reklama
a słyszałyście o pasku św.dominika ?
http://www.dominikanki.republika.pl/pasek_sw_dominika.html
Ja mam ten pasek, dostałam od koleżanki. Przy pierwszym in vitro bardzo wierzyłam że on i modlitwy mi pomogą. Nosiłam ten psaek cały czas przy sobie, modliłam się codziennie wierząc w to że dzięki temu się uda, że Bóg mnie wysłucha. Niestety, pierwsze podejscie zakończyło się ciążą pozamaciczną, operacją i usunięciem jajowodu:-( Strasznie się zawiodłam, bo tak bardzo wierzyłam i tak bardzo prosiłam Boga żeby się udało, a spotkało mnie coś tak strasznego:-( Od tamtej pory moja wiara bardzo podupadła, teraz boję się wierzyć i modlić, bo boję się sytuacja znów się powtórzy. Ciężko jest wierzyć po czymś takim....
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2013
- Postów
- 12
madzialenak
mama na pełen etat
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2012
- Postów
- 3 727
Tohuwabohu ja dostałam na hiperkę tabletki Dostinex przez 8 dni. Na szczęście dzięki nim hiperkę miałam słabą.
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2013
- Postów
- 12
Ja uważam, że in vitro to narzędzie dane lekarzom od Boga :-)
Też tak sądzę!!!:-)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2013
- Postów
- 12
madzialenak- dziękuję, przypomnij mi jeszcze proszę, czy mimo zagrożenia hiperką miałaś transfer? jakie miałaś dolegliwości?
reklama
lawendowy_sen
Fanka BB :)
Pozostając w kwestii filozoficznego gdybania, czy jeśli Bóg istnieje pozwoliłby na całe zło II wojny?
Na obozy śmierci, na Holocaust? I jak to mówi moja babcia, we wszystkim jest boski plan.
I chyba takie wadzenie się z Bogiem, obrażanie się na Niego nic nie da. Wiem to z własnego doświadczenia. Kiedy zachorowałam 14 lat temu najpierw zadawałam pytania: dlaczego ja. Później przyszedł czas buntu, obrażania się i całkowitego odwrócenia się. Zrozumiałam, że to nic nie daje. Dlatego teraz, jak trwoga to do Boga :-)
A sprawa księży, to osobny historia. Jak dla mnie, to mogłoby by ich nie być. Od czasów średniowiecza kontrolowali i manipulowali lud i tak im zostało.
Na obozy śmierci, na Holocaust? I jak to mówi moja babcia, we wszystkim jest boski plan.
I chyba takie wadzenie się z Bogiem, obrażanie się na Niego nic nie da. Wiem to z własnego doświadczenia. Kiedy zachorowałam 14 lat temu najpierw zadawałam pytania: dlaczego ja. Później przyszedł czas buntu, obrażania się i całkowitego odwrócenia się. Zrozumiałam, że to nic nie daje. Dlatego teraz, jak trwoga to do Boga :-)
A sprawa księży, to osobny historia. Jak dla mnie, to mogłoby by ich nie być. Od czasów średniowiecza kontrolowali i manipulowali lud i tak im zostało.
Podziel się: