Dziewczynki, brawo dla Was. Popieram Was absolutnie, jeszcze z innej przyczyny. I nie chodzi mi tu tylko o Progenis i jej wypowiedzi. Cała sytuacja z bankiem krwi pępowinowej i związany z nią marketing wydaje mi się trochę nieetyczny, bowiem uderza w najbardziej wrażliwe istoty na świecie - przyszłe Matki. Nie ma chyba na tym świecie kobiety, która nie chciałaby zapewnić swojemu Maleństwu szczęścia i zdrowia od urodzenia aż do późnej starości. Dlatego zdania typu "czy chcesz narażać swoje dziecko", "czy nie chcesz zapewnić dziecku zdrowia", "dać mu szansy" itd, itp. to granie na naszych uczuciach. Każda z nas na pewno z tego powodu bije się z myślami czy aby nie zapożyczyć się na to aby jednak tę krew pobrać, bo co będzie jeśli rzeczywiście coś się stanie? A wiadomo że koszty są niemałe i na pewno nie jednorazowe. Ja na przykład czytając coś takiego czuję się jak wyrodna matka, która dała dziecku życie a jednocześnie świadomie je naraża na niebezpieczeństwo. I jest mi z tym bardzo źle, dlatego tak mnie to wkurza!!! Nie mam nic przeciwko podaniu faktów z badań naukowych, ale nie życzę sobie, aby ktoś mi wciskał, że jak nie wywalę paru tysi na magazynowanie tej krwi, to skazuję swoje dziecko na niebezpieczeństwo i jakby co, to będzie to moja wina.

I to tyle.Ufff, ciśnienie mi skoczyło - idę poczytać o czymś przyjemniejszym na innych wątkach.;-)


