reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ksiega imion

My mieliśmy mieć Franka, ale mężu powiedział, że pójdzie na plac zabaw, zawoła Franek to 5 przybiegnie :D
W sumie Aleksander chyba też dosyć popularne, no ale u nas stanęło na tym, brzmi dumnie :-p
 
reklama
a my sie jeszcze nie zdecydowalismy calkiem na Amelke, M. podoba sie tez Milena... ale moim zdaniem tez strasznie popularne
 
ewelinka ja znam 5 dziewuch ktore daly tak na imie corkom... sama nie wiem, z pierwszym dzieckiem wiedzielismy odrazu,a teraz problem
 
A u nas Franus stanął pod znakiem zapytania, bo dalsza ciotka męża powiedziała, że Franuś fajnie, ale ale drugi pradziadek męża miał na imię Ignacy, i wówczas okazało się, że mąż też miał być Ignacym, tyle, że go jego tata w urzędzie zapisał inaczej. Mi to imię nawet się podoba, zresztą teściowa, jak usłyszała, że rozważamy Ignacego to przyklasła;) Jeszcze nie wiem jakim "skrótem" opatrzyłabym maluszka, chyba Iguś, czy Igi, bo tak jak rozważam, to żadnych sensownych zdrobnień do tego imienia nie znam;) Mężowi ani jedno ani drugie imię nie pasuje zbyt bardzo, ostatnio wysunął postulat Seweryna, ale to bardziej tak dla żartu;) Pewnie się okaże jak urodzę. Przyzwyczaiła się już do myślenia o maluszku jak o Franusiu (pomijając, że to imie przedstawiłam już połowie rodziny...) Zobaczymy - wszystko w rękach Ł i pani w Urzędzie;)


Ja chciałam mieć Ignasia... Ale mąż nie chcę... Zrezygnował ze swojego Zenka na Adasia... Pasowało by bo ja na "A", mąż na "A" i Antoś na "A"... to tak do kompletu... Ale Ignaś...
 
Herbata jakoś mi się tak Marcin spodobało a że umowa była taka, że teraz ja wybieram imię to jeszcze cudowałam z innymi, ale jednak Marcinek najbardziej mi przypadł do gustu i może to troszkę naiwne, ale coś czuję, że Dzidzi też się podoba :sorry:
 
reklama
Ja chciałam mieć Ignasia... Ale mąż nie chcę... Zrezygnował ze swojego Zenka na Adasia... Pasowało by bo ja na "A", mąż na "A" i Antoś na "A"... to tak do kompletu... Ale Ignaś...


Deizzi myślę, że sama idea systemu w nadawaniu imienia nie jest zła, bo od biedy można zawsze przeforsować swoją propozycję;) Ja powiedziałam mężowi za pierwszym razem, że jak małego nie zapisze jako "Wojtuś" to przez tydzień nie będzie obiadu - zadziałało. Teraz mąż sam mówi, że nie wyobraża sobie, żeby mały miał inaczej na imię, tym bardziej, że mały sam o sobie mówi per "Wotuś" ( w stylu daj Wotusiowi, ponoś Wotusia);)
 
Do góry