reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

reklama
Czemu w stresie? ;))



wyjechał wczoraj do Szwecji z 2 dyrektorami i kierownikiem do tamtejszego zakładu a że nie bardzo on angielski umie dlatego sie stresował już wczoraj (bo uczył sie tylko niemieckiego i to tez marnie). Jutro wraca także będę wiedziec co i jak było, ciekawa jestem tylko czy mieli sztorm bo u nas taka zaawierucha a jaka u nas pogoda to podobna nad morzem:-p A że nigdy promem nie płynął więc na bank wymiotowac mu się chciało, dostał Lokomotiv ale z jego wrażliwością na takie zawirowania to i to mu pewnie nie pomogło:-p
 
Aga coś Was często te choróbska dopadają :/ może dawaj Maksiowi profilaktycznie np. lacido baby przez 2 tyg później przerwa z tydzień, dwa i znowu ? ja tak dawałam jak miałam angine i bałam się, żeby mały sie nie zaraził - porada od pediatry

Gaja powiem Ci, że takie rozmowy sa trudne z kimś komu życie sie wali a Tobie wręcz przeciwnie, czasami nie wiadomo co powiedziec i najlepiej tylko słuchać.. a może aż .. ? ciekawe jak maż przeżył podróż hahahaha ja chyba bym nie popłyneła - ale mus to mus..

Ala nie gryż tylko zjedz coś ;-) na 2 raz zabieraj jogurt pitny ze sobą :tak: kicha z tym urzędem, ale jak przepisy to przepisy no i coś kiedys słyszałam, że trzeba szlachetnie mocne pismo oddawać jak coś :p chyba najlepiej naściemniać ???? :confused::confused: a co do Pana męża - i dobrze, jak się da to pewnie

jestes dziewczyny a ja chrupki dopadłam :/ :nerd::nerd::nerd::nerd::nerd::nerd:
 
Jestem i ja :-)
Właśnie przyszłam z pracy i zjadłam trochę fasolki. A mam jeszcze ciasto i chyba nie odpuszczę :zawstydzona/y: Za to mam zamiar pozumbować dzisiaj to spalę ;-)
Zaraz idę robić czereśnie w słoiki, bo mąż rano narwał mi wiadro.

Toxi zdrówka dla Was
Alusia dobrze, że Pan Mąż może Was ubezpieczyć, bo bez ubezpieczenia to kiepsko nigdy nic nie wiadomo, zwłaszcza z dziećmi. A panie urzędniczki jak zwykle tylko własne tyłki widzą :wściekła/y:
 
Dorota w sumie moja koleżanka sama nie wie co robić a ja też nie chcę jej do niczego namawiać, powiedziałam jej, że ma się kierowac dobrem dzieci bo tylko one najwięcej na tej sytuacji cierpią. Wiem, że trudno jest doradzać ale tez ją rozumiem bo sama kiedys kryzys małżeński przechodziłam i wiem jak to jest. W każdym razie stwierdziła, że u niej trwa to za długo tylko, że trzyma ją tylko mieszkanie i to, że mąż pracuje a ona nie. Na pewno jest jej ciężko, zaoferowałam pomoc jeśliby podjęła radykalne kroki i np odeszła i musiała podjąć pracę to mogłabym jej młodszego synka pilnowac w tym czasie dopóki do przedszkola się nie dostanie ale nie wiem co postanowi, podejrzewam, że jednak będą razem a ona będzie cierpieć, dzis pierwszy raz widziałam jak płacze więc naprawdę musi być sytuacja co najmniej nieciekawa u nich:zawstydzona/y:

Ok nie smęcę bo można by pisać i pisać.

Ja nadal na płynach po niesmakujących kilku kęsach sałatki, zdecydowanie na razie nie chce mi się jeść:baffled:

Acha i T. przysłał sms ponoc rzygał jak kot i w ogóle nie spał na promie, także jutro jak wróci zmiłuje sie i niech idzie wcześniej spac albo drzemke zaliczy
 
Gaja trudne są takie rozmowy, nie wiadomo co radzić :baffled: Dobrze, że koleżanka ma w Tobie oparcie i wie o tym, zawsze jest lżej jak wiadomo że można na kogoś liczyć.
Biedny ten Twój mąż.

Mam za sobą niemal godzinę zumby - już myślałam że nie dam rady, ale jakoś poszło. Z tym, że nie bardzo mi szło, bo to nowy filmik i trochę się gubiłam, dobrze że mnie nikt nie widział, bo pewnie to śmiesznie wyglądało :rofl2: 8 abs też zaliczony.
Teraz wypiłam kefir z jagodami i przegryzam błonnik - taki chrupki.

A Wy gdzie się podziewacie?
Jola jesteś z nami ?
 
Hej Kochane :))

Siedzą przy mnie 3 kostki czekolady mlecznej z orzechami i krzyczą zjedz mnie zjedz mnie !! Co mam zrobić?? :no::no:

Edysiek urzędniczki sa straszne. Mysla sobie że ja maja jakaś władze nad biednymi ludzmi to moga ją do woli wykorzystywać ;/ ja rozumiem przepisy przepisami ale trzeba mieć też serce kurcze... A jak tam zumbowanie? ;))

Gaja co do koleżanki to super że jej zaproponowałaś pomoc ale ja wiem po sobie że nie tak łatwo podjąć takie kroki jeśli nie ma się nikogo innego do pomocy :(( a co do męża to współczuje mu :) ale super że jesteś taka wyrozumiała żona ;D:))

Butterfly :* jak się czujesz :* :*


Dziewczyny a wiecie co jest najgorsze? Że ja nie muszę jeść cały dzień ale teraz jak dzieci idą spać to przychodzi mi taka ochota na jedzenie że masakra ...



Edysiek super że pozumbowałaś ;) a z jakim filmikiem? ;)
A Jola chyba w Pl jest ? ;)
 
reklama
Cześć dziewczyny. Czy mogę do Was dołączyć???
Postanowiłam w końcu zabrać się za siebie. Minął ponad rok od porodu a ja nie mogę zrzucić mojego balastu. Nazbierało się tego trochę,ale brak mi silnej woli... Szukam kogoś kto mnie wesprze bo w facecie nie mam wsparcia. Pomóżcie, poradźcie od czego mam zacząć. Może macie jakąś dobrą dietę? Nie mogę już na siebie patrzeć.
 
Do góry