reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kredyt na wyprawkę?!

reklama
Z tego co kojarzę to w państwowej szkole podręczniki są bezpłatne przecież więc już ten koszt odpada
Niepubliczne też mogą wystąpić o dotacje celowa na podręczniki. Ty kupujesz wszystko? Jeśli tak, to moze dzieci uczą się z innych podręczników niż podstawa ministerialna? I był jeszcze taki okres, że podręczniki dostawały tylko pierwszaki a pozostali kupowali - wątek z 2014.
 
Tylko że czasem po prostu rodzicie muszą wydać na inne potrzeby - kupić dziecku kurtkę na zimę czy buty. Może zapłacić za czynsz, by nie wyrzucili z mieszkania.
Rada Rodziców nie jest obowiązkowa, podobnie ubezpieczenie.

Jak kogoś stać na szkołę niepubliczną, to i stać na podręczniki 🤷‍♀️
 
Tylko że czasem po prostu rodzicie muszą wydać na inne potrzeby - kupić dziecku kurtkę na zimę czy buty. Może zapłacić za czynsz, by nie wyrzucili z mieszkania.
Rada Rodziców nie jest obowiązkowa, podobnie ubezpieczenie.

Jak kogoś stać na szkołę niepubliczną, to i stać na podręczniki 🤷‍♀️
Oczywiście że nie jest obowiązkowa rada rodziców ale w mniejszych klasach typu 0 czy 1-3 z tych pieniędzy często są organizowane zabawy m.in poczęstunek wyprawka szkolna typu materiały.

Decydując się na dziecko każdy z rodziców powinien sobie zdawać sprawę że powinien zapewnić mu podstawowe rzeczy.
Nie muszą to być oryginalne spodnie czy buty każdy kupuje dysponuje finansami według siebie.
 
@Cisowianka89 W dzisiejszych czasach nie da się zaplanować czy za 10 lat Cię będzie na cokolwiek stać. To już grubo pojechałaś po osobach, które są w trudnej sytuacji z różnych powodów.
No i co z tego że są organizowane zabawy?? Jak kogoś nie stać, to po prostu może nie zapłacić. Nikt dziecka z zabawy z tego powodu nie wygoni 🤦‍♀️
 
Czasy są ciężkie wszystko drogie ale nie popadajmy w skrajność.
Pracowałam w szkole jako pomoc w 0.
Wiadomo wrzesień jest ciężkim miesiącem.
Wypowiem się jak to wygląda w klasie 0.
Książki koszt około 150 zł wyprawka zbiera rada rodziców czasem nauczyciel na rok to jest bodazje 100 zł można zapłacić na dwa razy po 50 zł ( kredki, papier, bibuła, plastelina itp czasem zdarzy się że kasa zostaje więc można kupić na jakieś imprezy poczęstunek a i zdarza się że i zabawki do klasy).

Nie czarujmy się z roku na rok w klasie zostają materiały.

Ubezpieczenie koszt około 50 zł.


Wiec na dzieciaka w klasie 0 to koszt około 300 zł.
Mówię o kosztach które trzeba wydać bo wiadomo że są dodatkowe ksiazki, wycieczki itp wiec to się rozklada w czasie.
Teraz dużo jest dofinansowania na książki u nas tylko wyprawkę kupujemy strój do ćwiczeń plus zeszyt do religii i ubezpiecze i na radę rodziców...
 
Niepubliczne też mogą wystąpić o dotacje celowa na podręczniki. Ty kupujesz wszystko? Jeśli tak, to moze dzieci uczą się z innych podręczników niż podstawa ministerialna? I był jeszcze taki okres, że podręczniki dostawały tylko pierwszaki a pozostali kupowali - wątek z 2014.

Moje dzieci uczą się w szkole amerykańskiej więc w ogóle mają inny tryb nauczania

I tak wiem, że wątek stary ale odświeżony został jednak na dniach z komentarzem że 300 zl to za piórnik. Nawet moje dzieci nie mają piórników za tyle 😉
 
reklama
@Cisowianka89 W dzisiejszych czasach nie da się zaplanować czy za 10 lat Cię będzie na cokolwiek stać. To już grubo pojechałaś po osobach, które są w trudnej sytuacji z różnych powodów.
No i co z tego że są organizowane zabawy?? Jak kogoś nie stać, to po prostu może nie zapłacić. Nikt dziecka z zabawy z tego powodu nie wygoni 🤦‍♀️
Oczywiście że nie chciałam nikogo urazić.
Zdaje sobie sprawę z różnych sytuacji losowych bo i takie się zdarzają i tak nie idzie zaplanować z góry wszystko na 10 czy 20 lat.
Ale ja mówię o postawie roszczeniowej nie zapłacę bo nie muszę a dziecko niech korzysta mimo że inni rodzice opłacają a i ich sytuacje bywają różne.

Przewinęło się sporo grup od kiedy zaczęłam pracować i powiem szczerze że Ci co mają kasę potrafili zapłacić za książki czy na tą radę rodziców po wielu miesiącach upominania a Ci co każdy grosz liczą płacili w przeciągu paru dni ewentualnie książki opłacone a rada płacona w ratach.
 
Do góry