegłam dziś do mamy na 4-te piętro z Juniorem na bioderku bez zadyszki, no i przy niektórych bardzo szybkich kawałkach też nie wypluwam już płuc jak na początku a nawet są dla mnie jak lajcik - zauważyłaś coś takiego u siebie? czy miałam dziś lepszy dzień? moze po tym weekendowym seksie...?
Jolit@ - chyba wszystkie mamy po trochu ten sam problem... u mnie koleżanki miałam z pracy, skończyła się praca w castoramie, skończyły się koleżanki, z 1 aż się spotykam ale to raz na 2 tygodnie, lub raz w miesiącu bo mieszkamy kawałek od siebie. Potem pracowałam z samymi facetami i oni chętnie by się spotykali ale... w wiadomym celu

no i takich regularnych koleżanek też prawie nie mam, ale jak idę na plac zabaw, zawsze ktoś zagada. mam sąsiadkę piętro niżej, rówieśniczkę, nawet ma ten sam zawód co ja, rok starsze dziecko i co? jak Bartuś ma 1-wszą drzemkę, sąsiadka - też z Bartusiem

tylko że swoim - idzie na plac zabaw. My wychodzimy - oni idą spać - oni po południu wychodzą - Bartuś - mój - śpi drugi raz i doopa. Pomysł Alusi to moze jest jakaś myśl?
Alusia - wszystko na temat Twojego męża napisały Jolit@ i Mateuszkowa. Od siebie mogę dodać tylko tyle, że mój chłop nie mógł się doczekać kiedy po porodzie minie połóg, żeby znów wrócić do tradycyjnego seksu, mimo, że w dniu porodu ważyłam 94 kg, a 6 tygodni później może jakieś 8 mniej... teraz też nie jestem szczupła i co? on mówi, że mój brzuszek też kocha

i nawet jak mi sierść odrasta na łydkach, to mówi, że ją też kocha a kilka kg więcej jakoś nie zauważyłam, żeby mu przeszkadzało.
A mój były mąż, był trochę jak Twój... też były całe miesiące bez seksu, bo nie chciałam, ale on też specjalnie nie zabiegał. Potem jak byłam coraz szczuplejsza - on dalej nic, więc znalazłam sobie innych facetów, którzy wzdychali na mój widok no i to już był początek końca
Toxi - dzięki za gratulacje, ja gratuluję pełnego konta i siły, dzięki której radzisz sobie na 6+!
Gaja?
Editek?