reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Tak to już z tymi chłopaki jest. mój po naprawdę dłuższym czasie u wielu moich próbach rozmów itd. zakumał że sytuacja jest poważna. Ale t9 jest niestety nerwowka. Laduj w niego profertil on pomaga na parametry, pomaga tez rozmowa , ale niectaka jaka prowadzisz teraz. Powiedz mu o sobie, jak się czujesz Ty. nie atakuj go w stylu bo Ty to bo Ty tamto (tak druga strona odbiera to jako atak). mów o sobie i o swoich odczuciach, zapytaj co czy chce naprawdę mieć to dziecko. Powiedz samo się już nie zrobi, wiec szczęściu trzeba pomóc. Może to coś da. taka rozmowa trochę o nim ale mówiona przez pryzmat Ciebie. Jak nie będzie czuł wyrzutów to może będzie chetniejszy do wysłuchania Ciebie i coś dotrze do niego.
Spróbuję może faktycznie nie mam podejścia do niego choć myślałam że po dziesięciu latach już trochę się poznaliśmy a z tym lekiem to na pewno mu kupię
 
reklama
Bo to facet, większość z nich kiedy emocje stają się zbyt intensywne, nie radzi sobie z nimi, zwłaszcza jeśli czuje, że to z jego winy, a jak sobie nie radzi to wyłącza myślenie na ten temat i włącza obojętność. W ten sposób sobie radzą.
To kobiety płaczą, szukają sposobu i działają . Facet działa tylko jeśli rozwiązanie jest proste i pewne.
Omg nigdy nie zrozumiem tego myślenia 😌
 
Dzis jest 22dpt. Nie wiem sama co mamm myśleć...'przegrzebala'mnie porządnie i nigdzie nie zauważyła żadnych zmian, mnie nic nie boli nietypowo więc nie rozumiem tego podejrzenia pozamacicznej...rozmawialam z dziewczyną, która od bety ponad 100 co tydzień miała USG i dopiero powyżej 1000 pokazał się pęcherzyk a jej przyrosty były dużo niższe niż moje i jej ciąża rozwija się ok... Nie chcę robić sobie złudnych nadzieji bo naprawdę dużo łatwiej byłoby mi zaakceptować fakt, że się najzwyczajniej nie udało i już bym się psychicznie szykowała do kolejnego podejścia niż ta ciągła niepewność...

Kochana mam nadzieje, że dostaniesz dobre wiadomości ! Masz racje póki nic nie wiadomo nie ma co zakładać złych scenariuszy. To w sile jest moc !!

Ja Ci tam nie życzę żadnej cp, przechodziłam przez to...

Najgorsze, że to późno właśnie wychodzi na usg. Mnie nic nie bolało - plamiłam tylko i beta mi nie przyrastała. Nie ma reguły !

Wierze, żę i Twój pęcherzyk się w końcu znajdzie (w dobrym miejscu !!). Musi być przynajmniej tysiaczek, ale u mnie też szukali wcześniej nie przejmuj się :)

Naprawde to wszystko zależy od aparatu, od tego w jakim labo robisz bete - czy tym samym czy nie. Jak zmieniałaś labo to masz powody swoich innych przyrostów.

Wiara czyni cuda !
 
Dziewczyny jestem u kresu wytrzymałości. Mam takie nerwy, że maskara.
Czuję, że jestem sama, że sama staram się i zabiegam o to dziecko. Od jakiegoś czasu wzięłam siebie i zaczęłam ćwiczyć i zmieniłam dietę.
Mąż nic nie robi. Ma się "samo udać".
Ja mam już tego dość. Tak jakby zupełnie mi zależało na tym dziecku.
Jestem tydzień po łyżeczkowaniu i kończy mi się zwolnienie. Mąż też jest na zwolnieniu bo miał problemy z plecami ale już jest okej.
Nic mi nie pomaga wszystko sama sprzątam gotuje piore a jemu jest nawet ciężko wziąć prysznic a jak go poproszę żeby ppodkurzal to muszę mu przypominać kilka razy. A później się złości że mu przypominam i Itaka tego nie robi. Nie możemy mieć dzieci ze względu na parametry nasienia. Poprosiłam go żeby zaczął się więcej ruszać i zdrowiej jeść a on tylko siedzi i rozwiązuje krzyżówki. Mam już tego wszystkiego dość! On nie widzi żadnego problemu. To ja się staram kłóje brzuch, wszystkie te procedury IVF ICSi, mam poprostu dość. A on mi mówi żebym próbowała że może się uda ale ja już teraz nie wiem w ogóle czy chce.
Przepraszam że to pisze ale musiałam się komuś wyżalić
Bardzo mi przykro że tak się u Ciebie skończyło ale nie poddawaj się i walcz dalej! Mężowie bywają okropni, oni w ogóle myślą inaczej... Dla nas kobiet macierzyństwo to coś w rodzaju samospełnienia a dla nich? Czasem sama nie wiem, bo mój liczy kasę i mówi że inni kupują domy, samochody, zakładają firmy a my walimy wszystko w klinikę... Wytłumaczyłam mu ze ja bez dziecka nie będę potrafiła żyć a bez własnej firmy czy wypasionego auta - już tak. Poza tym możemy spełniać po kolei wszystkie opcje ale czas na klinikę jest ograniczony a auto zawsze można kupić. Chyba zrozumiał ale kasę wciąż liczy 😂😂 ech te chłopy 🙈🙈
 
Bardzo mi przykro że tak się u Ciebie skończyło ale nie poddawaj się i walcz dalej! Mężowie bywają okropni, oni w ogóle myślą inaczej... Dla nas kobiet macierzyństwo to coś w rodzaju samospełnienia a dla nich? Czasem sama nie wiem, bo mój liczy kasę i mówi że inni kupują domy, samochody, zakładają firmy a my walimy wszystko w klinikę... Wytłumaczyłam mu ze ja bez dziecka nie będę potrafiła żyć a bez własnej firmy czy wypasionego auta - już tak. Poza tym możemy spełniać po kolei wszystkie opcje ale czas na klinikę jest ograniczony a auto zawsze można kupić. Chyba zrozumiał ale kasę wciąż liczy 😂😂 ech te chłopy 🙈🙈
Ojej to też przykre. Przecież oboje chcecie dzidziusia np raczej nie Ty sama
 
Ojej to też przykre. Przecież oboje chcecie dzidziusia np raczej nie Ty sama
Przykre ale wiem że mnie kocha i wiem że też pragnie maluszka tylko nie umie tego odpowiednio okazać.. Najważniejsze że rozmawiamy i tłumaczymy sobie wzajemnie argumenty co kiedy i jak a dzięki temu ustalamy plan na przyszłość i go realizujemy 🙏✊✊ ale potrafimy godzinami rozmawiać i tu dla niego plus heheh 😁😁
 
Ja sobie zdaje sprawę, że u mnie może być taki sam final. Też kazała mi isc do szpitala w razie boli itd. Doskonale rozumiem powagę ciąży pozamacicznej chociaż nigdy na szczęście jej nie miałam. Ale gdzieś tam ciągle wierzę, że może ta wartość bety jest ciągle za niska i to dlatego nie widać pęcherzyka.. Chcę iść też na konsultacje do lekarza nie związanego z klinika żeby zerknął na to 'świeżym' okiem bo nie dam się pogonić do szpitala bez pewności że to ostateczność.

U mnie przy becie 6000 i prawie 6 tygodniu dalej był tylko pęcherzyk. Po 2 tyg i becie 113k pokazał się dzidziuś 1,4 cm z bijącym serduszkiem. Oby tak zostało.
 
Powiedz mi czy robi się jakieś jeszcze badania? Czy to są już wszystkie immunologiczne?
U mnie był problem z implantacja. Pierwsze 3 transfery z zerowa beta. Miałam takie badania na wizytę do immunologa:
- pakiet na trombofilie ze strony testdna.pl.
- Homocysteina
- Ana 1 ( jesli dodatnie to dodatkowo ana 2 i ana 3 )
- Krzywa cukrowa i insulinowa 3 oznaczenia
- tsh, anty tpo i tg
Zlecil mi immunolog:
Ocenę subpopulacji limfocytow, ocene cytokin i współczynnika th1/th2 i kiry, a mężowi hla-c.
Ty z tych badań masz ocenę subpopulacji limfocytów / imk.
 
Ojej to też przykre. Przecież oboje chcecie dzidziusia np raczej nie Ty sama
Kochana moj maz to wogole mial takie pojęcie o wszystkim ze masakra no ale nie wymagałam od niego bo dosc szybko nam się udało.Na badania nasienia dosłownie prowadziłam za rękę bo się wstydził bal i nie wiem co jeszcze .Na transferze wyobraz sobie było mu słabo.Faceci tacy są niektórzy (nie zbyt odpowiedzialni i lekkomyslni).
 
reklama
Na pewno komórki NK masz za wysokie, dołącz na fb do grupy starając się z pomocą doktora P tam się wszystkiego dowiesz

Dziewczyny,
Gdzie jest ta grupa na FB Paśnika?macie jakiś namiar?
My będziemy podchodzić 3 raz ...mam wyniki ale kurczak za Chiny nie mogę się dodzwonić nawet na recepcję do Pasnika ..a w Łodzi terminy na Luty.
Mam jeszcze pytanie ...ja mam niskie Amh ...dwa lata starań z czego rok on vitro i ani razu nie doszło do implantacji
Są jakieś sposoby żeby temu pomoc ? Oprócz ananasa :p
Z Waszych doświadczen to częściej AmH niskie czy brak implantacji jest powodem?
Ja mam mało jajeczek pobranych zazwyczaj 3_4 z czego zapłodnilo się max3
2 są zawsze najwyższej jakości ..a jeden niedozyl mrożenia..
Mam 35 lat ....
W tych dwóch procedurach było takie same uczucie napięcia po transferze...
Eh poradzicie coś?
 
Do góry