ewelin86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2016
- Postów
- 11 294
Martka wyprzedziłaś mniepika89 już tutaj zdarzył się jeden cud, naturalsa więc...
daj znać koniecznie jak będzie wynik, o tej mutacji niestety nic nie wiem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Martka wyprzedziłaś mniepika89 już tutaj zdarzył się jeden cud, naturalsa więc...
daj znać koniecznie jak będzie wynik, o tej mutacji niestety nic nie wiem
Koniecznie daj znać znamy takie przypadki naturalne cuda niby niemożliweCześć dziewczynyJestem tu nowa (nie nowa) bo czytam Wasze posty od dwóch tygodni
Martini znamy się z innego forum, gratuluję ciąży! Wszystkim gratuluję i za wszystkie starające się trzymam kciuki. Ja mam 27 lat, endometriozę 4 stopnia. W październiku miałam pierwszy transfer, nieudany. Drugi w listopadzie. Udało się. Ciąża trwała 6 tygodni i 6 dni. Poronienie samoistne. Był to straszny cios i postanowiliśmy zrobić badania genetyczne. Mieliśmy podchodzić do następnego in vitro, ale psychicznie nie byłam gotowa ani na walkę, ani na pozytywną betę. Zrezygnowaliśmy z M. i postanowiliśmy pożyć w końcu normalnie po 5 latach spędzonych w gabinetach. W międzyczasie przychodziły wyniki badań genetycznych. Badanie na trombofilię trzeba było powtórzyć, więc wynik dopiero po 2 miesiącach, ale zapomniałam o tym, bo w końcu odetchnęliśmy normalnością! W piątek przypomniało mi się o tym i pojechałam po wynik. Mutacja w genie PAI-1 homozygota. Z tego co zdążyłam wyczytać, to rzadka mutacja predysponująca do zawałów serca. Już przed robieniem badań genetycznych, rozmawialiśmy z M., że jeżeli wyjdzie coś nie tak to nie będziemy dalej walczyć. Tylko, że od kilku dni czuję ciągnięcie w podbrzuszu i okres się spóźnia. Czuję się dokładnie, jak po udanym transferze. Nie chce mi się nawet śnić, bo przecież lekarze dają mi 1% na naturalne poczęcie.. Rano byłam oddać krew. Czekam z ciągnącym brzuchem na wynik.
NOVA a który masz dpt iludniowych zarodków?
pik89 zaciskam kciuki za dobre wieści![]()
Chyba będziemy musiały iść za tą obiecana stodołeJejku dziękuję dziewczyny za wsparcie. Czytam Wasze wpisy ze łzami w oczach i coraz większym strachem o ten wynik. Rozum mi mówi, że nie możliwe to jest! Mam nadzieję, że mój zwichrowany organizm nie robi mnie w konia..
Ani mi się waż!Weistace - wizytę mam 10 dc czyli jeszcze nie wiem kiedy bo jadę na antkach ale myśle ze koło 10/04 czyli jest spora szansa ze zeswiruje do tego czasu
Pik89 - czekam z Toba, az ciezko uwierzyć ze szczęście moze az takie przyjść ale moze... Trzymam kciuki
Nova - to moze finał bedzie taki jak i Footebyleby tak było
![]()