reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku, czyli postępy naszych Maluszków

Wogóle. Nawet nie próbuje.
Z brzuszka na plecki parę razy się udało, ale przez przypadek.

Moli - mam się martwić, czy nie?
Malena niczym się nie martw, mój Macio też ani razu sam sie nie przekręcił z pleców na brzuszek. Jak mu troszkę pomogę to mu sie udaje. Z brzuszka na plecki kilka razy dał radę. Czytałam że dzieci mają na to czas do 7 miesiąca. Moja siostrzecina np skończy rok niedawno i do tej pory sie nie przekręca. I lekarka mówi że jest ok. Też się czasem martwię o Macia że powinien się już przekręcać, ale widocznie on potrzebuje więcej czasu. Staram się go zachęcać. Może kiedyś się uda.
 
reklama
Malena niczym się nie martw, mój Macio też ani razu sam sie nie przekręcił z pleców na brzuszek. Jak mu troszkę pomogę to mu sie udaje. Z brzuszka na plecki kilka razy dał radę. Czytałam że dzieci mają na to czas do 7 miesiąca. Moja siostrzecina np skończy rok niedawno i do tej pory sie nie przekręca. I lekarka mówi że jest ok. Też się czasem martwię o Macia że powinien się już przekręcać, ale widocznie on potrzebuje więcej czasu. Staram się go zachęcać. Może kiedyś się uda.

O dzięki! Widzę, że nie jestem sama.
Tak strasznie to sie nie martwię, bo widzę, że jest silna i się rozwija.
A jak jej wczoraj próbowałm pomagać siup z plecków na brzuszek, to ona mi siadała - tak jakby na łokciu się podnosiła...
 
O dzięki! Widzę, że nie jestem sama.
Tak strasznie to sie nie martwię, bo widzę, że jest silna i się rozwija.
A jak jej wczoraj próbowałm pomagać siup z plecków na brzuszek, to ona mi siadała - tak jakby na łokciu się podnosiła...
Przyjdzie i na nie pora :-) jeszcze za naszymi maluszkami nie nadążymy ;-)
 
LILUNIA święta prawda - mi szczerze mówiąc odpowiada, że nie muszę biegać za Mariką po domu i niech da mi jeszcze trochę odpoczynku :)
 
KATE nie masz co się martwić:-)Masz silną i śliczną córcię:tak:Poprostu nie dowiary z Nią:rofl2::eek::szok::tak::tak:;-)Superow:-)
Dzieczyny nie martwta się,maluchy poprostu leniu****ą jeszcze,a jak zaczną szaleć,czworakować,pełzać to dopiero będziecie się martwić i oczy dookoła mieć:rofl2:
 
Noto ja się ochwalę że Potworniasty powoli zaczyna łapać pełzanie do przodu. Tz wygląda to tak że jedną ręką podnosi się do góry , jedną nogą odpycha a reszte ciała ciągnie za sobą. Wygląda to przezabawnie. Najleprze z tego jest to że zrobi to kilka razy po czym zapomina jak to robił i dostaje szału :-) Perfekcyjnie ma za to opracowane pełzanie do tyłu i w kółkoi jak chce gdzieś dotrzeć to się tam turla :-) Siedzi już też sam. Bawi się na siedząco. Choć jak się zapatrzy za jakąś zabawkę lub chce jakiejś dosięgnąć to się przewraca. Z pozycji połleżącej już sam się podnosi.
 
reklama
Do góry