reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Lepiej nic nie jeść, nie używać kosmetyków, nie gotować 😉wydaje mi się, że najlepiej zyc jak do tej pory ,tylko bez tego alko ,papierosów itp . Znając życie te ,które nie uważają rodzą zdrowe dzieci ,a te które tamtego nie wolno ,tego nie wolno to zawsze jakieś problemy są. Ja zamierzam zyc tak jak dalej tylko bez alko ,papierosów nie pale ,odżywiam się w miarę ok , a teraz są takie farby do włosów, że można używać w ciąży.
Ale właśnie gotować trzeba, to akurat się powtarza często jako wskazanie ;-)
Myślę sobie tak: oczywiście nie jestem w stanie tych wszystkich zasad spełnić, bo mnie zwyczajnie nie stać na wszystko organiczne... a i tak te wszystkie pomidory "bio" wyglądają mi podejrzanie i nijak się mają to tego, co moja babcia w ogródku przed laty miała...
Co do tego, że nieuważające, a nawet pato rodzą zdrowe dzieci to się zgadzam, no ale cóż. To argument mnie nie dotyczący najwyraźniej. Generalnie ludzie mają dzieci normalnie. Uprawiają seks, i je mają. Kiedy chcą. A ja nie. Więc najwyraźniej coś jest nie tak ;-) Nie mówię, że to od farby do włosów czy ogórka mytego przez za krótki czas, ale najwyraźniej każdy znosi to wszystko inaczej... Lekarze wolą się zabezpieczyć informując o tym, co na płodność może wpływać i co na pewno nie pomaga. Gdy leczenie nie wyjdzie, zawsze mogą podsunąć tę listę i kazać zrobić rachunek sumienia ;-)
 
Tak, pije 2l wody czasami nawet udaje mi się trochę więcej. Niestety u mnie od zawsze problem z bólem głowy pojawia się gdy nie wypije porannej kawy😢
To myślę ze mala kawa rano nie zaszkodzi ;) ja na ostatniej wizycie mialam mega niskie cisnienie i polozna i mowila, ze trzeba jakas mala kawke na podniesienie cisnienia.
 
Wczoraj był moj pierwszy dzień bez kawy. Tragedia. Tak mnie bolał łeb… cały wczorajszy dzień .. ból czułam nawet przez sen. Nawet musiałam spać ze zmrożonym okładem który nic nie pomógł. 😵‍💫 Rano pierwsze co zrobiłam wypiłam mała łagodną czarną kawkę i co? Po bólu 😁… mam nadzieje że jedna dziennie mała, czarna nie zaszkodzi 😬🤭 ziarna bezkofeinowe już zamówiłam ale będą dopiero na wtorek wiec od środy spróbuje oszukiwać organizm 🤗
Napewno nie zaszkodzi, możesz pić śmiało jedną a nawet dwie 🙂
 
Wczoraj był moj pierwszy dzień bez kawy. Tragedia. Tak mnie bolał łeb… cały wczorajszy dzień .. ból czułam nawet przez sen. Nawet musiałam spać ze zmrożonym okładem który nic nie pomógł. 😵‍💫 Rano pierwsze co zrobiłam wypiłam mała łagodną czarną kawkę i co? Po bólu 😁… mam nadzieje że jedna dziennie mała, czarna nie zaszkodzi 😬🤭 ziarna bezkofeinowe już zamówiłam ale będą dopiero na wtorek wiec od środy spróbuje oszukiwać organizm 🤗
to brzmi trochę jak syndrom odstawienia 😂😂😂 tak oczywiście w żarcie. Ale na bym to zdiagnozowała dlaczego są takie bóle. Coś z ciśnieniem?
 
Po latach starań i tysiącach porażek człowiek robi wszystko żeby tym razem się udało, dlatego staram się ograniczyć wszystko co może szkodzić żeby później nie mieć do siebie pretensji że nie zrobiłam wszystkiego by się udało.
ja to wręcz wiedziałam ze pierwszy transfer nie ma prawa się udać. Normalnie poszłam do pracy - akurat wypadły mi nocne zmiany (pracuje na 3 zmiany) nie pilnowałam godzin leków po prostu brałam 3 razy dziennie. Nie byłam na diecie mimo IO, nie sprawdzałam wyników krwi - nie praktykują tego w mojej klinice. Żyłam jak wcześniej i czekałam. Test zrobiłam po ostatniej nocce bo bardzo bolał mnie brzuch i piersi - było 8dpt, a klinika kazała zrobić dopiero test sikany w 14dpt. Chciałam odstawić leki i czekac na okres, a tam 2 kreski.
 
ja to wręcz wiedziałam ze pierwszy transfer nie ma prawa się udać. Normalnie poszłam do pracy - akurat wypadły mi nocne zmiany (pracuje na 3 zmiany) nie pilnowałam godzin leków po prostu brałam 3 razy dziennie. Nie byłam na diecie mimo IO, nie sprawdzałam wyników krwi - nie praktykują tego w mojej klinice. Żyłam jak wcześniej i czekałam. Test zrobiłam po ostatniej nocce bo bardzo bolał mnie brzuch i piersi - było 8dpt, a klinika kazała zrobić dopiero test sikany w 14dpt. Chciałam odstawić leki i czekac na okres, a tam 2 kreski.
Też nie miałam diety przy IO i też miałam nocki - transfer udany.
 
Po latach starań i tysiącach porażek człowiek robi wszystko żeby tym razem się udało, dlatego staram się ograniczyć wszystko co może szkodzić żeby później nie mieć do siebie pretensji że nie zrobiłam wszystkiego by się udało.
Znam ten ból , bo też 5 lat się staram i też będę podchodzić do ifv ,ale nie zamierzam sobie niczego odmawiać No poza alkoholem, a dalej zamierzam robić to co robiłam do tej pory ,jakbym miała sobie odmawiać przez te 5 lat wszystkiego to bym oszalala ,gdzie na początku tak robiłam, ale nic to nie dało 😉ale każdy podchodzi inaczej
 
reklama
Ale właśnie gotować trzeba, to akurat się powtarza często jako wskazanie ;-)
Myślę sobie tak: oczywiście nie jestem w stanie tych wszystkich zasad spełnić, bo mnie zwyczajnie nie stać na wszystko organiczne... a i tak te wszystkie pomidory "bio" wyglądają mi podejrzanie i nijak się mają to tego, co moja babcia w ogródku przed laty miała...
Co do tego, że nieuważające, a nawet pato rodzą zdrowe dzieci to się zgadzam, no ale cóż. To argument mnie nie dotyczący najwyraźniej. Generalnie ludzie mają dzieci normalnie. Uprawiają seks, i je mają. Kiedy chcą. A ja nie. Więc najwyraźniej coś jest nie tak ;-) Nie mówię, że to od farby do włosów czy ogórka mytego przez za krótki czas, ale najwyraźniej każdy znosi to wszystko inaczej... Lekarze wolą się zabezpieczyć informując o tym, co na płodność może wpływać i co na pewno nie pomaga. Gdy leczenie nie wyjdzie, zawsze mogą podsunąć tę listę i kazać zrobić rachunek sumienia ;-)
Wszędzie pisze bio ,ale bio to jest wtedy jak się samemu posadzi ,ogólnie to teraz chyba w każdej żywności jest tyle chemi i w mięsie antybiotyków ,że strach cokolwiek jesc ,no ale coś trzeba jeść. Lekarz mi powiedział, że wrogi śluz mógł mi sie nawet zrobić z tej żywności, a dokładniej z tego co tam dodają. Teraz nawet lody nie smakują jak lody
 
Do góry