reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dokladnei, acard odstawić jak jest plamienie a i progesteron robi swoje i u mnie do 14 tyg były ciagle plamienia
Nie odstawialabym sama lekow na wlasna reke tylko skonsultowala sie z lekarzem. Kazdy przypadek jest inny. Za pierwszym transferem nikt mi nie dam ani acesanu (acard w mniejszej dawce) ani fraxiparinu i dupa. Takiego krwotoku dostalam, potem mowili ze to moglo miec wplyw, jak zreszta wszystkie inne braki🤷‍♀️
 
reklama
Plmienia i krwawienia przy jednoskładnikowych tabletkach sa nornalne, to nie okres, bo jestes na tabsach...
Lekarz z kliniki kazał odstawić tabletki i jak pojawi się krwawienie uznać to za 1 DC. Teraz nie wiem jak to rozegrać. Ja mam jakiś dziwny organizm i co miesiąc mam okres, tabletki niczego nie zmieniły. Zobaczymy w środę jaki będzie obraz endometrium.
 
Fredzia, ciesz sie. Troszeczkę, ostroznie, ale sie ciesz. Przecież jest dobrze cholercia no [emoji8]
Ja na kazde usg na poczatku szlam jak na skazanie zasiadałam na fotelu czekajac na zle wiesci. Zawsze miałam za to zjebke od gin...
To ja też tak miałam, przed wizytą zawsze płacz i skręt kiszek, że coś nie tak będzie. Dopiero jak zmieniłam lekarza i z jego podejściem zaczęłam się po cichu cieszyć a po 30 tc już było super, zawsze mówił Pani Katarzyno wszystko jest pięknie, piękny dzidziuś rośnie 🙂 nawet jak coś się działo to robił tak, że byłam spokojna 🙂 i zawsze dostępny dla swoich pacjentek (nawet w weend majowy kiedy miał wolne 😉).
 
No to u mnie było inaczej :-) w pierwszej ciąży lekarz z tej samej kliniki wypisał mi po becie heparynę i accard wcześniej. Drugi złapał się za głowę i kazał odstawić heparynę ( brałam 2 dni). Stwierdził, ze dla mojego spokoju zostawi ten accard ale to była dawka 75mg jak się dowiedziałam to na zakrzepy trzeba 2x75mg. U mnie nic nie wskazywało na problemy z krzepliwością. Mimo, to kiedyś w klinikach na zapas podawano sterydy, heoaryne, accard.No, ale to po kilku nieudanych transferach. Teraz nie było szans nawet na accard bo jeszcze homocysteine nawet badali i ok. Ja trochę nie rozumiem podawania leków na zapas. Bo to są leki a nie cukierki. A to był twój pierwszy transfer? Bo to tez zmienia postać rzeczy. Czasem niby nie ma wskazań, ale kto wie może pomoze..
W Bo.cianie heparynę dają bez wskazań. Przez to brałam cała ciążę, nikt nie chciał jej odstawić. Najpierw nie zgodziła się moja ginekolog, potem w szpitalu bali się coś zmieniać.
 
Wczoraj płakał nawalony jak szpadel 😜. A dziś? On jest chyba bardziej ostrożny w marzeniach niż ja😔
Tym bardziej za mu zakazałam się cieszyć 😎
Spokojnie. Faceci tacy sa. Moj jak mu pokazalam dodatnia bete powiedzial: „Ok. Ale wiesz, ze to jeszcze dluga droga” i ma racje. Pamietam jak 3 lata temu po pierwszym transferze mu dalam w prezencie na Walentynki test ciazowy dodatni, wtedy sie cieszylismy oboje, a kilka dni pozniej ciaza wylodowala w toalecie😭. Teraz ja sie ciesze z kazda rosnaca beta ale po cichu, on obserwuje i pyta o wyniki, kaze mi nic nie dzwigac i uwazac na siebie. A jak w zartach zapytalam kiedy pokaze radosc, to powiedzial, ze jak urodze i dziecko skonczy 20 lat🤣🤣🤣 nie wiedzialam czy smiac sie czy plakac🤷‍♀️
 
Fredzia, ciesz sie. Troszeczkę, ostroznie, ale sie ciesz. Przecież jest dobrze cholercia no [emoji8]
Ja na kazde usg na poczatku szlam jak na skazanie zasiadałam na fotelu czekajac na zle wiesci. Zawsze miałam za to zjebke od gin...
Tam w środku część mnie się cieszy, ale strach i niedowierzanie wszystko dominuje. Pewnie, że próbuję myśleć pozytywnie ❤️. Dlatego ja, taki bezbożnik zaczęłam się modlić i nawet obiecałam sobie, że jak się teraz uda, to ochrzczę dzieciorka😜. I zobacz, jakie to pakty zawieram, byleby się tylko udało 😜
 
No praktyki lekarzy i szpitali różnią się od siebie plus każdy kraj ma swoje . Ja ciąży obecnej beż szwu sobie nawet nie wyobraża.. 90% donoszenia do min 37tc w przypadku procedury elektywnej wczesnej mnie przekonuje bardzo, do tego mam go drugi raz. Gdybym nie założono mi go w poprzedniej ciąży mojego syna by na świecie nie było ..
My kupiliśmy łóżeczko w 14tc tuż przed zabiegiem i od krwotoku już nic poza kilka ciuszkami ostatnio tak się bałam ze coś się wydarzy. Dałam sobie czas do 28tc z kupowaniem bo to był target do spełnienia. Osiągnięty wiec niebawem trzeba coś zacząć szykować. No ciaza bliźniacza to musi być armagedon w porównaniu do pojedynczje jeśli chodzi o samopoczucie w 3cim trymestrze szczególnie. Jak idę do lekarza lub położnej i widzę babki latające jak perszingi z ogromnymi brzuchami to mam wrażenie że ze mną coś nie tak, że jak to możliwe tak swobodnie się w ciąży poruszać.. :/
Czyli za 5 tygodni masz CC ???
Ja właściwie mam wszystko przebrane poprasowane, listę napisałam mężowi co i skąd ma wziąć. Ogarnęłam pokój syna, żeby zrobić mu pod łóżkiem bawialnie na te jego śmiercionośne klocki :-p ale juz zagracil zanim zdarzyłam jego dywan przenieść i resztę🤦‍♀. Dobrze, ze zaczęłam gdy się dobrze czułam bo teraz to bym nic nie ogarnęła. Jeszcze pudła z przeprowadzki rozpakowalam - 2 lata stały. Łóżeczko drugie muszę kupić i luz… jeszcze przemeblowanie zrobię, ale teraz do 34-35tc grzecznie leżę. Niby mówią o CC ale obi cały czas zmieniają zdanie, na badanie oczu mam isc, wiec nie do końca jasne z tym CC.Tez martwię się o syna bo u nas nie ma kto pomoc. Mąż sam musi ogarniać prace, syna i dom. Jakoś trudno tak patrzeć na to wszystko. Ale wypracowaliśmy sobie kolejne ułatwienia. Kupujemy zakupy przez internet w ciągu 40 min są :-) syn tez pomaga w domu- ostatnio odkurzył 5 latek :-) Czyli może dobrze.
 
Tam w środku część mnie się cieszy, ale strach i niedowierzanie wszystko dominuje. Pewnie, że próbuję myśleć pozytywnie ❤️. Dlatego ja, taki bezbożnik zaczęłam się modlić i nawet obiecałam sobie, że jak się teraz uda, to ochrzczę dzieciorka😜. I zobacz, jakie to pakty zawieram, byleby się tylko udało 😜
Bierz to na zimno,krok po kroku,od Bety do Bety...na razie to jest tak wczesnie,ze dla samej siebie nie ma co juz fikac koziolkow ze szczescia.Radosc bedzie rosla z czasem,nie masz sie co do niej zmuszac,jesli czujesz cos innego.
Bedzie czas na szampona😄🍾🍸
 
Mi wczora doktor powiedział że przez 12 tyg zero współżycia. Tylko że u mnie jest silne tyłozgięcie macicy i jakie kolwoek skórcze, wywołane nawet kaszlem mogą zakłucić i przeszkodzić w implantacji i rozwoju kropka
Przez tyle czasu zero współżycia tylko przez tyłozgięcie macicy? :O też mam tyłozgięcie... no ja oszaleje... o_O o_O 🥴
 
reklama
Nie odstawialabym sama lekow na wlasna reke tylko skonsultowala sie z lekarzem. Kazdy przypadek jest inny. Za pierwszym transferem nikt mi nie dam ani acesanu (acard w mniejszej dawce) ani fraxiparinu i dupa. Takiego krwotoku dostalam, potem mowili ze to moglo miec wplyw, jak zreszta wszystkie inne braki🤷‍♀️
Acard jest tylko dodatkiem i każdy lekarz od razu odstawia przy krwawieniu.
 
Do góry