Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
A przy tym gonadopeptylu moge?Whaaaat. Musisz się koniecznie nachlac
![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A przy tym gonadopeptylu moge?Whaaaat. Musisz się koniecznie nachlac
![]()
Nie kochana dziecko mam przez In Vitro przez 10 lat jak razem jesteśmy i 5 będzie 6 po ślubie to raz zaszłam w ciąże naturalnie pozamaciczna i druga ta biochemiczna no i ciaza z In Vitro córka ,próbujemy cały czas naturalnie nie wiem co to znaczy zabezpieczać sięJa na temat naturalsow się nie wypowiem :-) myśle, ze diagnozę należy postawić lekarzom. Jeżeli była ciąża biochemiczna to jest szansa, ze się pojawi jeszcze raz ciąża. Jesteś młoda 28l z tego co piszesz to, może warto poczekać. Bo dziecko masz bez in vitro? Jeżeli tak to dać czasowi czas...
Chyba nieA przy tym gonadopeptylu moge?
No ja żyje w sferze marzeń, ze już syn niedawno mi spac, miałam nietolerancję białka, laktozy itp. A teraz to mi się dzieci easy way urodzą. Przecież wszystkie nie mogą być takie:-) syn ma jeszcze duży temperament. A dziewczyny będą miałam charakter tatusiaMam nadzieje,ze wszystko sie uspokoi i bedziesz w takiej ciazy jak ja z blizniakami,nie nakrecaj sie ,wiem ze wysokiego itp ale mozna ja i na spokojnie przezyc.Mnie tez tak straszyli,a juz widze ze ta ciaza w porownaniu z blizniakami przeora mnie jak czolg na poligonie.
Kochana a skąd ten lekarza Pyra jest ?Jest taki jeden lekarz, nazywa się Pyra on udrażnia jajowody, nie wiem jak teraz u niego z dostępnością zabiegu na NFZ? Słyszałam że robi prywatnie, ale nie wiem. Może mieć lepsze efekty niż zwykle próby.
WitamWitam wszystkie drogie panie
Jestem tu nowa. Odważyłam się napisać, ponieważ jestem obecnie kilka dni po transferze i mam pytania odnośnie tego tematu, a nie znam nikogo kogo mogłabym podpytać....czy któreś z was udało się za pierwszym razem podchodząc do in vitro zajść w ciążę? Jak czułyście się po transferze? Czy któraś z was odczuła moment implantacji? Kiedy odczuwalne były pierwsze zmiany w waszych organizmach ??? Dziękuję z góry za odpowiedzbuziaki
![]()
Bardzo dziękuję za odpowiedźWitam
Ja miałam swój pierwszy transfer i udało się ,z mrożonych zarodków.Ja po transferze czułam takie ciągnięcia na dole brzucha ,z początku słabe,potem mocniejsze i bolały mnie piersi.
U mnie akurat te objawy ,wiązały się z zagnieżdzeniem.Ale czasami niektóre dziewczyny nie miały żadnych i też się udawało.
Ja zmiany odczytałam najbardziej chyba po trzech dniach od transferu.
Tez tak myśle, ale ryzyko jest :-) zobaczę jak będzie po urodzeniu dziewczynek. Bo narazie i tak wielka rewolucja się szykuje. Chciałam po 5 miesiącach do pracy wrócić, ale nie dam rady. Obecnie na zwolnieniu a to kiepska sprawa odsunąć się od pracy zawodowej na 2lata. Życie wszystkie plany zweryfikuje. Mój mąż już się śmieje, ze będziemy patologia:-) Bo w PL pogląd na rodziny 3+ się nie zmienił od wielu lat.