reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Księga sprawdzonych przepisów przez smakoszy Mam majowych 2009

reklama
mamamatysia- próbowałam dzis zrobić te naleśniki ale mi nie wyszło z jednej stony juz sie przypalał a z drugiej ciasto sie wylewa, smaże na patelni tefala do naleśników bez oleju, może podpowiesz co robie nie tak.Dodm jeszcze, że użyłam mąki pszennej i kaszki ryżowej.
 
mamamatysia- próbowałam dzis zrobić te naleśniki ale mi nie wyszło z jednej stony juz sie przypalał a z drugiej ciasto sie wylewa, smaże na patelni tefala do naleśników bez oleju, może podpowiesz co robie nie tak.Dodm jeszcze, że użyłam mąki pszennej i kaszki ryżowej.
Kasieńko spróbuj dać mniej wody,żeby ciasto było gęstsze .Mi tez na początku nie wychodziło na mace pszennej ale przerzuciłam sie na ryżową i daje mniej wody(ostatnio na oko;-)).Mam nadzieję,że teraz wyjdą.
 
Omlet

- 1 jajko
- płaska łyżeczka mąki pszennej
- łyżeczka wody

Wszystko razem ubijacie, wylewacie na patelnie (ew. ciut ciut oliwy, ja robiłam bez) i smażycie pod przykryciem Taki omlet jest doskonały z dodatkiem świeżych lub mrożonych owoców albo przecierem owocowym ze słoiczka, a także ozdobiony łyżeczką naturalnego jogurtu.

Ja Roksanie dałam z jogurtem naturalnym i się zajadała
 
Omlet

- 1 jajko
- płaska łyżeczka mąki pszennej
- łyżeczka wody

Wszystko razem ubijacie, wylewacie na patelnie (ew. ciut ciut oliwy, ja robiłam bez) i smażycie pod przykryciem Taki omlet jest doskonały z dodatkiem świeżych lub mrożonych owoców albo przecierem owocowym ze słoiczka, a także ozdobiony łyżeczką naturalnego jogurtu.

Ja Roksanie dałam z jogurtem naturalnym i się zajadała

Kiedys robilam sobie takie "odchudzone" nalesniki, bez zoltek. W zwiazku z tym moje pytanie, czy taki omlet tez wyjdzie bez zoltka? U Julki wyszla alergia na zoltko, wiec musimy go unikac narazie.
Wydaje mi sie, ze wyjdzie, ale dla pewnosci pytam. Moze ktoras mama probowala takiej wersji.
Pozdrawiam!
 
Ja nie pomogę bo nie robiłam. Jak dla mnie to taki omlet się robi żeby przemycić w nim żółtko a bez żółtka to po co go robić.
 
U Julki wyszla alergia na zoltko, wiec musimy go unikac narazie.
Wydaje mi sie, ze wyjdzie, ale dla pewnosci pytam. Moze ktoras mama probowala takiej wersji.
Pozdrawiam!
Słonko, co do żółtka to moja alergolog też mi mówiła że dziecko może być uczulone na białko jajka a nie na żółtko... (tak jak my mamy w tej chwili - Marcelek dostaje żółtko, ale całego jajka podać mu nie mogę...)
Omleta nie robiłam, właśnie ze względu na białko się w nim znajdujące...

A czy można zrobić omleta na samych żółtkach?
 
reklama
Słonko, co do żółtka to moja alergolog też mi mówiła że dziecko może być uczulone na białko jajka a nie na żółtko... (tak jak my mamy w tej chwili - Marcelek dostaje żółtko, ale całego jajka podać mu nie mogę...)
Omleta nie robiłam, właśnie ze względu na białko się w nim znajdujące...

A czy można zrobić omleta na samych żółtkach?
Jeszcze nie probowalam.
Jedyne co testowalam to odchudzone nalesniki, dla siebie samej na samych bialkach. Bede testowala te technologie "bezzolkowa"

moniko po to mi omlet bez zoltek, zeby Juli nie znudzilo sie to co je zazwyczaj. Jakas odmiana kazdemu sie przydaje. A poniewaz nie moze zoltka, to chce sprobowac bez nich.

Julka mila robione badanie z krwi na przeciwciala przeciw zoltku, wyszlo w klasie II. Widac, ze czasem jednak uczula. To nie bylo badanie z naszej inicjatywy, nie bylo tez zadnych objawow.... Poza tym bylismy w zasadzie jeszcze przed takim konkretnym podaniem zoltka.

Jednak dziekuje za zainteresowanie.
Pozdrawiamy!
 
Do góry