reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja brałam Torecan. Wymiotowałam nawet ślina, wiec to ratowało mi życie. Na początku ciąży schudłam z 50 do 47 kilo w tydzień i byłam na skraju odwodnienia.

Może lekarze maja teraz lepsze środki, ale ten jest sprawdzony.
Moja ciocia przy wymiotach po udarze też to dostała.
 
reklama
Dziewczyny A co robicie na mdłości [emoji848]ja od kilku dni czuje się jakbym na ciągłym kacu była i mdli mnie cały czas [emoji2356]
Chrupie migdały. Ale szczerze to jest to chwilowa pomoc .
I najważniejsze,żeby nie doprowadzać się do głodu bo mdłości sa wtedy jeszcze gorsze .
 
Mi nie pomoglo nic.zaden imbir nic nic nic😪😪😪4 miesiace tak mnialam to byl horror bo juz lepiej zwymiotowac i jest spokoj a tak meczy sie czlowiek🤢🤢
 
Ja niezmiennie się zamartwiam, bo nic ciekawego nie czuje w brzuchu, nic nie ciągnie, nic nie boli. Nie mam mdłości, a w poprzedniej ciąży miałam je dość szybko (pierwsze rzyganko w pracy jeszcze jak nie wiedziałam, że jestem w ciąży- dwa dni później beta 600).
Nie wiem jak wytrzymam do USG... Badanie przestawilam na wtorek, bo będzie mój lekarz. Do wtorku męka niepewności.
 
Ja niezmiennie się zamartwiam, bo nic ciekawego nie czuje w brzuchu, nic nie ciągnie, nic nie boli. Nie mam mdłości, a w poprzedniej ciąży miałam je dość szybko (pierwsze rzyganko w pracy jeszcze jak nie wiedziałam, że jestem w ciąży- dwa dni później beta 600).
Nie wiem jak wytrzymam do USG... Badanie przestawilam na wtorek, bo będzie mój lekarz. Do wtorku męka niepewności.
Ja staram się nie stresować, dlatego na razie nie robię dziś bety. Wczoraj jeszcze czytałam o tym jaka jest mała, ale stwierdziłam, że moje martwienie nic nie zmieni. A maluszkowi szkodzi. A poza tym mam ciągle te ciągnięcie i ból jak na okres, więc wydaje mi się, że chyba nie jest źle i sikam i zgagę.
 
reklama
Ja staram się nie stresować, dlatego na razie nie robię dziś bety. Wczoraj jeszcze czytałam o tym jaka jest mała, ale stwierdziłam, że moje martwienie nic nie zmieni. A maluszkowi szkodzi. A poza tym mam ciągle te ciągnięcie i ból jak na okres, więc wydaje mi się, że chyba nie jest źle i sikam i zgagę.
Martwienie się nic nie pomaga, tylko jak tu się nie martwić? To silniejsze ode mnie :) zaraz idę do pracy i moje myśli na szczęście będą zajęte
 
Do góry