Dla fanów terrego Pratcheta
Jak sfilmowali by jego ksiązki rózni rezyserzy
Konwencja koprodukcji brazylijsko-argentyńsko-boliwijsko-meksykańskiej.
Najpierw słyszymy piosenkę w wykonaniu latynoskiej gwiazdy, w której co drugie słowo to "amore". Potem Luz Angua (grana przez Natalię Oreiro) wznosi oczęta ku przystojnemu mężczyźnie i rzecze:
- Jose Marchefo... ja... muszę ci to wyznać... kocham cię! Twoje męskie stopy i atrakcyjne uszy... Ale nie mogę być z tobą, bo moja matka była rzodkiewką... twój szef nie zgodzi się na taki związek! *szloch*
Jose Marchefo bierze w objęcia Luz Anguę, która mimo łez wciąż wygląda bardzo atrakcyjnie.
- Mój ty zbuntowany aniele... nic nie stanie na drodze naszej miłości! Jeśli sir Samuelo się nie zgodzi, pójdziemy po błogosławieństwo do Arcykapłana!
***
U Arcykapłana obserwujemy wzruszającą scenę, kiedy to le Ridcully odkrywa w Marchefie swego zaginionego brata bliźniaka i z radością zgadza się udzielić mu ślubu. Jednak na kochanków czeka kolejna zasadzka Losu: oto srogi komendant miejscowej straży i boss Jose Marchefo, sir Samuelo postanawia zniszczyć ich związek, bowiem nie chce, by jego ludzie mieli wśród krewnych rzodkiewki. Wymyśla spisek, w który wciąga złodziejaszka Armanda Nobbso... Nobbso mówi Luz Angui, iż Marchefo jej wcale nie kocha.
Luz Angua, zrozpaczona, postanawia popełnić dramatyczne samobójstwo poprzez udławienie się dżemem, ale na szczęście Jose- Marchefo zdąża na czas ją uratować.
***
Ślub.
- ... jeśli jest jakiś powód, dla którego tych dwoje nie może połączyć się w miarę świętym węzłem małżeńskim, niech mówi teraz lub milczy na wieki.
Do świątyni wpada rzodkiewka.
- Mamo! –krzyczy zaskoczona Luz Angua.
- Kochanie, muszę wyznać ci prawdę... nie jestem twoją matką, tylko córką dziadka wujka ojca chrzestnego ciotki brata znajomego wnuka twojej babki... wybacz...
... a zza rogu rozlega się szloch wzruszonego do łez Antonio Vetinariego.