reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kuchnia Malucha

Beti- taki malec po kolejnej próbie przyzwyczai sie do tej konsystencji- i za kazdym razem bedzie lepiej- bo ten jezyk przesuwa tresc pokarmowa w przód i tył- tak ze poczatkowo faktycznie jedzonko troche jest wypychane do przodu- ja wtedy łyzeczka zgarniam z buziaka i podaje ponownie-jak posmakuje to Sara sama otwiera buzke by jej wpakowac nast.łyzeczke- czasem chwyta za łyzeczke- co smiesznie wyglada- jakby sama chciala jesc- mi oczywiscie to utrudnia karmienie...wiec jest zabawa:-D a soczki i herbatki Sara b.ładnie pije z kubka niekapka z Aventu- uzywamy tego miekkiego ustnika białego3+...z butli ze smoczkiem pije tylko mleczko i kaszke- mamy taki smczek 3 przpływowy Aventu:happy:
 
reklama
meggi, ja ostatnio zakupiłam taką butlę Aventu,do której dołączony był ten miękki biały ustnik i mogę z butli zrobić kubek niekapek, ale zastanawiam się czy Oliwka nie będzie miała kłopotów, żeby z niego pić herbatkę...Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak spróbować jej dać herbatkę z tego wynalazka ;-)
 
No z tym danonkiem to jestem w szoku:eek:, ja Wiktorkowi dałam po raz pierwszy koło 9 m-ca i to bałam się że za wcześnie:baffled:.
Ja Oli jeszcze nie dawałam żadnej herbatki, bo jeśli dzidzi jest na samym cycu to i w upalne dni mleko matki wystarcz (na początku zawsze leci takie przeźroczyste mleko i dziecko tym pragnienie zaspokaja, a dopiero potem to treściwsze). Lekarz mi powiedział, że mogę podawać herbatki jeśli chcę częściej zmieniać pieluchę bo będzie więcej sikać.
 
no więc z okazji czwartej miesiączki dałam Pauli dzisiaj jabłuszko do zjedzenia:tak: eh niestety nie smakowało jak marchewusia dopiero po parunastu łyżeczkach przekonała się do niego:-D ale było śmiechu jak ja z mężem oglądaliśmy ją taką skrzywioną:-D
 
Zeskanowałam z tej książeczki hippa jakie działanie mają poszczególne dania. Mam nadzieje, że to nie piractwo, bo to były materiały reklamowe :tak:. Reszte dorzuce jak mąż naprawi skaner :wściekła/y:
 
a ja mam pytanko: jak podajecie jabłuszka??bo chciałam podać Pauli takie świerze jabłuszko tylko nie wiem jak??wystrczt zetrzeć na najmniejszych oczkach??czy musze je ugotować i zmiksować??
 
Kaira co do jabuszka raczej surowego dziecia sie nie podaje i proponuje ci sprobowac na pierwszy raz z sloiczka czy wogole po paru razach bedziesz mogla zetrzec surowe ale nie na stracie bo kupa moze cie przerazic....taka moja podpowiedz a ugotowane zmiksowane to chyab to samo co w sloiczku tylko tamto spreparowane jeszcze jest i odbakteriowane..czy jak to domienic
Kasia fajne te stronki hippa ja sie przyznaje ze jak cos mi przysylaja to wyzucam .. tylko szkoda ze konkretow nie pisza ze dziecko potrzebuje wiecje plynow ale ile? to jest wiecje!? bo przepoic tez mozna...:dry: :baffled:
 
No cóz ja pierwsze co podałam Oli to właśnie surowe jabłuszko, a raczej sok z niego. Tarłam na plastikowej tarce.
Miałam czekac aż Konrad skonczy 5 miesiecy z podawaniem czegos nowego, ale cos mi nie wyszło:-D
Wczoraj karmiłam małego, i jadłam jabłko. Konrad oderwał sie od cyca i patrzył jak zaczarowany na nie. Zaczoł mlaskac:szok: No cóz takiej niemej prośbie nie umiałam odmówic. Poszłam po drugie i plastikową łyżeczke, ścierałam mu i podawałam po ociupince. strasznie mu smakowało. Byłam troche zszokowana, bo jak pamiętam to Ola na początku sie strasznie na wszystko krzywiła, a Konrad nawet językiem za bardzo nie wypychał, tylko patrzył na łyżeczke i uśmiech od ucha do ucha jak widział że do niego leci :D Zjadł chyba z trzy pełne łyżeczki. (Oli najpierw dałam tylko jedną:szok:) I kupe zrobił dzisiaj normalna. ale raczej nie będę mu dawać codziennie innego jedzonka. Jeszcze poczekam. Chyba że będzie mnie tak ładnie prosił o am-am:-D to kto wie:confused:
 
Oj dziewczyny...mamy z ta nasza pediatrzyca.Wczoraj nam powiedziala zebysmy dawali juz Kubie dwu skladnikowe przeciery (marchewka z ziemniakiem i ziemniak z dynia) narazie po pol sloika potem caly a potem w ciagu najblizszego m-ca mamy przejsc na zupke jarzynowa. Powiedziala ze teraz raczej wprowadzac Kubie nowe jedzonko..a ja zostane o tej marchewce i kroliku ;-)
Chyba bedziemy podwac z Hippa...jakos nie widze nic ciekawego w Bobovita a od Gerbera nie dostalismy paczki reklamowej ...hmmm
 
reklama
Na temat jabluszka to róznie pisza w madrych ksiazkach.Musze sie przyznac, ze tez Mateuszkowi podalam odrobinke surowego jabluszka na lyzeczce i bardzo mu smakowalo,znacznie lepiej niz np. marcheweczka ze sloiczka. Nic mu po nim nie bylo.
 
Do góry