reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krewni i znajomi Królika - jak przeżyć i nie zwariować ;)))

reklama
Oj dziewczyny, wspolczuje Wam tych przejsc z tesciowymi i nietesciowymi, w kazdym badz razie z matkami Waszych ukochanych! Ja na moja absolutnie nie moge narzekac, jest kochana, uczynna i w ogole (zreszta tesc tez, chociaz bardzo zapracowany), ale T. jest typowym synalkiem mamusi i robi tak jak ona mu powie... Dlatego ciesze sie, ze dobrze z nia zyje, bo staje po mojej stronie w jakichs klotniach itd. chociaz wiem, ze w glebi duszy potrafi sama przed soba wytlumaczyc zachowanie T.

W ogole ostatnio to zamiast "meza" mam "tesciowa" :baffled:
No i jeszcze mam teraz problem, bo wlasnie rozmawialam z siostra T., ktora w czwartek przylatuje na swieta do Polski, no i pyta mnie czy bede z nimi spedzac Wigilie i ze ma taka nadzieje... Kur...., jezeli z T. sie nie pogodze (co jest zreszta watpliwe) to nie bede w stanie siasc z nimi do Wigilii przeciez... Juz widze skwaszona mine T. "Co ona tutaj robi"...!!!! Ojojojo, znowu mam metlik w glowie.
 
Kur...., jezeli z T. sie nie pogodze (co jest zreszta watpliwe) to nie bede w stanie siasc z nimi do Wigilii przeciez... Juz widze skwaszona mine T. "Co ona tutaj robi"...!!!! Ojojojo, znowu mam metlik w glowie.

sandra, a niech by tylko tak spróbował pomyśleć... jakkolwiek sprawy między wami się potoczą, to zawsze powinien cie szanować i być Ci wdzięczny za to,że mu taką piękna córcie urodziłaś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Sandra, juz Ci pisalam, że T. to tylko w dyby zakuć i chłostać po dupie, zeby zmądrzał. Z reszta większości facetów by się to przydało, chodziliby jak w zegareczku;-)


Dziś, wyjątkowo:evil:, nie będę pisać o "teściowej" (chwilowo nie "odwala numerów";-)) tylko o córce P., Gosi. Ma 17 lat (P. ją sobie "zmajstrował" w maturalnej klasie) i wydawać by się mogło, że jest to taki wiek, w którym człowiek powinien wykazywać się jako takim myśleniem przyczynowo-skutkowym i odpowiedzialnoscia za własne postępowanie. Niestety, moja "pasierbica" jeszcze chyba nie posiadła w/w umiejętności:no::no: Otóż w poniedziałek przyjechała do nas w odwiedziny (uczy się w szkole 250km od Gdyni, więc przyjezdza do domu na wakacje i swieta) i od progu, nawet sie do konca nie rozebrawszy, rzucila sie witac z psem:eek: i NIE UMYWSZY RąK od razu chciala dopaść Maję:szok: (po swojej babci, czyli mojej "tesciowej" to ma - od razu dziecko chce szarpac:wściekła/y:) Na szczescie P. wykazal sie refleksem i ja przyhamował, mówiąc: "A rączki?", a ona z wielka łachą i miną cierpiętnicy poszła do łazienki:eek: Kurna, żeby jakaś krzywda sie jej działa! Nie potrafi dziewczyna zrozumiec, że przy tak małym dziecku należy przestrzegać podstawowych zasad higieny, zeby sie nie pochorowało. I to już kolejny raz z brudnymi lapskami podchodzila do dziecka, a za pierwszym razem to był hard-core: jak Maja miala 10dni, Goska byla u nas i poszla z Gandzia na dwor, żeby ta sie wybiegala i przy okazji tez ja wyczesac; po powrocie tez nawet nie zajrzala do lazienki, a rece miala prawie czarne od brudu (rzucala psu jakies ufajdolone galezie:baffled:); ja wtedy akurat przewijałam Maje i corka P. przylazla do sypialni, stanela przy lozeczku i uswiniony palec wskazujacy wsadzila Pszczole do raczki, podniecajac sie: "O, jak mocno trzyma!" No, zesz ku..a!!! Aż mnie zmrozilo i chyba troche glos podniosłam mowiac, zeby brudnych lap dziecku nie podawala:baffled: A ta sie poryczala:szok::szok::szok: I poskarzyla P., ktory mnie przyznal racje i gowniare opieprzyl jeszcze:-p Ale wracajac do poniedzialku. Przylazla z łazienki z umytymi grabiami i bez pytania wziela pszczole na rece (biedne dziecko nie wiedzialo na poczatku co to za babsko ja chwycilo - babsko, bo Gosia przy wzroscie 160cm wazy ponad 80kg, sklonnosc do tycia odziedziczona po mamusi i w pore nie opanowana:eek:), a że ma akrylowe długaśne szpony, to podrapala mi dzieciaka po plecach:szok: i to tak, ze mala miala dosłownie sznyty miedzy lopatkami:wściekła/y::wściekła/y: Zauwazylam to dopiero przy kapieli i powiedzialam P., a on sie tak wsciekl, ze zadzwonil do swojej corki i ja opier....ł za całokształt: za złe stopnie w szkole, za to, ze wypieprza kieszonkowe, na pierdoly typu w/w pazury (kurde, jak ja bylam w liceum, to nawet na pofarbowane wlosy na wcale nie krzykliwy kolor krzywo patrzono:baffled:),itd. I, jakże by inaczej, znowu malolata doniosła babci, jak to ja zle traktujemy - opieprzamy i utrudniamy kontakty z siostra:no::wściekła/y: Ech, brak słow...
Boshe, dobrze, ze jade do mamy na swieta, nie beda mi zadne pipencje siedziec na d...e (oczywiscie jest wielka obraza o to, zwlaszcza, ze zapowiedzialam, iż na wigilie przyjedziemy tylko na godzine, bo juz bedziemy po jednej imprezce u mojej mamy, a poza tym rodzina P. zbiera się o 19, wiec dluzsze siedzenia zaburzyloby rytm dnia Mai:-p). Ech, znowu sie rozpisalam;-) Brakowalo mi tego hehe:-D
 
Domnique! I tak jestes dzielna. Niezle bagno. :szok: Zeby tylko Pszczolka miala jak najmniej genow po tej rodzince...
 
hm dominique... a ja myślałam,że na nieteściowej rodzina twojego niemeza się kończy:confused: a tu prosze...życze dużo cierpliwości...
 
reklama
dominique współczuję problemów. Obawiam się jednak, że z tym niemyciem rąk to Twoja pasierbica nie jest odosobniona. Większość ludzi, która nie ma małych dzieci po prostu nawet nie pomyśli jakie to ważne :no:
Nie chcę się wtrącać ani pouczać, bo to w sumie nie moja sprawa, ale jak Twój P tak ciągle tylko krzyczy na córkę i ją opierdziela to może w niej jakiś bunt narasta. W końcu to nastolatka i na pewno ma jeszcze fiu bździu w głowie. Może by z nią pogadał na spokojnie, wytłumaczył co i jak, zwyczajnie poprosił o takie a nie inne zachowanie pewnych zasad przy dziecku. Zazwyczaj rozmowa odnosi lepszy skutek niż opierdziel. A pasierbica nie będzie miała pretekstu żeby się babci poskarzyć na Ciebie.
 
Do góry