reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Jest bardzo muzykalna i uwielbia wymyślac słowa i melodie swoich piosenek. Ostatnio był taki teks: :Mama, moja mama, cica ma! Cico mój, cico mój" :laugh2: Był to chyba zew tęsknoty za odebranym cyculkiem:sorry2:
:-D:-D:-D:-D:-D:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::rofl2: wcześniej to przeoczyłam, a teraz prawie spadłam z kanapy :rofl2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2::-D:-D:-D:-D:-D

Martyna pokazuje rogi rysując po meblach kredkami i uciekając z głośnym śmiechem :baffled: albo próbując rozpracować gniazdka - na szczęście zabezpieczone, ale jak ją nakryję, to się śmieje i sam po łapach daje :baffled: Chyba nie jestem dla niej autorytetem :dry::laugh2:
A z postępów, to zaczęła układać puzzle. Kupiliśmy jej z miesiąc temu w tesco takie ze sklejki z kotkiem, słoneczkiem i biedronką na obrazku i na początku tak się interesowała jak ktoś jej pokazał co i jak. Potem próbowała coś tam sama ułożyc, ale szybko się denerwowała, a dzisiaj dwa razy ułożyła sama i bez nerwów. Bardzo się cieszę z tej umiejętności :happy:
Poza tym doszły nowe słowa. Najlepsze z nich to "fuj fuj" - co w Martyny wykoniu brzmi "ch** ch**" :rofl2::rofl2::rofl2:
I nie wiem czy Wasze dzieci też tak mają, ale zrobiła się bardzo wstydliwa i nieufna. Trochę czasu potrzebuje zanim się rozkręci w jakimś nowym miejsu lub towarzystwie.
Gratki dla Martynki :tak:, moja jak widzi puzzle to nie wie co z tym się robi, a jak się jej pokaże to zaczyna zajmować się czymś innym ;-)
Co do wstydliwości to z Oliwką różnie bywa, są ludzie, z którymi bez problemu od razu nawiązuje kontakt, a są tacy od których odwraca głowę, robi naburmuszoną minę, unika kontaktu wzrokowego i za nic do nich nie podejdzie. Nie wiem, od czego to zależy :dry:

Chciałabym zobaczyć te nasze pociechy bawiące się razem:tak: Zakładam, że byłoby bardzo wesoło!!!
My Majce kupiliśmy tablicę (po jednej stronie zwykła do pisania kredą, po drugiej można malować flamastrami + rolka papieru do rysowania kredkami-IKEA-polecam) oraz taką matę po której maluje się wodą (mata wysycha i można tak w nieskończoność-super sprawa!).
Czy Wasze dzieci jedzą samodzielnie łyżką??
Oliwka ma tablicę, po której mozna pisać zmywalnymi pisakami i która przekształca się w takie jakby biurko, ale i tak woli ściany, meble, drzwi... Także nasze mieszkanie jest teraz naprawdę pięknie ozdobione z każdej strony :laugh2:

Co do samodzielnego jedzenia, to Potwornicka najchętniej je widelcem, jak jej dam łyżkę to odkłada ją na bok i zaczyna jeść łapką ;-).

A poza tym z dnia na dzień robi się coraz bardziej nieznośna :wściekła/y:
 
reklama
lila coraz bardziej się rozgaduje...bez przewry jak kogoś wola to mowi "choć", nauczyła się mowić "ciocia", pociag to "pooooo-pooooo":baffled:, woła "aga", "psi-psi", 'tato", 'tatuś", "da"-daj, i coś tam jeszcze by się znalazło:-). mało w porownaniu do waszych Urwisow, ale ja się cieszę. w ogóle to rośnie z niej maal chłopaczyca bo uwielbia samoloty, samochody, kupiliśmy jej taki na akumulator z pilotem to z niego nie wychodzi, u nas też jeździ, buduje klockami wieże, a lalki poszły w odstawkę. wszystkie rozbiera a potem wrzuca do kosza:dry:, nie wiem o co jej chodzi, lalka nie może być ubrana. ale ogolnie odlamki dziewczęcości również ma bo strojnisia z niej straszna, chodzi, maluje się, czesze, zaklada spinki, ma blyszczyk, przebieranki to jej ulubione zabawy:happy:
 
Chciałabym zobaczyć te nasze pociechy bawiące się razem:tak: Zakładam, że byłoby bardzo wesoło!!!
My Majce kupiliśmy tablicę (po jednej stronie zwykła do pisania kredą, po drugiej można malować flamastrami + rolka papieru do rysowania kredkami-IKEA-polecam) oraz taką matę po której maluje się wodą (mata wysycha i można tak w nieskończoność-super sprawa!).
Czy Wasze dzieci jedzą samodzielnie łyżką??

Pola co to za mata do malowania wodą? Gdzie kupiłaś? Pewnie to fajny pomysł.

Ale fajne te wasze dzieciaczki, wszystkie bez wyjątku!!!!:tak::tak::tak::tak::tak:
 
Aniii to chyba taki wiek, bo Martyna też rozebrała lalki i na spacer chodzimy z golasem (a kiedyś nabijałam się z małych dzieci i ich rodziców jak widziałam takiego obdartuska :dry:)
U nas kitki na 5 sekund :baffled: za to fascynacja butami :rofl2:. "Butuć" i "butuć" - biega do korytarza i ciągle coś przymierza :happy:
 
no prosze jakie zdolne dziewczynki:tak:
co do tych rozbieranek to chyba normalna faza jest rozwoju bo moja paula tez tak robila sebol natomiast uwielbia barbi rozbierac a tak ogolnie to ma obsesje na auta:laugh2:
 
u nas tak jak u anii autka to cos co marta uwielbia ale tez lalki musza byc i wszystkie gole:-D juz mam dosc ubierania ich.

pozatym buty szczegolnie moje na obcasie :-D zreszta taty tak samo :tak:gada jak najeta troche normalnie troche po swojemu :-) jest fajnie uwielbiam ja
 
U nas goły to musi byc.....Lolo...Biega is ię ciągle rozbiera...A jak ryczy przy ubieraniu!!!
A już pieluszka to zło konieczne..Ale na nocik niet..Więc sika gdzie popadnie....
 
maly naturysta z karolka:-D;-)
moj seba nie znosi skarpet od razu sciaga:baffled:
jesli chodzi o sikanie to nocnik mu sie znudzi i sika wszedzie a ostatnio glowilam sie kto mi nasiurkal w lazience sebollo czy pies:confused:wiec sebek ma partnera do nauki czystosci:-D
 
reklama
Hmm, to raczej postęp niż kłopocik, ale bardzo uciążliwy. Najpierw było wyraźne "nie", szybko nauczyła się znaczenia tego słowa ;-). Zamiast "ja" mówiła "a", ale od kilku dni już mówi jak trzeba. No i najważniejsza umiejętność "moje" :baffled: Ciężko cokolwiek z nią teraz załatwić :sorry2:
 
Do góry