reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
kate, może to zabrzmi brutalnie, więc z góry przepraszam, ale jak dla mnie to Wasze pierwsze podejście to o kant tyłka rozbić, po pierwsze nie zapłodniliście wszystkich w to nie wnikam bo to wasze przekonania, ale musielibyście mieć mega szczęście żeby w takiej dużej ilości pobranych komórek trafić akurat w te najlepsze, po drugie mrożenie komórek jak sama pisałaś do bani, po trzecie podawanie w 4 dobie też bardzo ryzykowne. Można powiedzieć, że pierwsze podejście to jak macanie z zamkniętymi oczami, może się uda może nie. Tobie prawie się udało przy drugim starcie, zabrakło tego czegoś, szczęścia, kismetu czy co tam jest potrzebne. Teraz jesteście już mądrzejsi, bardziej przygotowani, zobacz jak zmieniliście swoje nastawienie, ivf to nie taka błahostka jak nam się na początku wydawało. Jednym słowem babo gdzie Twoje zmotywowanie ? gdzie chęć walki ? gdzie siła ? bez tego nie ma co podchodzić, bo jak wiesz pozytywne nastawienie jest mega potrzebne !! Więc zbieraj się do kupy bo 13 stycznia już za pasem i nie chcę słyszeć marudzenia !!
A ja to coś czuję że długo sobie poczekam, jak dobrze pójdzie to pewnie zacznę koniec lutego, bo hrabianki brak. Co do włosów to wyczytałam, że organizm po poronieniu może zachowywać się jak po porodzie, czyli nagły spadek hormonów i głupol myśli, że wszystkie atrakcje poporodowe jak najbardziej są wskazane, laktacja minęła, włosy wypadają, ciekawe co mnie jeszcze czeka ??

Agulla, dzięki, pewnie organizm musi dojść do siebie, tylko ciekawi mnie jak długo ten stan może się utrzymywać i kiedy zacząć się martwić ?
 
Ostatnia edycja:
dorotav mnie też bardzo wychodzą włosy :-( normalnie jakaś masakra, nigdy tak nie miałam ale praktycznie od tamtego roku byłam na jakiś hormonach więc włosy są po prostu zmęczone tym wszystkim.
Kurczę sakatynka, dorotav strasznie długo ten małpiszon nie przychodzi, hmmmm jak zwykle pod górkę wiem co czujecie ja też odchodziłam od zmysłów jak po operacji nie przychodziła, no ale wreszcie łaskawie się pojawiła po 3 tygodniach i 2 dniach :tak:
Ja miałam iść na badania krwi ale odłożyłam to do po nowym roku. Tyle już mnie nie zbawi. Teraz tylko moje myśli są zajęte odliczaniem do kolejnego okresu;-)
 
Dziewczyny na wypadajace włosy polecam biotebal z dużą zawartością biotyny - ja biorę bo ma też wpływ na homocysteine... A jutro jestem na wizycie kontrolnej u pałki ale jak okresu nie było to pewnie niewiele mi powie...
 
kate, może to zabrzmi brutalnie, więc z góry przepraszam, ale jak dla mnie to Wasze pierwsze podejście to o kant tyłka rozbić, po pierwsze nie zapłodniliście wszystkich w to nie wnikam bo to wasze przekonania, ale musielibyście mieć mega szczęście żeby w takiej dużej ilości pobranych komórek trafić akurat w te najlepsze, po drugie mrożenie komórek jak sama pisałaś do bani, po trzecie podawanie w 4 dobie też bardzo ryzykowne. Można powiedzieć, że pierwsze podejście to jak macanie z zamkniętymi oczami, może się uda może nie. Tobie prawie się udało przy drugim starcie, zabrakło tego czegoś, szczęścia, kismetu czy co tam jest potrzebne. Teraz jesteście już mądrzejsi, bardziej przygotowani, zobacz jak zmieniliście swoje nastawienie, ivf to nie taka błahostka jak nam się na początku wydawało. Jednym słowem babo gdzie Twoje zmotywowanie ? gdzie chęć walki ? gdzie siła ? bez tego nie ma co podchodzić, bo jak wiesz pozytywne nastawienie jest mega potrzebne !! Więc zbieraj się do kupy bo 13 stycznia już za pasem i nie chcę słyszeć marudzenia !!

BRAWO DOROTAV (przepraszam za duże litery) !!!!!!!!! Kate weź się w garść, nie jesteś jedyna i przede wszystkim ostatnia, która ma dość i wątpi w całe to in vitro ale nie pozostaje nam nic innego jak walczyć. Każda która jest na tym forum szuka pocieszenia, dobrego słowa i tej cholernej motywacji. Musimy się trzymać razem Kasiu, rozumiesz ? walczyć bo chcemy osiągnąć ten wymarzony cel! Mieć dziecko o które walczymy od lat! Dlatego przesyłam Ci wirtualnego kopniaka w tyłek żebyś się ogarneła i od nowego roku walczyła razem z nami!
Amen :-)
 
dorotka, bunieczek ja wiem, ze to wszystko było od początku do niczego, zmarnowaliśmy tę szanse. ja chyba ma dość hura optymizmu. Powtarzania sobie, ze się uda... bo przecież musi a na prawdę tylu osobom się nie udaje:-( zaczynam patrzeć na to wszystko realnie. I od stycznia mogą mnie kuc i zaglądać mi w tyłek i tak do trzech razy sztuka, bo się nie poddaje. Ale na razie idę w krzaki:-( Musze odpocząć od tego wszystkiego...naładować się, zdystansować, bo jak na razie to widzę tylko same porażki.
 
Witam Wszystkich po Świętach.
Tak naprawdę cieszę się , że już jest po i ze względu na życzenia , których nie cierpię i ze względu na obżarstwo. To jest niemożliwe ile człowiek w siebie wrzuci podczas świętowania;-).

Widzę też że nie za dobrze się dzieje u niektórych z Was i bardzo mi przykro z tego powodu.

Tola - Ja miałam encorton w dawce 20 i immunolog kazał schodzić tak 10 dni x 15 mg , kolejne 10 dni x 10 mg i kolejne 10 dni x 5 mg

Kikifish - Cieszę się bardzo że wszystko idzie dobrze. Wykuruj się tylko teraz. Jeżeli chodzi o zarodki to najprawdopodobniej podadzą Ci w 3 dobie a reszta trzymana jest do 5 doby i dopiero do zamrożenia w rządówce.

Dorotav - Wypadanie włosów to zapewne zmiany jakie zaszły w Twoim organizmie także nie martw się na pewno wróci wszystko do normy. Kup sobie zwykły cynk albo inny zestaw wit. dziewczynki już Ci coś tam polecały.

Ja mam dzisiaj wizytę i okaże się czy będę podchodzić do stymulacji w tym cyklu także trzymajcie kochane kciuki.
Pa miłego dnia
 
kate_p7: chyba możemy sobie przybić piątkę, bo czuję się tak samo jak Ty...


Jem śniadanie i jadę na betę. Boję się jak cholera.


Miłego dnia :*
 
reklama
Hejka
ying-ying kciuki zaciśnięte

A u mnie start zacząć, @ przyszła wcześniej, więc się kuje menopurem 75, i gonalem 75 - żeby nie przesadzić :-)
Trzymam kciuki za owocny nowy rok
 
Do góry